Reklama

Antybiotyki to ostateczność

Lekarze podkreślają, że antybiotyki nie leczą chorób wirusowych m.in. przeziębienia i grypy, a ich nadużywanie może prowadzić do osłabienia organizmu lub powstania oporności bakterii na antybiotyk. Jak temu zapobiec?


Choć nowoczesne antybiotyki zwalczają także grzyby, najczęściej sięgamy po nie w przypadku chorób bakteryjnych i wirusowych. Kłopot jednak w tym, że antybiotyki nie zwalczają wirusów, a więc nie pomogą wyleczyć przeziębienia i grypy, a jedynie - choroby bakteryjne, na przykład anginę. Mimo to, kiedy tylko pojawią się charakterystyczne objawy: katar, wysoka gorączka, bóle mięśni, stawów i głowy - pacjenci zgłaszają się do lekarzy oczekując wypisania właśnie antybiotyku.

Część lekarzy spełnia te prośby nawet wtedy, kiedy pacjent jest przeziębiony, tłumacząc, że przeziębienie osłabia odporność i zwiększa ryzyko pojawienia się infekcji bakteryjnej. W przypadku osób, których odporność rzeczywiście jest bardzo słaba (starszych lub po zabiegach chirurgicznych) podawanie antybiotyków ma sens. Jednak osoby zdrowe, które chorują sezonowo, w żadnym razie nie powinny wspomagać leczenia grypy antybiotykiem. Dlaczego? Ponieważ mogą osłabić swoją odporność i, paradoksalnie, zacząć chorować częściej.

Reklama

Antybiotyk nie wybiera

Dzieje się tak dlatego, że antybiotyk nie zwalcza wyłącznie bakterii chorobotwórczych, ale także takie, które występują w organizmie naturalnie. Najwięcej "dobrych" bakterii, które podnoszą odporność organizmu i wpływają na prawidłowe trawienie, znajduje się w przewodzie pokarmowym. Zażywając antybiotyki pozbywamy się więc także bakterii, których zadaniem jest ochrona naszego organizmu. Najczęściej o ubocznych skutkach zażywania antybiotyków przekonują się kobiety: właśnie z powodu "kompleksowego" działania substancji dochodzi do zaburzenia równowagi okolic intymnych i pojawienia się grzybicy. To właśnie dlatego osobom stosującym antybiotyki poleca się stosowanie doustnych probiotyków, zawierających wyselekcjonowane bakterie odbudowujące naturalną florę bakteryjną.

Drugim powodem, dla którego nie należy nadużywać antybiotyków, jest zdolność bakterii do budowania oporności na lek. Z tego powodu tak ważne jest zażywanie leków zgodnie z zaleceniami lekarza. Pacjenci zażywający antybiotyki najczęściej czują poprawę już po kilku dniach i nie kończą kuracji. Pozostałe w organizmie bakterie uodporniają się na konkretny antybiotyk, więc w przyszłości nie będzie on już skuteczny i będzie trzeba zastąpić go silniejszym. Co gorsza, oporne na antybiotyki bakterie mogą się przenosić, np. między członkami rodziny - może więc zdarzyć się tak, że u dziecka, które nigdy wcześniej nie zażywało antybiotyków, nie będą one skuteczne, gdyż stosowali je wcześniej jego rodzice.

Dłuższa choroba buduje odporność

Lekarze podkreślają, że jedynie z powodu gorączki, kataru i bólu głowy nie należy zacząć zażywać antybiotyków. Jeżeli choroba dopiero się zaczyna warto spróbować walczyć z nią domowymi, sprawdzonymi sposobami.

Na gorączkę pomoże napar z lipy, który słynie we swoich właściwości napotnych. Warto dodać do niego kilka łyżek soku malinowego (ale uwaga - najlepiej domowego, bo dostępne w sklepach syropy "malinowe" często zawierają tylko kilka procent soku, więc nie mają żadnych wartości zdrowotnych). Jest on naturalnym źródłem witaminy C i wykazuje działanie podobne do naparu z lipy.

Jeżeli gorączka jest naprawdę wysoka, można spróbować walczyć z nią przy pomocy zimnych okładów (na czoło i kark) lub chłodnej kąpieli. Woda, wbrew obiegowym opiniom, w żadnym razie nie powinna być zimna - może być chłodniejsza od temperatury ciała o 2-4 stopnie. Kąpiel w lodowatej wodzie może doprowadzić do szoku termicznego lub pogorszenia się stanu zdrowia.

Z bólem gardła najlepiej radzą sobie wszelkiego rodzaju płukanki. Najbardziej znana jest woda ze sporym dodatkiem soli, która działa odkażająco i ściągająco. Podobnie działanie wykazują też rumianek i szałwia. Nie bez znaczenia jest także ogrzewanie chorego miejsca, dlatego warto przygotować okłady - z rozbitych liści kapusty (działają przeciwzapalnie), nasączonych niewielką ilością spirytusu ściereczek lub... torebek ugotowanego ryżu.

Na kaszel również polecane są zioła. Ugotowane siemię lniane i mieszanka prawoślazu z lukrecją (zioła zmieszaj i zalej wrzątkiem) pomogą na kaszel suchy, a syrop z czosnku i cebuli (cebulę pokrój, zsyp cukrem i odstaw w ciemne miejsca aż puści sok, dodaj czosnku, zamieszaj) - w stanach zapalnych gardła i krtani. Z ziół wykrztuśnie działa np. tymianek.

Wspominany już czosnek polecany jest w przeziębieniu, grypie i anginie ponieważ jest naturalnym antybiotykiem. Można go dodawać do gorącego mleka z miodem (choć to propozycja dla wytrwałych), albo smarować ząbkiem czosnku tosty.

Najlepiej zapobiegać

Nim nadejdą chłodniejsze dni i zastosowanie naturalnych środków lub rozważanie przyjęcia antybiotyku stanie się konieczne, warto popracować nad swoją odpornością. Pomogą w tym znane i sprawdzone substancje, których skuteczność znana jest od lat. Do takich zalicza się m.in. tran, czyli olej ze świeżej wątroby dorsza, zawierający cenne kwasy omega i witaminy, przede wszystkim A i D.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: odporność | antybiotyk | tran | kaszel | leki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy