Kobieta kierowca. Kierująca czy kierowniczka?

Słowa nauczycielka, lekarka czy posłanka już nikogo nie bulwersują. Jednak wielu wciąż jeszcze wprawia w osłupienie gościnni, a przed użyciem terminu psychiatra wzbraniamy się argumentując trudną wymową.

Kobieta za kierownicą samochodu nie dziwi nikogo
Kobieta za kierownicą samochodu nie dziwi nikogo123RF/PICSEL

Honda przełamuje stereotypy o kobiecych i męskich samochodach, produkując modele będące hybrydą potrzeb obu płci. Na drodze wszyscy jesteśmy równi, różnią się jedynie cele, do których zmierzamy. Według tej filozofii powstała nowa Honda Jazz - samochód nieograniczonych możliwości, spełniający oczekiwania wszystkich kierowców, niezależnie od stylu życia.

Słowo na F

Kobiety coraz częściej można spotkać na wysokich stanowiskach, na naszych oczach zaciera się sztucznie stworzony podział na zawody "męskie" i "żeńskie". Mimo tego wciąż walczymy o równość płac. Zgodnie z danymi przedstawionymi przez Główny Urząd Statystyczny różnica między pensjami kobiet i mężczyzn jest wysoka. Jaka? Statystyczny Kowalski przynosi co miesiąc do domu o 19,9 procenta więcej pieniędzy od statystycznej Kowalskiej. Jest jeszcze jeden problem dotyczący zawodów wykonywanych przez kobiety. Często brak rzeczowników rodzaju żeńskiego, aby określić stanowisko wykonywane w danym zawodzie.

Feminatywy nie są w języku niczym nowym. Wystarczy  bowiem krótki research w sieci, aby przekonać się, że pojawiały się one w polszczyźnie ponad sto lat temu. Przykłady? Zasoby internetowe oferują dostęp do wielu gazet, w których możemy znaleźć między innymi artykuły o doktorce czy protesty czytelników przeciwko brakowi żeńskich form. Dopiero PRL wprowadził użycie rzeczników rodzaju męskiego jako bardziej prestiżowych.

Za kierownicą nie od wczoraj

Nie da się jednak odmówić słusznie minionym czasom propagandowego zachęcania kobiet do podejmowania stereotypowo męskich zawodów oraz aktywizowania ich w obszarze rolnictwa czy przemysłu. I tak, często możemy spotkać na plakatach oraz w broszurach brygadzistki, kolejarki czy żniwiarki. Równouprawnienie dotarło także do tych z nas, które prowadziły pojazdy. Jako sztandarowy przykład można tutaj podać historię Magdaleny Figur-Mulart, która w lutym 1949 roku otrzymała szansę uczestniczenia w kursie dla traktorzystów. Warto napomknąć przy okazji, że na 40 mężczyzn biorących udział w zajęciach przypadły tylko dwie panie. Figur była jedyną, której udało się ukończyć ów kurs. Uwaga należy się także napisanej przez Martę Michalską w 1950 książeczce dydaktycznej "Hela będzie traktorzystką". Bohaterka opowieści była przedstawiona jako znacznie odważniejsza niż chłopcy, a w dodatku dużo bardziej zainteresowana maszynami.

Współcześnie kobiet nie trzeba zachęcać propagandą do podejmowania zawodów, które wymagają pracy "za kółkiem". Panie możemy spotkać za szybą autobusu, w samochodach dostawczych czy nawet ciężarówkach. A co z motosportem? Także i tutaj nie narzekamy na braki. Przykłady można tylko mnożyć. Klaudia Podkalicka to dwukrotna wicemistrzyni Polski oraz wicemistrzyni Europy w rajdach terenowych. Z kolei Małgorzata Rdest to pierwsza Polka, która startowała W Series. To seria wyścigowa, która jest przeznaczona dla kobiet. Mało? Marudom mówiącym, że to wyjątki wspomnijcie o Natalii Kowalskiej (w latach 2010 - 2011 występowała w wyścigach Formuły 2) czy Natalii Lelek. Myślicie, że to nowa fala? Nic bardziej mylnego. Wystarczy wspomnieć legendę lat 90. czyli Małgorzatę Serbin. Siedem tytułów w Mistrzostwach Polski powinno zamknąć usta mężczyznom rozprawiających o nieudolności "bab za kierownicą".

Historyczne wynalazki

W dyskusji o motoryzacji nie da się także nie wspomnieć o kolosalnym wpływie kobiet na jej rozwój. Przykłady można mnożyć. Tak oczywiste dziś wyznaczone pasy ruchu to pomysł kobiety. Samochód amerykańskiej lekarki June McCaroll w 1917 został zepchnięty z drogi przez jadącą z naprzeciwka ciężarówkę. Warto także wspomnieć o Florence Lawrence, pomysłodawczyni pierwowzorów współczesnych kierunkowskazów czy Mary Anderson, która opatentowała wycieraczki. Panowie argumentują, że kobiety w aucie mają lusterka tylko do poprawiania makijażu? Przypomnijcie im o Dorothy Levitt, która doradzała kobietom korzystanie z podręcznych lusterek przy manewrach, tym samym przyczyniając się do powstania lusterka wstecznego.

Aby język giętki powiedział....

W obliczu tak silnej reprezentacji kobiet w motoryzacji można byłoby się więc spodziewać, że język polski posiada formę żeńską słowa kierowca. Zdania są jednak podzielone. Kierownica to przecież urządzenie służące do kierowania pojazdem, a kierowniczka niezmiennie kojarzy nam się z panią zarządzającą działami administracyjnymi. Czy w przypadku pierwszego zwrotu mamy słuszne obiekcje? Możemy się zastanawiać czytając stanowisko Rady Języka Polskiego przy Prezydium PAN w sprawie żeńskich form nazw zawodów i tytułów przyjęte na posiedzeniu plenarnym Rady 25 listopada 2019 roku. Znajdujemy tam bowiem fragment: "Jednakowe brzmienie nazw żeńskich i innych wyrazów, np. pilotka jako kobieta i jako czapka, nie jest bardziej kłopotliwe niż np. zbieżność brzmień rzeczowników pilot ‘osoba’ i pilot ‘urządzenie sterujące’". Do odważnych świat należy - zachęcamy do wprowadzenia tej formy w życie!

Niektórzy próbują obejść problem mówiąc kobieta kierowca, jednak ekonomia język jest nieubłagana. Po co wymawiać dwa słowa, skoro można użyć jednego. Bardziej zaradni próbują wykorzystać język znany z notatek policyjnych, często spotykamy się ze zwrotem kierująca. A może zainspirować się formami sprawczyni czy rozmówczyni? Utworzona w ten sposób kierowczyni zyskuje aprobatę w internetowej poradni Słownika Języka Polskiego.

Artykuł powstał we współpracy z Hondą.

.
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas