Reklama

Erotyczna mapa Europy

Zbliżają się wakacje, czas zaplanować sobie atrakcyjną wycieczkę. By nie było nudno, proponujemy powiązać ją z... seksem. Nie promujemy żadnych ryzykownych eskapad - plecamy turnee po erotycznych muzeach.

Zbliżają się wakacje, czas zaplanować sobie atrakcyjną wycieczkę. By nie było nudno, proponujemy powiązać ją z... seksem. Nie promujemy żadnych ryzykownych eskapad - plecamy turnee po erotycznych muzeach.

Słynne francuskie Musée de l'érotisme to sześciopiętrowy raj dla miłośników erotyki. W zbiorach znajdują się i klasyki, i sztuka najnowsza. Do tych pierwszych należy bez wątpienia film ""The Good Old Naughty Days" (ang. "Dobre stare niegrzeczne dziewczyny"), który powstał ze zmontowanych filmów pornograficznych, nakręconych między 1905 a 1930 rokiem.

Na ekranie możemy zobaczyć m.in. pornograficzną adaptację opery Madame Butterfly, romantyczne sceny współżycia z mleczarzem oraz nieco bardziej perwersyjne (dopowiemy, że związane z zakonnicami). Wygląda więc na to, że wizyta w muzeum może mieć wymiar edukacyjny (w tym wypadku dotyczący wiedzy historycznej). Jeśli zaś chodzi o zjawiska najnowsze, w muzeum znajdziecie również wystawę zdjęć rosyjskiej gimnastyczki Zlaty.

Reklama

Ponudzenie zmysłów w Berlinie

"Witajcie w najbardziej erogennej strefie Berlina!" - tak wita swoich gości berlińskie Erotik Museum. Tradycyjna część wystawy przeznaczona jest głównie dla naszych oczu i pozwala dowiedzieć się, m.in., jakie są korzyści z codziennego uprawiania seksu, a część interaktywna pobudza resztę zmysłów. 32 interaktywne wystawy, 12 takowych gier (to ta najbardziej ekscytująca część) i ponad 30 ekranów LCD pozwalają na własnej skórze przekonać się, czy cel muzeum - "zapewnienie odpowiedzi na wszystkie pytania związane z miłością, seksualnością i związkami" - został osiągnięty.

Tylko erotyka w Barcelonie

Dla tych, których najbardziej pociąga teoretyczna strona seksu, idealne będzie hiszpańskie Museu de l'erotica w Barcelonie, które "zostało stworzone w samym centrum miasta, żeby stać się interesującym centrum edukacyjnym, zajmującym się jednym tematem: EROTYKĄ". Pośród 800 eksponatów można zobaczyć hinduskie malowidła łudząco przypominające sceny z Kamasutry, erotyczną sztukę religijną mieszkańców Afryki i erotyczne pocztówki sprzedawane na początku XX wieku. Nutkę perwersji zapewnia wystawa "sadomasochizm" - głównie ze względu na kilka pomysłowo skonstruowanych maszyn.

Przyjemne przedmioty w Pradze

Jeśli chodzi o erotyczne maszyny, czeskie Sexmaschines Museum (z siedzibą w Pradze), nie ma sobie równych. Na 2 piętrach zgromadzono obiekty, które "zaprojektowano po to, by przynosiły ludziom przyjemność i pozwalały na przyjmowanie nietypowych pozycji podczas stosunku". Wśród ponad 200 eksponatów można zobaczyć elektryczną maszynę antymasturbacyjną z 1915 roku, ręczny wibrator z 1910 roku, czy filiżankę z wbudowanym lusterkiem służącą do podglądania. 3. piętro z przyjemnością odwiedzą kinomaniacy, chcący prześledzić rozwój erotycznej filmografii.

Problemy w Kopenhadze

Do niedawna jednym z najbardziej znanych na świecie muzeów erotyki było duńskie Erotica Museum, założone w 1994 roku przez fotografa Ole Ege'a. Muzeum miało na celu "rozpoczęcie dyskusji na temat seksu, bez krytykowania i oceniania". Mimo że muzeum nie narzekało na brak zwiedzających, w zeszłym roku znalazło się w dramatycznej sytuacji finansowej, ponieważ rada miasta odmówiła dalszego wspierania muzeum.

W Polsce nie mamy niestety erotycznego muzeum. Pierwsze miało powstać w Krakowie, w budynku dawnej fabryki Erdal, jednak protesty mieszkańców i krakowskich franciszkanów zniechęciły zagranicznego inwestora.

Katarzyna Pruszkowska

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy