Najważniejsze to przestać się wstydzić

Wyniki badań psychologów są alarmujące. Według autorów artykułu z „Journal of Health and Social Behavior" panie wstydzą się prawie dwukrotnie częściej niż panowie. Życie w ciągłym przekonaniu o tym, że coś robi się źle może doprowadzić do wielu różnych chorób nie tylko psychicznych, ale i fizycznych.

Brytyjski dziennik „The Daily mail” opublikował kilka lat temu wyliczenia, z których wynika, że statystyczna kobieta wstydzi się aż 36 razy dziennie
Brytyjski dziennik „The Daily mail” opublikował kilka lat temu wyliczenia, z których wynika, że statystyczna kobieta wstydzi się aż 36 razy dziennie123RF/PICSEL

Wstydliwa płeć

Brytyjski dziennik "The Daily mail" opublikował kilka lat temu wyliczenia, z których wynika, że statystyczna kobieta wstydzi się aż 36 razy dziennie. Eksperci przypuszczają, że taki stan rzeczy to efekt w dużej mierze efekt sposobu, w jaki wychowuje się dziewczynki. Od najmłodszych lat wymaga się od nich więcej, surowiej traktuje i częściej karze. Kobiety są też zwykle bardziej religijne, a zasady wypływające z wielu religii są bardziej restrykcyjne wobec kobiet. W procesie wpędzania kobiety w poczucie wstydu udział ma też niestety ich konstrukcja psychologiczna.  Psycholodzy z brytyjskiego York University dowiedli, że kobiety mają wrodzoną skłonność do niezadowolenia ze swojego ciała.

Kompleks mamy

Najczęściej poczucie niespełnienia standardów narzuconych przez społeczeństwo czy reklamowe kreacje mają młode mamy. Burza hormonów, brak oparcia w partnerze czy przyjaciółkach wpędza je w przewlekły  stan niezadowolenia z siebie. Czują się złymi opiekunkami, które nie potrafią dorównać wyidealizowanemu obrazowi matki - Polki. Często zdane same na siebie w czasie opieki nad noworodkiem, zamykają się w sobie i wpadają w psychiczny dołek. Wstydzą się nie tylko tego, że nie dorastają do nowej roli społecznej. Wstydzą się także zapytać o radę. To chyba najgorsza sprawa i ich największy błąd. Stare porzekadło mówi: kto pyta, nie błądzi. I jest ono bardzo prawdziwe. Nic nie pomoże lepiej, czy dobra rada ze strony najbliższej osoby. Szczera rozmowa z przyjaciółką jest jak najbardziej skuteczna psychoterapia. Bliska kobieta wysłucha, przytuli i podniesie na duchu. Dyskretnie i serdecznie udzieli rady i pomoże uporać się z problemami, które przerastają świeżo upieczoną mamę.

Dojrzały wstyd

Również dojrzałe kobiety bardzo często się wstydzą. Przemysł reklamowy lansuje wizerunek kobiety, która się nie starzeje. Według marketingowców, nawet po pięćdziesiątce powinny mieć gładką twarz, idealnie szczupłą sylwetkę, ponadprzeciętną kondycję i wieczny apetyt na seks. Szacuje się, że połowa kobiet na tym etapie życia przez dłuższy czas udaje orgazm, ponieważ wstydzi się powiedzieć swojemu partnerowi, że nie jest jej dobrze. Fizjologiczne zmiany, które zachodzą w jej organizmie traktuje jako coś nagannego. Suchość pochwy czy problemy z nietrzymaniem moczu stają się tabu, o którym nie chcą mówić nawet lekarzom! Kobiety zapominają, że w okresie menopauzy, podobnie jak niegdyś w czasie dojrzewania, ich ciało się zmienia. To normalny, biologiczny proces, który trzeba zaakceptować. W trudnym wieku przekwitania oparciem stają się przyjaciółki. Same przez to przeszły lub są na tym samym etapie. Szczere rozmowy i wzajemne podbudowywanie własnej wartości przez komplementy czy dobre rady (na przykład jak dobrać bieliznę, która podkreśli atuty dojrzałej sylwetki, jakie specjalistyczne wkładki wybrać, by zapomnieć o nietrzymaniu moczu czy jak dietą wzmocnić kości).

.

Straszne konsekwencje

Poczucie wstydu tworzy się w człowieku wtedy, gdy nie udaje mu się żyć zgodnie z osobistymi ideałami. Czuje się wówczas gorszy, wytykany palcami i niepotrzebny. Ciągłe poczucie winy, skupianie sią na tym, co nie wyszło, nieustające poczucie niedorastania do ideału oraz obniżona samoocena to częste symptomy depresji. Nierzadko wypływają one z przyjętego, niemożliwego do osiągnięcia wzorca czy skłonności perfekcjonistycznych. Nieustający wstyd może prowadzić także do przewlekłego lęku. Tkwienie w poczuciu wstydu rzutuje na relacje z najbliższymi. Czasem jest zapalnikiem, a czasem towarzyszem kryzysów małżeńskich, alkoholizmu i innych uzależnień, zaburzeń nawyków i popędów.

Artykuł powstał we współpracy z marką TENA.

.
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas