Reklama

Zabiegi na lato

Znając właściwości różnych temperatur, możemy wykorzystywać zimno i ciepło w medycynie i leczeniu zwyrodnień, kosmetologii oraz w terapii i relaksacji.

Kiedy ciepło, a kiedy zimno

Krioterapia (leczenie zimnem), chociaż narodziła się z obserwacji i doświadczeń i nie jest wynikiem wieloletnich badań, od lat leczy wiele schorzeń. Zimno jest naturalnym sposobem leczenia - bez dodatku chemii, czy innych preparatów. Ma właściwości przeciwbólowe, dodaje energii i powoduje lepsze odżywienie tkanek. Dzieje się tak, ponieważ organizm poddany niskiej temperaturze, zaczyna jej przeciwdziałać. Początkowo zwężają się naczynia krwionośne i mięśnie, spowalnia się przemiana materii. Po chwili jednak organizm zaczyna się bronić, podnosząc własną temperaturę o kilka nawet stopni. Rozszerzają się naczynia, krew szybciej krąży, do komórek dociera więcej tlenu i składników odżywczych, mięśnie się rozluźniają i przyspiesza przemiana materii. Za pomocą krioterapii można leczyć wiele chorób. Szczególnie sprawdza się w schorzeniach typu zapalenie stawów zarówno reumatoidalne jak i łuszczycowe, w zwyrodnieniach stawów kręgosłupa czy dyskopatii. Niezłe wyniki mamy również w leczeniu zapaleń ścięgien czy torebki stawowej i zmęczeniu mięśni. Zanim jednak poddamy się leczeniu zimnem, czy to w poradni czy zabiegom w SPA, zawsze jednak należy skonsultować się z lekarzem - doradza dr Lechosław Pietrasiewicz, specjalista ortopeda, traumatolog.

Reklama

Dla tych, którzy nie lubią niskiej temperatury, a także pragną skorzystać z właściwości leczenia temperaturą, proponujemy termoterapię. Leczenie ciepłem ma wiele wskazań. Wykorzystuje się je w leczeniu reumatyzmu, kamicy nerkowej, w bólach brzucha i głowy. Stosuje się ją również w rehabilitacji. Miejscowo ciepło działa rozgrzewająco, rozszerzają się naczynia krwionośne, co pozwala krwi szybciej krążyć, dotleniając i odżywiając chore narządy. Termoterapia działa też kojąco na mięśnie, pozwala im się rozluźnić, co może mieć szczególne znaczenie przy kurczach mięśni, czy po złamaniach, gdy mięśnie się trochę rozleniwiły w założonym gipsie.

Co w domu, a co w SPA

Zalety płynące z krioterapii, leczenia zimnem i termoterapii są również takie, że metody te są w dużej mierze dostępne nawet w zaciszu własnego domu. Ciepła kąpiel z dodatkiem soli świetnie rozgrzeje i rozluźni nasz organizm. Do termoterapii możemy wykorzystać termofor, który przykładamy do bolących miejsc, koc elektryczny, czy zwykłą suszarkę. Kierujemy wówczas strumień ciepłego powietrza na leczone miejsce. Jeśli nie ma przeciwwskazań, takich jak krwawienia czy obrzęki możemy również wybrać się do sauny lub na masaż gorącymi kamieniami. Zalet korzystania z sauny jest wiele. Można by wymienić na przykład usuwanie toksyn z organizmu, rozluźnienie czy wzmocnienie odporności układu immunologicznego. Sauna hartuje również ciało- szczególnie wtedy, gdy prawidłowo z niej korzystamy, czyli na przemian rozgrzewamy się w saunie i ochładzamy ciało pod zimnym prysznicem - dodaje Dagmara Leja z Hotelu Dosłońce Conference & SPA .

Jeśli chcemy się ochłodzić i pobudzić do działania w upalny dzień, możemy zaserwować sobie orzeźwiającą kąpiel Mojito. Możemy z niej skorzystać tak w SPA, jak i w domu. Do chłodnej wody dodajemy kawałki cytrusów i lodu. Całość uzupełnia orzeźwiający napój - mówi Izabela Załęska kosmetolog ze Słonecznego SPA. Szczególnie popularny staje się ostatnio masaż lodem. Sprawdza się w leczeniu cellulitu. Potraktowane lodem miejsce wytwarza dodatkowe ciepło i spala się tłuszcz - dodaje Izabela Załęska. Taki masaż trwa od 10 do 20 minut. Masowana osoba ma bowiem odczuwać komfort, więc nie powinno się go wydłużać. Poza właściwościami leczniczymi masaż lodem jest naturalnym kosmetykiem. Lód poprawia wygląd skóry, bo przyspiesza zachodzące w niej procesy przemiany materii. Po masażu lodem skóra staje się lepiej odżywiona, dotleniona oraz oczyszczona z zalęgających w niej toksyn. Szybciej zachodzą w niej procesy złuszczania i prawidłowej odbudowy naskórka.

Zbawienne kamienie

Zarówno w leczeniu zimnem, jak i ciepłem wykorzystuje się masaż kamieniami. Wykorzystując zimne kamienie marmurowe opieramy się na dalekowschodniej teorii przepływu energii przez organizm. W naszym ciele rozmieszczonych jest 7 ośrodków energii zwanych czakrami, które znajdują się w sąsiedztwie ważnych narządów wewnętrznych, odpowiedzialnych np. za gospodarkę hormonalną czy metabolizm. Stymulacja czakr usprawnia przepływ energii przez zmęczony lub chory organizm. Masaż zimnymi kamieniami przywraca równowagę, pomaga pozbyć się negatywnej energii i ogólnie wzmacnia ciało. Ponadto zimne kamienie marmurowe (8°) zawężają naczynia krwionośne, uśmierzają bóle i tonifikują organizm - twierdzi kosmetolog Izabela Załęska z Hotelu Dosłońce. Tymczasem w masażu gorącymi kamieniami wykorzystuje się kamienie bazaltowe, które bardzo dobrze utrzymują i oddają ciepło. Energia z ciepłych kamieni przekazywana jest do organizmu w miejsca, w których jej brakuje. Łagodzi się w ten sposób układ nerwowy, napięcie mięśni, wspomaga się ich regenerację. Taki masaż polecany jest osobom, szczególnie narażonym na stres.

W środku lata chętnie skorzystamy z masażu lodem czy zimnymi marmurowymi kamieniami. Warto jednak pamiętać, że po sezonie, gdy na zewnątrz zrobi się szaro, humor poprawi nam wizyta w saunie czy SPA na rozgrzewającej kąpieli czy masażu.

materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy