Reklama

Faceci wyznają swoje najskrytsze tajemnice!

1. Chłopaki i uczucia

Chcesz się przekonać, co dzieje się w ich głowach i sercach? Przeczytaj, co nam powiedzieli!

"Nie lubię słuchać komplementów!"

Dziewczyny, nie wierzcie, że wszyscy faceci kochają, kiedy panna ich podziwia! Ja w każdym razie tego nie cierpię.

Odnoszę wrażenie, że próbuje mnie złapać na tanie chwyty, a jej miłe słówka brzmią dla mnie fałszywie.

Najbardziej mnie denerwuje, że dziewczyny nie chcą tego zrozumieć. Albo są urażone, albo odpowiadają coś w stylu: "Mój były to uwielbiał!"... Być może, ale to, że innych facetów kręcą jakieś dyrdymały, nie znaczy, że ja też mam je lubić!

Reklama

No i kiedy dziewczyna mi mówi, że za czymś nie przepada, ja to akceptuję, a nie gadam, że moja eks wręcz tę rzecz kochała!"

Jurek, 17 lat.

"Nigdy nie byłem na prawdziwej randce"

Wszyscy moi koledzy rozmawiają o dziewczynach, spotykają się z nimi, całują, niektórzy chcieliby uprawiać seks, a może nawet mają już ten pierwszy raz za sobą.

Mówią tyko o tym, w nieskończoność fantazjują i wymyślają chytre strategie bajerowania panien. A ja zupełnie nie uczestniczę w tym szaleństwie. Mimo że mam 16 lat, jeszcze nigdy nie byłem na randce!

Co najwyżej dawałem buziaka moim kumpelom? Kiedy się do tego przyznaję, koledzy patrzą na mnie, jakbym był kosmitą albo... gejem.

Niektórzy pytają, czy boję się dziewczyn, inni mi współczują i pocieszają gadkami typu: "Nie martw się, ty też znajdziesz sobie fajną foczkę". Generalnie zachowują się tak, jakby to była jedyna rzecz, która może być istotna dla faceta!

Tymczasem ja cieszę się życiem, nie jestem dziwakiem uciekającym od świata. Mam zawsze mnóstwo zajęć - muzykę, koszykówkę.

Jak dołożyć do tego naukę i odrabianie lekcji, nie mam po prostu kiedy wyruszyć na "polowanie", poza tym brakowałoby mi czasu dla sympatii. Ale wiem, że kiedyś los skrzyżuje moje drogi z TĄ dziewczyną. Jestem tego pewien!

Kuba, 16 lat

"Podkochiwałem się w... siostrze"

Po rozwodzie z tatą moja mama wyszła za wdowca, który miał już dwójkę dzieci - córkę w moim wieku i syna o trzy lata młodszego.

Zamieszkaliśmy wszyscy razem. Zyskałem więc przyrodniego brata i siostrę, w której... zakochałem się od pierwszego wejrzenia! Wydawała mi się tak piękna jak jakaś księżniczka! Na początku było mi ciężko.

Nie wiedziałem, co zrobić, miałem wyrzuty sumienia, czułem się jak nienormalny. No i mieszkaliśmy pod jednym dachem, widywałem ją bez przerwy, więc nie mogłem o niej zapomnieć nawet na chwilę.

Na szczęście ona nie odwzajemniała tego, darzyła mnie po prostu przyjaźnią. Dzięki temu moja miłość do niej ulotniła się z czasem. Teraz jesteśmy bratem i siostrą, ale nigdy nie zapomnę tego uderzenia piorunem, które na mnie spadło, kiedy ją pierwszy raz ujrzałem.

Jarek, 17 lat.

"Zabujałem się w mojej nauczycielce angielskiego"

Zdradzę mój największy sekret, ale pod warunkiem że pozostanę zupełnie anonimowy. Otóż jestem zakochany w mojej profesorce od angielskiego.

I to jest szalona miłość! Kiedy mam z nią lekcje lub dodatkowe zajęcia, bo oczywiście pierwszy się na nie zapisałem, czas dla mnie przyspiesza, godzina trwa pięć minut!

Spędzam tę godzinę, patrząc w nią jak w obraz, nawet nie staram się niczego nauczyć.

A po zajęciach też nie potrafię przestać o niej myśleć.

Wiem, że nie mamy absolutnie żadnych szans, bo ona jest ode mnie dużo starsza, pewnie gdzieś o 15 lat... Ale mimo to nie mogę przestać sobie wyobrażać, że się spotykamy.

Przez to rezygnuję z jakichkolwiek związków z dziewczynami w moim wieku. Mam w klasie pannę, która mogłaby mnie zakręcić, ale teraz nawet na nią nie patrzę?

Anonim, 16 lat.

"Jestem wielkim romantykiem"

Szukam miłości przez wielkie M i chyba tak samo jest z większością chłopaków! Znajomi mieli doświadczenia erotyczne z dziewczynami, których nie kochali, i żaden nie był tym zachwycony.

A ja odwrotnie - kiedyś zakochałem się w jednej dziewczynie i do dziś kolana się pode mną uginają, gdy wspominam, jak wziąłem ją w ramiona, choć nie doszło do niczego więcej!

Wtedy przekonałem się, że miłość to najlepsze, co może się zdarzyć, a seks mniej mnie interesuje. Zwłaszcza bez uczucia! Leszek, 18 lat

"Strasznie łatwo się wzruszam, czasem nawet do łez"

To nie do pomyślenia, ale... zdarza mi się wybuchnąć płaczem.

Jestem po prostu uczulony na cierpienie zwierząt i gdy słyszę, że ktoś zrobił krzywdę psu lub kotu, nie potrafię powstrzymać łez. To jeszcze niby można zrozumieć, słyszałem nawet, że niektóre panny cenią takich wrażliwych gości.

Ale ja czasem też płaczę na filmach! Kiedy np. jedno z kochanków umiera, wzruszam się jak baba. Przez to z żadną laską nie byłem w kinie.

Niedawno jedna próbowała mnie wyciągnąć, ledwo się wymigałem. Ale boję się, że kiedyś mi się nie uda, pójdę i się rozbeczę przy pannie. To będzie koniec!

Wiktor, 17 lat

"Boję się bliskości"

Chodzę z dziewczyną od roku i... właściwie nigdy nie byliśmy sam na sam. Widujemy się średnio raz na tydzień, zawsze gdzieś na mieście.

Ona by chciała spotykać się częściej i w odludnych miejscach albo w domu, gdy nie ma rodziców, ale ja tak manipuluję, że udaje mi się tego uniknąć. Kumple mówią, że pewnie tak naprawdę mi na niej nie zależy, jednak nie o to chodzi.

Ja po prostu strasznie się boję, że gdy zostaniemy zupełnie sami, nie będziemy potrafili ze sobą rozmawiać i w ogóle nie wiem, co miałbym wtedy robić! Najgorsze, że ona chyba domyśla się wszystkiego i przestaje mnie kochać...

Łukasz, 16 la

"Moja sylwetka to koszmar"

Nie tylko ludzie z nadwagą mają kompleksy, borykają się z nimi również chudzielcy! Tak jest ze mną.

Mogę się objadać, pakować na siłowni, żeby mi mięśnie urosły - skutek zerowy. Kumpela, która jest trochę za gruba, mówi, że nie mam prawa się skarżyć... Ale zaakceptowanie chudości jest tak samo trudne jak polubienie własnej tuszy.

Szczególnie u facetów! Dziewczyny lubią umięśnionych chłopaków, więc od razu jestem u nich skreślony. Do tego nie chodzę na basen, choć kocham pływać, bo się wstydzę pokazać w kąpielówkach.

Artek, 15 lat

2. Chłopaki, ciało i wygląd

Nie tylko dziewczyny myślą o swoim looku oto powody:

3 rzeczy, które najczęściej spędzają im sen z powiek

1. Brak mięśni Chłopaki nigdy nie uwierzą, że sto razy bardziej liczy się osobowość, poczucie humoru, czułość... I tak będą spędzać całe godziny na podnoszeniu ciężarów, a potem na oglądaniu własnych bicepsów!

2. Niewielki wzrost Niscy faceci często mają kompleksy. I to jest uzasadnione, ponieważ rzadko która dziewczyna zdecyduje się chodzić z chłopakiem, od którego jest wyraźnie wyższa...

3. Rozmiar penisa Można im gadać i gadać, że wielkość nie gra roli. Każdy koleś, który ma niedużego członka, przeżywa dramat!

"Za mało centymetrów"

Jak wielu facetów, obsesyjnie zastanawiam się nad rozmiarem mojego penisa. Nie wiem, czy jest wystarczająco duży.

Próbowałem dowiedzieć się, jakie są przeciętne długości i grubości... ale tu różne źródła podają co innego. Według niektórych 15 cm to już jest OK, według innych aż 20! Dziewczyny mówią, że rozmiar nie jest ważny.

Ale nie wierzę w to. W filmie "Seks w wielkim mieście" jest taka scena, że kochanek Samanthy ma zbyt małego członka, by jej sprawić przyjemność... A zatem to może być sporym problemem!

Maciek, 17 lat

Nienawidzę swojego głosu!"

Usłyszałem kiedyś, jak moja idolka Amy Winehouse mówi, że u facetów powala ją... głos. Wtedy uświadomiłem sobie, że ja swojego nie cierpię! Jest zdecydowanie zbyt wysoki jak na chłopaka. Od tej pory o wiele gorzej mi idzie podrywanie dziewczyn.

Boję się odezwać, myślę, że laska będzie się śmiała. Staram się mówić jak najniżej, ale wychodzi mi tylko niewyraźne burczenie. Szukam w internecie leków, które mogłyby pomóc, ale nic takiego nie znajduję.

Seba, 16 lat

"Nie umiem się fajnie ubierać, wszyscy się ze mnie śmieją"

Moim problemem są ciuchy. Nie mam pojęcia, jakie powinienem nosić i co do czego pasuje. Wydaje mi się, że we wszystkim sprawiam wrażenie okropnie grubego.

Raz ubrałem się tak, że podobałem się samemu sobie, ale kiedy przyszedłem do szkoły, zrozumiałem, że nie było tak dobrze, bo przypadkiem podsłuchałem, jak koleżanka naśmiewała się z mojego swetra.

Powiedziała, że wyglądam w nim jak debil. Zaraz dodała: "W sumie to go lubię, tylko ubiera się okropnie", ale i tak było mi przykro...

Poprosiłem kumpla o radę, jednak on, choć sam zawsze świetnie się prezentuje, też nie potrafił mi dobrać niczego, co by na mnie jako tako leżało.

Poradził tylko, żebym nie wkładał koszulki w spodnie i nie nosił białych skarpet do czarnych butów. Nie robię już tego, ale ludzie nadal podśmiewają się na mój widok.

Olek, 14 lat

Twist
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama