Reklama

Majowe święto pożądania

Nadchodzący weekend to dla większości z nas czas odpoczynku. Są jednak i tacy, którzy będę obchodzić jedno z najważniejszych pogańskich, związanych z płodnością, świąt

Nazwa Beltaine wywodzi się z języka celtyckiego i najprawdopodobniej oznacza "Ognie Bela". Bel był bogiem opiekującym się pasterzami, inne mity mówią o Belu jako panu świateł i ognisk. Celtowie wierzyli bowiem, że rok dzieli się na dwie połowy. Pora mroku i zimna zaczynała się od święta Samhain ( noc z 31 października na 1 listopada) i trwała aż do radośnie świętowanego Beltaine, które rozpoczynało porę wzrostu i zbiorów. Na terenach Polski bardziej rozpowszechnione było obchodzenie Nocy Walpurgii, która, chociaż nazwę wzięła od katolickiej świętej, niewiele miała z chrześcijaństwem wspólnego.

Reklama

Miłość przy ognisku

Obchody Beltaine rozpoczynały się nocą ostatniego dnia kwietnia, kiedy na wzgórzach i polach wzniecano wielkie ogniska. Panny skakały przez ogień, by zagwarantować sobie zalezienie dobrego męża, kobiety ciężarne by zapewnić sobie lekki poród. Święte ognie zabierano potem do domu, by chroniły gospodarstwo.

Noc majowa była też momentem, kiedy przestawały obowiązywać surowe zakazy dnia codziennego. Nie bez przyczyny Beltaine nazywano także świętem płodności. Po tańcach przy ognisku świętujący oddawali się cielesnym rozkoszom na cześć boskiej pary. Tańce przy ogniu, związane z obchodami Nocy Walpurgii, znane były także w Tyrolu, Czechach i na Śląsku.

Słup pożądania

Nieodłącznym elementem święta były również tańce dookoła majowego słupa (maypole). Wykonany z pnia drzewa falliczny słup zdobiony był kolorowymi wstążkami, które następnie młodzi mieszkańcy wiosek zawijali wokół ściętego drzewa. Zwyczaj ten był znany także na Słowacji. Podobne słupy stawiano także w Tyrolu i na Śląsku. Słup owijano biało- czerwonymi wstążkami, które symbolizowały przejście dziewcząt do świata kobiet.

Szczególne znaczenie przypisywano zebranej rankiem pierwszego maja rosie. Miała ona zapewniać zdrowie, szczęście i, co było szczególnie ważne dla niezamężnych panien, urodę.

Pogańskie święto stało się inspiracją dla Robina Hardy'ego, który w 1973 roku wyreżyserował film "The Wicker Man", opowiadający o rzekomych ofiarach z ludzi składanych podczas Beltaine. Chociaż istnieją hipotezy mówiące o tym, że druidzi rzeczywiście poświęcali w ofierze członków wspólnoty, zwyczaj ten wyginął (wraz z druidami) w V wieku.

Nieśmiertelne święta

Wbrew powszechnemu przekonaniu pogańskie święta nie przeszły do historii. Beltaine jest nadal obchodzony przez stale powiększającą się liczbę neopogan (wiccan, druidów).

Sens obchodzenia święta na stronie internetowej witchvox.com wyjaśniła Christina Aubin: "Maj jest miesiącem budzących się zmysłów i seksualności; budzeniem się całej ziemi i jej dzieci. Wszystko rozkwita pełnią barw i zapachów. Po długiej zimie zbliża się lato. To wszystko powody do świętowania.". Jedne z najbardziej barwnych i spektakularnych obchodów mają miejsce w Edynburgu podczas dorocznego Festiwalu Ogni Beltaine. Odbywający się od 1988 roku festiwal przygotowywany jest przez artystów oraz wolontariuszy. Po zmroku nieopodal tego szkockiego miasta zapala się kilka wielkich ognisk, a w wędrówkę dookoła okolicznych pół wyrusza kolorowa procesja. Zdjęcia z takich obchodów znajdziecie w naszej galerii.

Święto tylko dla kobiet

Pogańskie święta związane są naturą, a więc i z płodnością. Celebruje się nie konkretne historyczne wydarzenie, ale stale odradzającą się przyrodę. Szczególną rolę odgrywają więc kobiety, zdolne do poczęcia i wydania na świat nowego życia. Podczas obchodów Beltaine następuje symboliczne połączenie kobiecości z męskością w wymiarze symbolicznym (nałożenie wianka kwiatów na falliczny słup) oraz w wymiarze praktycznym.

Katarzyna Pruszkowska

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama