Najczęstsze przyczyny wypadków wśród pieszych (dzieci)

Dane z Raportu Komendy Głównej Policji „Wypadki drogowe w Polsce w 2016 roku” są niepokojące. Choć na przestrzeni lat bezpieczeństwo na polskich drogach znacznie się poprawiło, to w samym 2016 roku doszło do prawie trzech tysięcy wypadków z udziałem dzieci. W ich wyniku zginęło ponad 170 młodych osób. Co jest przyczyną takich zatrważających statystyk?

Policjanci przyznają, że ponad połowa wypadków z udziałem pieszych to efekt nieostrożnego wtargnięcia na jezdnię lub przechodzenia na czerwonym świetle
Policjanci przyznają, że ponad połowa wypadków z udziałem pieszych to efekt nieostrożnego wtargnięcia na jezdnię lub przechodzenia na czerwonym świetle123RF/PICSEL

Choć Komenda Główna Policji w 2017 roku podkreślała, że w stosunku do poprzednich lat zmniejszyła się liczba wypadków i ich ofiar oraz pijanych kierowców, to w porównaniu do europejskich statystyk wypadamy nadal blado. Według policyjnych danych, w 2017 roku doszło do 32 705 wypadków, w których 39 394 osób zostało rannych, a zginęło aż 2810. W porównaniu z rokiem 2016 liczba wypadków spadła o 2,8 proc., rannych o 3,4 proc., a ofiar śmiertelnych o 7,1 proc. Dziesięć lat wcześniej na drogach życie straciło prawie dwa razy więcej osób.  Takie zmiany to sukces, ale tylko na rodzimą skalę. Według raportu Komisji Europejskiej za 2017 rok, jesteśmy nadal na czwartym od końca miejscu w całej Unii Europejskiej. Groźniej  wyglądają jedynie drogi  w Rumunii, Bułgarii  oraz Chorwacji.

Najczęstsze przyczyny wypadków wśród pieszych

Wypadki prawie nigdy nie są działaniem tylko losowym. Eksperci szacują, że 95 proc. zdarzeń drogowych to wina człowieka. Zwykle odpowiedzialnością obarcza się kierowców, a tymczasem  także piesi stają się, nierzadko nieumyślnie, przyczyną zagrożeń na drodze, których finał bywa tragiczny. Szacuje się, że do co szóstego wypadku dochodzi z powodu niezmotoryzowanego uczestnika ruchu.

Piesi są nierzadko przyczyna wypadków
Piesi są nierzadko przyczyna wypadków123RF/PICSEL

Policjanci przyznają, że ponad połowa wypadków z udziałem pieszych to efekt nieostrożnego wtargnięcia na jezdnię lub przechodzenia na czerwonym świetle. Równie tragiczne w skutkach jest przekraczanie jezdni  w miejscach niedozwolonych i wejście na nią zza przeszkody (na przykład zza stojącego na przystanku autobusu). Poza terenem zabudowanym do przykrych konsekwencji prowadzi poruszanie się nieprzepisową stroną pobocza i brak widoczności. Choć d 31 sierpnia 2014 roku, każdy pieszy, który porusza się po zmierzchu po drodze poza obszarem zabudowanym, ma obowiązek posiadania odblasku umieszczonego w sposób widoczny dla kierujących, wielu Polaków nadal go nie przestrzega.

Dzieci są specyficznymi uczestnikami ruchu drogowego. Zwłaszcza te w wieku szkolnym (7-14 lat) statystycznie częściej przez swoje zachowanie doprowadzają do wypadków. Dlaczego tak się dzieje? Po pierwsze często nie znają przepisów ruchu drogowego. Nie wiedzą, jak poruszać się po drodze lub mieszają podstawowe zasady "współżycia" drogowego, nie rozumieją  także zagrożeń wynikających z ich łamania. Czują się panami szos i czasem zbyt arogancko podchodzą do kierowców. Po drugie, niestety nierzadko zachowują się bezmyślnie. Pochłonięte zabawą czy rozmową z rówieśnikami, tracą kontrolę nad swoim zachowaniem na drodze.  Dość często wpadają na pomysł głupich zabaw (na przykład spychania się z chodnika czy zakładów, kto szybciej przebiegnie przez ulicę czy wskoczy przed samochód) i wzajemnie się prowokują do łamania przepisów. Dzieci nie zawsze potrafią przyjąć do wiadomości, że zasada ograniczonego zaufania nie dotyczy tylko kierowców, ale i pieszych. Z tego powodu wbiegają na jezdnię, przechodzą na czerwonym świetle czy zbyt pewnie wkraczają na pasy. Trzecią, najczęstszą przyczyną wypadków wśród młodych pieszych jest brak odblasków. Gdy robi się ciemno, pieszy (zwłaszcza dziecko, które naturalnie jest mniejsze) staje się praktycznie niewidoczny na nieoświetlonej (lub słabo oświetlone) drodze.  Kierowca jadący z dozwoloną prędkością, zauważy go dopiero z odległości około 40 metrów. Posiadanie odblasku sprawia, że pieszy  staje się widoczny już z odległości 150 metrów. Te dodatkowe metry pozwalają  kierowcy wyhamować i bezpiecznie ominąć pieszego.

.

Światełko ratujące życie

Wiele organizacji rządowych i firm od lata stara się poprawić poziom bezpieczeństwa pieszych. W szkole odbywają się lekcje poświęcone zasadom ruchu drogowego. Wiele fundacji prowadzi zajęcia z udzielania pierwszej pomocy, a PZU od lat walczy o poprawę widoczności pieszych na drodze. - Jako firma odpowiedzialna społecznie od wielu lat uświadamiamy Polakom, jak istotne jest ich bezpieczeństwo. Dzięki akcji "Odblaski - dziecko bezpieczne na drodze" chcemy realnie zmniejszyć liczbę wypadków drogowych, w tym z udziałem najmłodszych. - mówi Paweł Surówka, prezes PZU SA. W ramach odblaskowej kampanii PZU przekaże 1,6 miliona odblasków z wbudowaną migającą lampką wszystkim uczniom szkół podstawowych z klas I-III w całej Polsce. - Jeśli jesteśmy widoczni na drodze, stajemy się znacznie bardziej bezpieczni. Wystarczy przypiąć odblask do plecaka szkolnego lub założyć na rękę. Taka mała rzecz - odblask, w pewnych sytuacjach może okazać się bezcenna i uchronić dziecko przed wypadkiem. - mówi Dorota Macieja, członek zarządu PZU Życie.

.
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas