Maxi efekt w małej dawce

Są wyjątkowo bogate w składniki odżywcze. Już niewielkie ich ilości korzystnie działają na nasz organizm. Walczą z alergią, chorobami serca, nowotworami, nadciśnieniem, depresją czy nadwagą. Superfood – bo o nich mowa – to dobrodziejstwo dla naszego zdrowia.

Jagody goji
Jagody goji123RF/PICSEL

Owoce goji

Rosną w Tybecie i Mongolii. Małe, czerwone o smaku słodko-kwaśnym. Główną ich zaletą jest to, że zawierają bardzo dużo witaminy C, 500 razy więcej niż cytryna, czy pomarańcze. Nic, więc dziwnego, że jako ich główna zaleta wymieniane jest wspomaganie odporności i pomoc w walce z przeziębieniami. Jagody goji to także duża dawka witamin z grup A i E oraz 18 aminokwasów i 21 pierwiastków śladowych.

W kuchni: Rewelacyjnie sprawdzają się jako dodatek do śniadania w postaci owsianki czy domowego musli, można je jeść oddzielnie (tylko kilka jagód dziennie) a łyżeczka goji zalana wrzątkiem będzie świetnym medykamentem na problemy z trawieniem, wzdęciami czy spuchniętym brzuchem.

Owoce acai

Pochodzą z lasów tropikalnych Ameryki Południowej. Do dziś plemiona amazońskie stosują je przy biegunkach, leczeniu wrzodów, a Peruwiańczycy leczą nimi gorączkę. Acai to bogactwo witamin i minerałów, a także, a może przede wszystkim przeciwutleniaczy, które hamują rozwój komórek nowotworowych i opóźniają proces starzenia. Antyoksydanty, które zawierają, występują w większej ilości niż w czerwonych winogronach. Smakiem przypominają jagodą albo czekoladę. Są nieocenione w dietach, bo przyspieszają przemianę materii. Nie można z nimi zbytnio przesadzać, bo powodują biegunki i gazy. Wadą jest to, że powodują alergię w postaci wysypki lub problemów z oddychaniem.

W kuchni: Z racji tego, że szybko tracą swoje odżywcze wartości, można je kupić jedynie w postaci soku albo tabletek.

Spirulina

Zawiera więcej beta-karotenu niż marchew, żelaza niż szpinak i wapnia niż mleko. W 3 gramach spiruliny znajduje się ta sama wartość odżywcza co w pięciu porcjach warzyw i owoców. Nie powinna być jednak traktowana jako oddzielny posiłek, ale jako suplement. Zalety: oczyszcza organizm, poprawia skład krwi, przyswajalne białko i witamina B12 sprawiają, że polecana jest szczególnie wegetarianom. Wady: smak spiruliny nie każdemu przypadnie do gustu.

W kuchni: Dostępna jest głównie w formie tabletek albo proszku. Te pierwsze łyka się jak klasyczne suplementy, ten drugi można rozpuścić w wodzie albo ulubionym soku. Niektórzy posypują nią potrawy.

Pudding z nasion chia
Pudding z nasion chia123RF/PICSEL

Nasiona chia

Nazywane inaczej szałwią hiszpańską. Bardziej bogate w wapń niż mleko, czy kwasy omega-3 niż łosoś, są najbardziej popularnym ostatnimi czasy produktem z kategorii "superfoods". Dla Azteków były po fasoli i kukurydzy, trzecią najbardziej cenioną uprawą. Wraz z zawarty w nim błonnikiem (100 gram pokrywa prawie 100 proc. jego dzienne zapotrzebowanie) zapobiegają tworzeniu się miażdżycy, przyspieszają przemianę materii i regulują rytm wypróżnień, a zawarty w nich potas reguluje ciśnienie tętnicze krwi. Dzienne zapotrzebowanie nie powinno przekraczać jednak 15 gramów nasion.

W kuchni: Można je kupić w sklepach ze zdrową żywnością. Dodawać je można do koktajli, owsianek, sałatek. W reakcji z wodą pęcznieja podobnie jak siemię lniane. W Ameryce Południowej popularny jest lekko posłodzony napój z nasion chia, niegazowanej wody mineralnej i soku z cytryny.

Trawa jęczmienna

Trawa jęczmienna to zbiór witamin takich jak E, B1, B2, B6 i B12, żelaza, błonnika oraz wapnia. Tych cennych składników ma od pięciu do jedenastu razy więcej niż szpinak, witamina C, czy krowie mleko. Napój z trawy jęczmiennej poprawia skład chemiczny krwi, a to dlatego, że zawiera chlorofil, który jest podobny składem właśnie do ludzkiej krwi. Trawa jęczmienna stosowana jest także na poprawę pracy jelit, słabej odporności, czy zatrutego toksynami organizmu. Zaletą trawy jest to, że w przeciwieństwie do spiruliny nie ma tak intensywnego smaku.

W kuchni: Można ją kupić w formie proszku, specjalnie preparowana nie traci swoich odżywczych właściwości.

Komosa ryżowa, czyli Quinoa

Nazywana jest złotem albo skarbem Inków. Wśród roślin zbożowych jest jednym z najbogatszych źródeł białka. Nie brakuje w niej aminokwasów, dużej zawartości pierwiastków mineralnych - magnezu, żelaza, cynku, wapnia, potasu. Komosa nie zawiera glutenu, stosowana jest w dietach odchudzających, oczyszcza i regeneruje organizm.

W kuchni: Gotuje się ją na małym ogniu tak jak ryż, dodając oliwy i soli, do momentu aż wsiąknie woda. Zalety: można ją łączyć zarówno z warzywami jak i owocami.

Jarmuż

Zapomniane, a przez wiele lat królujące na polskich stołach warzywo z rodziny kapustnych. Jarmuż powraca do łask i podbija stoły. Skarbnica białka, błonnika, wapnia, witamin takich jak C i K oraz potasu i przeciwutleniaczy. Aby nie stracił swoich odżywczych wartości powinien być gotowany na parze. Jarmuż uznawany jest za warzywo, które chroni przed powstawaniem różnego rodzaju nowotworów m.in. jamy ustnej, przełyku, krtani, czy pęcherza moczowego. Reguluje również ciśnienie krwi, zapobiega miażdżycy, a jedzony regularnie może też zmniejszać nadmierne krwawienia miesiączkowe, bo zawarta w nim witamina K wpływa pozytywnie na krzepliwość krwi.

W kuchni: Najlepszy i najsmaczniejszy jest ten po przymrozkach, bo traci swój kapuściany smak. Liście jarmużu powinny być ciemnozielone, bez plam oraz uszkodzeń. Można go jeść na surowo, blanszować, dusić albo robić z niego jarmużowi chipsy. Nie warto go przechowywać w lodówce dłużej niż trzy dni. Można go zamrozić, wtedy nie straci swoich walorów zdrowotnych i smakowych.

Amarantus

Obecnie uprawiany jest prawie na całym świecie. W Polsce najwięcej z nich znajduje się na Lubelszczyźnie. Ma więcej żelaza niż szpinak, dużo w nim wapnia, jedno oraz wielonasyconych kwasów tłuszczowych, magnezu, fosforu i potasu. Świetnie sprawdza się w regulowaniu pracy jelit, bo ma dużo błonnika, zawiera antyoksydanty i skwalen, który hamuje starzenie się komórek.

W kuchni: Amarantus występuje w postaci mąki, nasion oraz tzw. poppigu, czyli podobnych do popcornu, prażonych ziaren.

Olej kokosowy

Hit wśród tych, którzy się odchudzają. Od lat znany jest właśnie z tych właściwości - wspomagania odchudzania oraz regulowania metabolizmu. Pomaga w pozbyciu się głównie otyłości brzusznej, bo wykorzystywany jest do produkcji energii i spalania kalorii. Potwierdzają to badania brazylijskich naukowców. Zalecane jest spożywanie ok. 3-4 łyżeczek w trakcie posiłków. Ceniony jest również jako środek, który podnosi odporność organizmu. Biały jak smalec, najlepszy jest tłoczony na zimno.

W kuchni: Ma przyjemny kokosowy zapach i z powodzeniem oprócz kuchni stosowany jest także w kosmetyce. Nawilża i wygładza skórę i doskonale zwalcza trądzik. Specjaliści przekonują, że świetnie działa na włosy oraz wybiela zęby. W sklepie zwróć uwagę na termin przydatności do spożycia. Jeśli jest krótki, to warto go kupić.

.
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas