Reklama
Razem dla zwierząt

Pieskie życie, czyli rzecz o niekochaniu

Na głowie dwie rany od uderzania młotkiem i jedna od uderzenia siekierą, bądź łopatą, z których mocno sączyła się krew. Przekrwione oczy, opuchlizny na całym ciele. Zwierzę skrajnie zaniedbane, wychudzone i pozbawione sierści.

W takim stanie 12 listopada 2010 r. Paris - suka w typie owczarka niemieckiego - przywieziona została do krakowskiego schroniska przez dwóch mężczyzn, którzy zobaczyli ją leżącą na drodze. Mężczyźni zatrzymali się, chcąc zepchnąć martwego zwierzaka na pobocze. Okazało się jednak, że pies ledwo, ledwo, ale jeszcze żyje. Ktoś bardzo chciał go zabić... 

Agawa przez wiele lat służyła w tzw. pseudohodowli jako maszynka do rodzenia szczeniaków na sprzedaż. Mieszkała w rozpadającej się budzie, niemalże bez kontaktu z człowiekiem, i dwa razy w roku rodziła dla swojego "pana". W upalny czerwcowy dzień 2010 roku wraz z około trzydziestoma towarzyszami niedoli trafiła do krakowskiego schroniska, po tym, jak zaniepokojeni sąsiedzi zawiadomili policję, że psy od dwóch dni nie dostały ani wody, ani jedzenia.

Reklama

Przedschroniskowa historia Fafika jest okryta tajemnicą. Przywieziono go do azylu jako psa skrajnie zaniedbanego, przypominającego kulkę skołtunionej, śmierdzącej wełny. Pomimo niewątpliwie dramatycznych przejść, Fafik z wielkim spokojem i cierpliwością podszedł do dwóch wolontariuszek, które przez ponad dwie godziny z mozołem wycinały jego sfilcowaną, brudną sierść. Jakież było zdumienie wszystkich, kiedy spod spodu wyłonił się w końcu zmizerniały, ale jednak foksterier! Jak wiele musiał przejść ten psiak, skoro ktoś ze ślicznego rasowego czworonoga zamienił go w niekształtną masę pozlepianej sierści...

Wszystkie trzy psy znalazły nowy dom. Co więcej, wraz ze znanymi osobami wystąpiły w ogólnopolskiej kampanii społecznej Fundacji Psi Los "Prawdziwa przyjaźń jest za darmo", nawołującej do przygarniania bezdomnych zwierząt ze schroniska. Jednak zdecydowana mniejszość schroniskowych psiaków ma aż tyle szczęścia...

Psi los

W Polsce jest 148 zarejestrowanych schronisk dla bezdomnych zwierząt. Trafiają do nich psy nierzadko w przerażającym stanie. Doprowadzone do stanu względnego zdrowia, jednak niezwykle skrzywdzone przez poprzedniego właściciela, nikomu niepotrzebne, siedzą w boksach z nosem między kratami i - mimo wszystko - czekają na miłość człowieka.     

-  Są psy, które latami siedzą w schronisku i się nie załamują, ale są też takie, które zwyczajnie popadają w depresję, wycofują się. Przestają domagać się uwagi, już nie skaczą na kraty, nie próbują przypodobać się człowiekowi. Siedzą po prostu gdzieś w kącie. Są również psy, które na tyle źle znoszą schroniskowe życie, że odmawiają jedzenia, zaczynają chorować - mówi Anna Rościszewska, wiceprezes Fundacji Psi Los, wieloletnia wolontariuszka w schronisku dla bezdomnych zwierząt.

Coraz więcej porzuconych czworonogów

Z najbardziej aktualnych danych Głównego Inspektoratu Weterynarii (za rok 2010) wynika, że we wszystkich zarejestrowanych w Polsce schroniskach przebywało w sumie prawie 99 tys. psów. 

- W porównaniu z rokiem poprzednim liczba psów przebywających w schroniskach wzrosła o 2,5 tys. - mówi Krzysztof Jażdżewski, zastępca Głównego Lekarza Weterynarii. - Czyli, niestety, tendencja bezdomności psów w Polsce jest rosnąca. Ponad 50 tys. czworonogów znalazło dom, co w porównaniu z latami poprzednimi oznacza, że liczba adopcji, póki co, jest na stałym, choć niskim poziomie - tłumaczy.

Prawdziwa przyjaźń jest za darmo

Kampania społeczna "Prawdziwa przyjaźń jest za darmo", prozwierzęca akcja nawołująca do przygarniania bezdomnych psiaków rozpoczęła się 1 maja i potrwa do końca miesiąca. Jej celem jest przeciwdziałanie tej tendencji.

- Naszym hasłem chcemy przekonać społeczeństwo do tego, że tak naprawdę nie ma znaczenia to, czy czworonóg jest psem rasowym, z rodowodem czy też niepozornym kundelkiem. Jego miłość, przyjaźń i lojalność jest dokładnie taka sama. Jesteśmy przekonani, że te wszystkie cudowne rzeczy można zyskać przygarniając bezdomnego psa, równocześnie zmieniając jego świat, czasem nawet ratując mu życie - wyjaśnia Andrzej Jaworski, prezes Fundacji Psi Los, która zorganizowała akcję. 

- Według badań socjologicznych, prawie wszyscy Polacy deklarują miłość do zwierząt. Deklaracje nie zawsze jednak idą w parze z faktycznymi działaniami na ich rzecz - mówi Agnieszka Kliber, specjalista ds. PR w INTERIA.PL. - Często wynika to po prostu z braku wiedzy na temat tego, gdzie i w jaki sposób można pomóc. Dlatego tak ważne są wszelkie akcje edukacyjne czy kampanie, wskazujące konkretne działania i  rozwiązania - często proste, a jak wartościowe.

- Cieszymy się, że możemy zaoferować zasięg i możliwości jednego z czołowych portali internetowych, by wesprzeć tak wspaniałą akcję. Cieszymy się również, że to właśnie Interię Fundacja Psi Los obdarzyła zaufaniem i wybrała jako partnera kampanii "Prawdziwa przyjaźń jest za darmo" - dodaje Agnieszka Kliber..

Znani dla zwierząt

Do udziału w kampanii zaproszono znane i popularne osoby, którym los bezdomnych zwierząt nie jest obojętny. Wśród sławnych ambasadorów znajdują się: Paweł Małaszyński, Maciej Stuhr, Urszula Grabowska, Magdalena Walach, Agnieszka Chrzanowska, Hanna Bieluszko, Krzysztof Globisz, Ewa Kaim, Ewa Kolasińska, Anna Radwan, ojciec Leon Knabit i Zbigniew Łuczyński.

- Warte podkreślenia jest to, że wszystkie znane osoby, które wzięły udział w naszej kampanii, zrobiły to całkowicie pro bono, z potrzeby serca, z przekonania. I ten przekaz płynie faktycznie od nich, z ich wnętrza - przekonuje Andrzej Jaworski.

Zaangażuj się w naszą akcję, opowiedz nam swoją historię i uszczęśliw swojego pupila! Tu sprawdź, jak to zrobić.

Raport Specjalny. Co możesz w nim znaleźć?

W przygotowanym przez nas raporcie "Prawdziwa przyjaźń jest za darmo", w zakładce Oni wspierają akcję, znajdziecie rozmowy z kilkoma ambasadorami kampanii, opowiadającymi, dlaczego zdecydowali się wziąć udział w akcji.
W zakładce Galerie znajdziecie zarówno nigdzie nie publikowane zdjęcia sesyjne, zdjęcia dokumentujące przebieg sesji z ambasadorami, jak również galerię plakatów rozpowszechnianych w miastach, które kampania objęła swoim zasięgiem (Kraków, Warszawa, Gdańsk, Poznań, Wrocław). W zakładce Tu znajdziesz przyjaciela zaprezentowaliśmy zdjęcia psów z różnych schronisk, które pilnie poszukują domów! Zastanów się czy nie ma wśród nich przyjaciela właśnie dla ciebie. W zakładce Pies i człowiek,  znajdują się praktyczne porady dla właścicieli czworonogów z problemami.

Kampania trwa do końca maja. I ty możesz się przyłączyć! Klikając tutaj  możesz wydrukować plakat, który umieścisz w wybranym przez siebie miejscu. Jednak przede wszystkim zachęcamy wszystkich do odpowiedzialnej adopcji bezdomnych przyjaciół.

Sponsorem głównym, który umożliwił Fundacji Psi Los przeprowadzenie akcji w pięciu największych miastach Polski jest Grupa Deweloperska GEO. - O pomaganiu innym, słabszym od nas, tym, którzy nie są w stanie sami o siebie zadbać, nie możemy zapominać. Od lat Grupa Deweloperska GEO angażuje się w różnego rodzaju działania społeczne. Zdecydowaliśmy się wesprzeć Fundację "Psi Los", gdyż wiemy, że nasza pomoc zostanie należycie wykorzystana. Znamy i szanujemy pracę fundacji i jesteśmy przekonani, że jej działania dają zwierzakom nadzieję na naprawdę lepszy los - mówi Agnieszka Glanowska, dyrektor sprzedaży i marketingu Grupy Deweloperskiej GEO.

Dzięki wsparciu darczyńców, głównie prywatnych osób, miłośników zwierząt, Fundacja Psi Los ratuje pokrzywdzone zwierzęta, lecząc je i znajdując nowe domy, pomaga schroniskom przekazując setki kilogramów karmy. Jeśli i Ty chcesz się przyłączyć, zajrzyj na stronę Fundacji: http://psilos.org

Fundacja pomaga zwierzętom również na inne sposoby: prowadzi zajęcia z dziećmi i młodzieżą, ucząc właściwego stosunku do czworonogów, uczestniczy w inicjatywach mających na celu poprawę ochrony prawnej zwierząt oraz na wszelkie sposoby propaguje przygarnianie bezdomnych zwierzaków.

Magdalena Tyrała

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy