Kobiety za komputery!

Wywiad z entuzjastką nowych technologii Anną Błaszczyk, ambasadorką kampanii „Charakter nadaje życiu smak” marki Wawel.

Anna Błaszczyk
Anna BłaszczykINTERIA.PL

Anna Błaszczyk od lat udowadnia, że w branży IT jest również miejsce dla kobiet, dlatego wraz z organizacją Geek Girls Carrots kilka lat aktywnie wspierała programistki i inne pasjonatki tej dziedziny w rozwoju umiejętności i kariery. Dzięki odwadze i pewności siebie sama od lat działa w tej zdominowanej przez mężczyzn branży.

Jak wspominasz swoje początki w tym typowo męskim środowisku? Czy zdarzały ci się jakieś nietypowe lub zabawne sytuacje zawodowe?

Anna Błaszczyk: Początki kojarzą mi się z dużą ciekawością wobec branży, w której, praktycznie rzecz biorąc, nie miałam żadnego doświadczenia. Oczywiście nie obyło się bez niespodzianek. Panowie ewidentnie byli zdystansowani do kobiet pracujących w branży technologicznej, jednak dzięki działalności organizacji takich jak Geek Girls Carrots wiele się zmieniło w tej materii. Na moich krakowskich spotkaniach zawsze byli obecni panowie, którzy zwykle miło komentowali w części networkingowej wystąpienia moich gości.

Czy według ciebie kobieta wykonująca męski zawód dostaje taryfę ulgową, czy wręcz przeciwnie - musi starać się podwójnie, by udowodnić swoją wartość? Jak to wyglądało w twoim przypadku?

- Dla mnie branża IT to przede wszystkim umiejętności, a one nie mają podziału ze względu na płeć. Kobiety są ambitne, chcą się wykazać ze względu na możliwości rozwoju. Jesteśmy bardzo dobrze zorganizowane - myślę, że najlepiej pokazujemy to we własnych domach. Osobiście zetknęłam się z dużym wsparciem ze strony mężczyzn. Często dochodzą mnie opinie, że pomimo wielu lat pracy na rzecz kobiet w branży jest ich cały czas zdecydowanie za mało. To miłe, że mężczyźni dostrzegają naszą wartość w zespole.

Dlaczego twoim zdaniem wciąż tak mało kobiet pracuje w branży IT?

- Wiele się w tej kwestii zmieniło. Na przestrzeni czasu obserwuję duży wzrost liczby kobiet, które zmieniły branżę czy zaczęły swoją przygodę z nowymi technologiami, np. kończąc studia informatyczne. Nie skupiałabym się na analizowaniu tego, dlaczego jest nas mało, spojrzałabym raczej na całą sytuację z perspektywy tego, co się zmieniło. Tymczasem zmieniło się i zmienia naprawdę wiele, gdyż branża IT jest niezwykle dynamiczna. Ciągle tworzą się nowe firmy, stanowiska. Potrzeba zatrudniania kolejnych osób wzrasta, a co najważniejsze, firmom zależy, by zwiększać liczbę kobiet w swoich szeregach.

Wraz z organizacją Geek Girls Carrots zmieniałaś stosunek kobiet do zawodów technicznych. Co chciałabyś teraz zrobić w tym kierunku? W którym momencie będziesz mogła stwierdzić, że osiągnęłaś swój cel?

- Po kilku latach działalności w Geek Girls Carrots wiem jedno - cały czas jest wiele do zrobienia. Zupełnie niedawno pojawiłam się, po dłuższej przerwie, na spotkaniu branżowym, gdzie bardzo ogólnie charakteryzowałam poszczególne organizacje dla kobiet, które chcą spróbować swoich sił w branży IT. Byłam mile zaskoczona, gdyż większość sali wypełniły kobiety. Jeszcze fajniejsze było to, jak wiele dobrych pytań usłyszałam zarówno od studentek będących jeszcze na początku swojej ścieżki, jak i dojrzałych kobiet, które poważnie myślą o zmianie branży. Aktualnie skupiam się na własnej platformie połączonej z blogiem i kanałem na YouTube. Będzie służyć przede wszystkim promocji branży jako atrakcyjnej właściwie dla każdego. Chcę pokazać, jak zacząć swoją karierę oraz jakie są możliwości na poszczególnych ścieżkach. Moim marzeniem jest zaszczepienie pasji do technologii. Chcę to osiągnąć z jednego prostego powodu - to one wyznaczą naszą przyszłość.

Dlaczego kobiety powinny sobie pomagać? W jaki sposób zachęcić je do wspierania się nawzajem?

- Projekt Geek Girls Carrots był bardzo istotny dla mnie jako osoby, która dosyć sceptycznie podchodziła do współpracy z innymi kobietami. Co się zmieniło? W zasadzie wszystko. Poznałam mnóstwo fantastycznych kobiet - pełnych energii i pasji, spełniających się zawodowo i prywatnie. Jest to dla mnie niezwykle ważne doświadczenie. Dzięki Geek Girls Carrots poznałam siłę kobiet, które genialnie potrafią się wspierać i motywować do realizacji założonych celów.

Jakie cechy charakteru pomogły ci znaleźć się w tym miejscu? Jak w twoim przypadku osobowość wpłynęła na wybory i osiągnięcia życiowe?

- Z pewnością była to ciekawość oraz chęć spróbowania czegoś nowego. Nie zaprzeczam, od zawsze interesowałam się nowinkami technologicznymi, ale nigdy nie sądziłam, że kiedyś będę zachęcać inne dziewczyny, do tego, by spróbowały swoich sił w branży nowych technologii. Myślę, że warto być otwartym na to, co podaje Ci życie. Czasem szansa na zmianę absolutnie wszystkiego kryje się za najbliżej uchylonymi drzwiami - wystarczy tylko przekroczyć ich próg. :)

Skąd czerpiesz inspiracje do działania i w jaki sposób inspirujesz innych?

- Wyznaję motto życiowe: "Ludzie i pasja tworzą twoją rzeczywistość". Tak też działam na co dzień. Każda nowo poznana osoba, każdy kolejny projekt to kolejne życiowe doświadczenie, z którego staram się wyciągnąć maksymalnie najwięcej. Kocham życie, jestem wdzięczna za każdą chwilę. Staram się pokazywać innym, szczególnie kobietom, że mogą osiągnąć naprawdę wiele, a branża IT jest do tego po prostu fajną opcją. Uważam, że dla każdego znajdzie się tutaj miejsce... Jeśli nie czujesz kodowania, spróbuj swoich sił w marketingu czy sprzedaży. Jeśli masz doświadczenie w zarządzaniu zespołem, spróbuj współpracy z teamem programistów.

Czy czujesz się doceniona? Czy jest coś, co chciałabyś jeszcze w życiu osiągnąć?

- Świetne pytanie. Myślę, że każda tego typu akcja jest dla mnie doskonałym bodźcem do działania. Jak każdy, tak i ja mam w życiu gorsze i lepsze dni. Największe wsparcie stanowi dla mnie rodzina. Bardzo cenię sobie relacje z najbliższymi. Tak zostałam wychowana. Moja babcia zawsze powtarza: "Obyś w swoim życiu spotykała tylko dobrych i wartościowych ludzi". I tego sobie i każdemu życzę. To, czego pragnę, będę krok po kroku, stanowczo realizować. Pierwsze efekty pojawią się już wkrótce.

Przecież efekty już się pojawiły! Naszej rozmowie towarzyszą Kasztanki z Wawelu. Czy zgadzasz się ze stwierdzeniem, że to charakter nadaje życiu smak?

- Oczywiście, że tak! To, jaką jesteśmy osobą, definiuje nasze życie oraz jego intensywność. Jestem przykładem współczesnego nomada, który żyje z telefonem, tabletem i komputerem w jednej ręce. Życie jest dla mnie nieustającą podróżą. I chyba to jest najbardziej fascynujące.

materiały prasowe
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas