Reklama

Basen, plaża, wyjazdy: jak ustrzec się przed infekcjami?

Korzystanie z basenu, sauny i jacuzzi oraz kąpiel w morzu czy jeziorze kojarzą się przede wszystkim z miło i aktywnie spędzonym czasem. To jednak także miejsca, gdzie często dochodzi do zakażeń wirusami i bakteriami, czego efektem są infekcje kobiecych stref intymnych. Sprzyja temu wiele czynników, m.in. panująca w szatniach wilgoć, mokre ręczniki i kostiumy kąpielowe. Jak się chronić i zabezpieczać przed potencjalnymi problemami?

Artykuł z ekspozycją partnera

Należy mieć świadomość, że nie wszyscy dokładnie myją się przed skorzystaniem z basenu. Kąpiący się ludzie pozostawiają po sobie pot, ślinę, resztki kosmetyków, martwy naskórek oraz różne inne wydzieliny z organizmu. Grzyby, wirusy i, będące największym zagrożeniem, bakterie znajdują się nie tylko w wodzie, ale również na płytkach, w szatniach oraz pod prysznicami. Ryzyko złapania infekcji intymnej można jednak zminimalizować, jeśli pamiętamy o kilku podstawowych zasadach.

ABC bezpiecznego korzystania z publicznego basenu

Na basen należy zabierać ze sobą klapki, co zwykle jest zresztą konieczne, by skorzystać z publicznej pływalni. W ten sposób chronimy się m.in. przed grzybicą stóp. Warto ponadto dokładnie przyjrzeć się materiałowi, z którego wykonany został nasz kostium kąpielowy. Tworzywa syntetyczne gorzej bowiem odprowadzają ciepło i wilgoć. Ręcznik, po który sięgamy po wizycie na basenie czy kąpieli w otwartym akwenie, musi być suchy.

Reklama

Równie ważne pozostaje dokładne umycie miejsc intymnych. Dobrym pomysłem jest zrezygnowanie z gąbek, które dla powodujących choroby i infekcje mikroorganizmów są idealnym środowiskiem do rozwoju. Pamiętajmy jednak, że szkodliwy jest nie tylko brak higieny, ale i... jej nadmiar. Dlaczego? Ponieważ myjąc się zbyt często, naruszamy naszą naturalną florę bakteryjną, co sprzyja pojawianiu się infekcji intymnych.

Jeśli chodzi o bieliznę, najlepiej wybierać bawełnianą, ponieważ gwarantuje ona efektywną cyrkulację powietrza. Na sklepowych półkach znajdziemy nie tylko bieliznę wykonaną z tego tworzywa, ale również wkładki higieniczne pokryte bawełną organiczną. W przypadku miejsc intymnych lekceważyć nie można swobodnego przepływu powietrza i warto wybierać materiały "oddychające" - inaczej szanse na złapanie infekcji intymnej rosną.

Basen a miesiączka

Wiele kobiet zadaje sobie pytanie, czy podczas okresu można bezpiecznie korzystać z publicznych basenów. Oczywiście nie ma żadnego zakazu, niemniej powinniśmy mieć świadomość, że podczas menstruacji ryzyko złapania infekcji intymnej bardzo wyraźnie wzrasta, dlatego zalecana jest większa ostrożność i pamiętanie o tym, by tuż przed wizytą na pływalni założyć świeży tampon. Natomiast w przypadku kobiet, które mają skłonność do łapania infekcji intymnych i zmagały się z tym problemem w przeszłości - zalecane jest unikanie kąpieli podczas miesiączki.

Dotyczy to także stosowania różnego rodzaju perfumowanych wkładek zawierających sztuczne barwniki. Nie tylko nie pomagają one poczuć się "świeżo", ale wręcz mogą zwiększać ryzyko złapania infekcji intymnej. Producenci wkładek higienicznych nie bez powodu coraz częściej rezygnują z sięgania po barwniki.

Jak wspominaliśmy, przesadne dbanie o higienę intymną może przynieść efekt odwrotny od zamierzonego. Z tego powodu niektóre marki, jak Bella, przy produkcji wykorzystują jedynie bawełnę organiczną pochodzącą z upraw ekologicznych. Musi ona spełniać szereg surowych norm, a kontrola jej uprawy prowadzona jest przez różne instytucje certyfikujące. Bawełna organiczna, która pokrywa wkładki Bella Intima, nie tylko chroni bieliznę przed zabrudzeniem i pochłania przykry zapach, ale również pozostaje bezpieczna dla alergiczek i kobiet ze szczególnie wrażliwą skórą. Wkładki Bella Intima nie zawierają także lateksu, który u niektórych osób wywoływać może dyskomfort i podrażnienia, natomiast szkodliwy chlor cząsteczkowy zastępowany jest innymi, bezpiecznymi zamiennikami.

Basen, morze, jezioro - z kąpieli nie trzeba rezygnować

O czym jeszcze pamiętać? O zmyciu chloru z ciała, jeśli korzystaliśmy z publicznego basenu oraz szybkiej zmianie stroju kąpielowego, jeśli kąpaliśmy się w morzu lub jeziorze. Opalanie się i czekanie, aż kostium wyschnie na ciele to zdecydowanie zły pomysł.

Kobiety często zmagające się z infekcjami intymnymi stosować mogą również leki poprawiające mikroflorę pochwy. Warto jednak w tym zakresie skonsultować się z lekarzem ginekologiem, zwłaszcza w przypadku regularnie powracających problemów.

Infekcji miejsc intymnych doświadczyć może każda kobieta. Część pań łapie je częściej niż inne. Z jednej strony to kwestia indywidualna, z drugiej - bez wpływu nie pozostają prowadzony tryb życia, zła dieta (która osłabia układ odpornościowy) oraz nawyki higieniczne, przede wszystkim zapewnienie odpowiedniej przewiewności miejsc intymnych.

Artykuł z ekspozycją partnera

.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy