Wakacje przed sezonem? To dobre rozwiązanie!

Zanim zdecydujesz się na wakacyjny wyjazd w szczycie sezonu, który zwykle przypada na drugą połowę czerwca i ciągnie się aż do września, warto wygospodarować kilka wolnych dni i ruszyć na podbój gorących plaż nieco wcześniej.

Wakacje przed sezonem mają wiele plusów /©123RF/PICSEL
Wakacje przed sezonem mają wiele plusów /©123RF/PICSELmateriały prasowe

Majowy lub czerwcowy urlop to doskonała okazja, by wypocząć bez konieczności dzielenia leżaków z tłumami turystów, zażyć słonecznych kąpieli w przyzwoitych warunkach pogodowych, a przede wszystkim - sporo zaoszczędzić i skorzystać z dodatkowych możliwości, jakie oferują nam biura podróży. Oto zalety wakacji przed sezonem.

Do wyboru, do koloru. Taniej i więcej

Rezygnując z wypoczynku w najbardziej oblegane miesiące wakacji, oszczędzimy sobie nie tylko nerwów, ale przede wszystkim ulżymy rodzinnemu budżetowi. Ocenia się, że koszt przeciętnej, pozasezonowej wycieczki może być niższy nawet o 30 procent.

Touroperatorzy prześcigają się w negocjacjach z hotelami tworząc specjalne pakiety wypoczynkowe i redukując równocześnie ceny pobytów (ze względu na mniejsze zainteresowanie "przedwakacyjnymi" terminami).  W zamian turyści mogą skorzystać nie tylko z atrakcyjnych rabatów, ale również z dużego wachlarza hotelowych standardów i opcji wyżywienia.

Przykładowo - koszt 7-dniowych wakacji w Grecji z opcją all inclusive w hotelu 4* przed sezonem będzie porównywalny z pobytem w tym samym kraju, ale w znacznie gorszym standardzie hotelu, z opcją wyżywienia HB w szczycie sezonu. Rozbieżność cen związana jest zwykle z dużym obłożeniem hoteli i - co oczywiste - zwiększonym zainteresowaniem urlopowiczów.

"Przedsezonowy wakacyjny wyjazd ma wiele plusów. To nie tylko mniejsza liczba turystów, spokojniejsza atmosfera w hotelach, kurortach i na plażach, ale także niższe ceny, zarówno ofert, jak i na miejscu. Oznacza to, że taniej można zjeść np. romantyczną kolację z w greckiej tawernie, czy zakupić pamiątki dla znajomych" - mówi Radomir Świderski, ekspert Rainbow.

Oprócz korzystnych warunków finansowych, przeciętny turysta, wybierający opcję przedwakacyjnego urlopu może liczyć na dodatkowe bonusy, np. darmowy wstęp do parku wodnego, tańszą wycieczkę fakultatywną czy brak dodatkowych opłat za dostawkę w hotelowym pokoju. Pamiętajmy - wcześniejszy wybór terminów daje nam o wiele większe pole wyboru standardu zakwaterowania, wyżywienia i atrakcji.

Zanim ruszą tłumy...

Plusem wakacji przed sezonem jest znikoma ilość turystów oblegających hotelowe plaże i najpopularniejsze zabytki. Kto choć raz wylądował na lipcowym "all inclusive" ten doskonale wie, co znaczy "wypoczynek" wśród rozochoconych urlopowiczów z każdego zakątka globu.

Jeśli jesteś samotnikiem lub przynajmniej cenisz sobie kameralną atmosferę i święty spokój np. w hotelowej restauracji, koniecznie wykorzystaj wiosenne miesiące, by porządnie wypocząć, zanim spragnione słońca tłumy zdominują całe wybrzeże twojego ulubionego kurortu.

"Przyjemniejsze temperatury powodują, że wiosna jest idealnym momentem dla tych, którzy lubią zwiedzanie a także osób starszych. Wiem, że wycieczki objazdowe obejmują zazwyczaj wiele atrakcji, sporo również się chodzi, nie zawsze w cieniu. Wiosenne wakacje polecam również parom i osobom, które chcą sobie "wziąć wolne" od rodzicielskich obowiązków" - tłumaczy Radomir Świderski.

Twoje dzieci chodzą do szkoły i ciężko ci zaplanować wyjazd przed końcem roku szkolnego? Połącz dni wolne od pracy z weekendem - w ten sprytny sposób zyskasz kilka dni wolnego, który wykorzystasz na konstruktywny relaks. Zapytaj o plany urlopowe swoich współpracowników. Może się okazać, że ze względu na napięte, wakacyjne harmonogramy, twój wcześniejszy wyjazd będzie na rękę nie tylko szefowi, ale też koleżance z pracy, która już zaplanowała na sierpień wakacje z rodziną.

Nie za gorąco, nie za zimno

Gdy w północnych krajach Europy wiosna leniwie budzi się do życia, traktując ich mieszkańców skrajnymi amplitudami temperatur, ulewami przeplatanymi rażącymi promieniami słońca, w basenie Morza Śródziemnego lub w bardziej odległych zakątkach świata lato rozgościło się na dobre. I choć nadal króluje w nich kalendarzowa wiosna, trudną porównywać ją do klimatu panującego w Polsce.

W większości turystycznych kierunków na południu Starego Kontynentu już w kwietniu temperatury przekraczają 20 stopni Celsjusza, a woda w morzu - choć jeszcze nieco chłodna - serwuje plażowiczom orzeźwiającą bryzę.

Które miejsca, bliżej Polski, warto wybrać na wiosenny urlop? Wiadomo - im bliżej południa, tym bardziej sprzyjająca aura, dlatego świetnym kierunkiem są m.in. południowe wybrzeże Hiszpanii (Costa del Sol, Costa de la Luz), Grecji, Chorwacji, Baleary (Majorka, Minorka), Sardynia, Malta lub Cypr. Dla zwolenników dłuższych podróży świetnym rozwiązaniem będą Wyspy Kanaryjskie (Teneryfa, Gran Canaria). O tej porze roku udana pogoda na wyspach jest gwarantowana.

Jeśli natomiast nudzą cię europejskie kierunki, nic nie stoi na przeszkodzie, by zafundować sobie egzotykę totalną (Malediwy? Sri Lanka? A może Tajlandia lub Filipiny?). Każda podróż to kwestia gustu i oczywiście dobrze zaplanowanego czasu. Najlepiej przed sezonem.

materiały prasowe
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas