Nauczmy się odpoczywać offline

Co cię relaksuje? To pytanie wydaje się oczywiste, bo sposobów na odprężenie jest wiele. Ale czy za teorią podąża praktyka i faktycznie potrafimy odpoczywać w czasach, kiedy nasz czas trawi wodzenie palcem po ekranie.

Telefon sprawdzamy co 12 minut, 43 proc. osób biorących udział w badaniu przyznaje, że spędza zbyt dużo czasu w sieci
Telefon sprawdzamy co 12 minut, 43 proc. osób biorących udział w badaniu przyznaje, że spędza zbyt dużo czasu w sieci123RF/PICSEL

Czy leżenie na kanapie może być korzystne i efektywne. Zdaniem Ulricha Schnabela, autora książki "Sztuka leniuchowania. O szczęściu nicnierobienia", odpoczynek, nawet, jeśli się sprowadza do kanapy, jest istotny z punktu widzenia zdrowia naszego mózgu.

"Leżenie na tapczanie może być efektywne, czasem jest wręcz konieczne. W uzasadnieniu tej tezy pomaga nam dziedzina nauki, która zajmuje się badaniem mózgu. W ostatnich latach specjaliści, stwierdzili, że w mózgu istnieje stan, który specjaliści określają mianem biegu jałowego. Obrazowo można porównać to do momentu, w którym wrzucamy w samochodzie biegi na luz. Podobnie rzecz się ma z naszym mózgiem. Ten stan występuje podczas snu czy wspomnianego leżenia na tapczanie. W tym czasie nasz mózg realizuje bardzo ważne zadanie, decyduje, jakie przeżycia mają trafić do pamięci długotrwałej, a o których należy zapomnieć. Mózg może to robić tylko wtedy, gdy ma spokój" - wyjaśnił w rozmowie z PAP Life Schnabel.

Tu pojawia się pytanie, czy dziś potrafimy leżeć bezczynnie i wrzucić bieg naszego mózgu na luz? Wiedzy na ten temat szukamy w profesjonalnych poradnikach, aplikacjach poświęconych medytacji, w samej medytacji. Eksperci zgodnie przyznają jednak, że relaks w cyfrowych czasach to duże wyzwanie.

Jak donosi "Guardian", powołując się na raport agencji Ofcom, telefon sprawdzamy co 12 minut, 43 proc. osób biorących udział w badaniu przyznaje, że spędza zbyt dużo czasu w sieci. Nie potrafimy odpoczywać z telefonem, ale też nie wiemy jak to robić bez niego. Jak wskazuje psycholog kliniczny, Rachel Andrew, w ciągu ostatnich pięciu lat problem zdaje się stale narastać. "W moim gabinecie wciąż dostrzegam podobny problem, pacjenci, którzy się do mnie zgłaszają mają coraz większą trudność z "wyłączeniem się", relaksem, niezależnie od wieku" - wyjaśnia ekspert. Dodaje, że wciąż pojawiają się te same problemy: technologia, telefony, służbowe wiadomości e-mail i media społecznościowe.

"Czasami ludzie przyznają, że nie angażują się w to, na co patrzą - całkowicie wyłączają się, nie wiedzą, co zrobili przez ostatnie pół godziny. Można to postrzegać niemal tak, jak dysocjację, okresy, w których umysł jest tak wyczerpany i przytłoczony, że się odłącza" - wyjaśnia.

Psychoanalityk David Morgan uważa, że dla wielu wycofanie się, stan cyfrowego otępienia i letargu jest zarówno powodem, jak i konsekwencją tego, że nie wiemy jak się zrelaksować i dobrze się bawić. Nasze ekrany i to, do czego ich używamy, to techniki rozpraszania.

Eksperci wspólnie zachęcają, aby najpierw nauczyć się odpoczywać bez telefonu. Nawet jeśli jest to leżenie na kanapie czy oglądanie telewizji, warto na chwilę oddalić się od tego nieustającego multitaskingu. (PAP Life)

PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas