Pomysły na kanapki i przekąski do szkoły, po które z przyjemnością sięgnie każde dziecko

Pyszna kanapka znakomicie sprawdzi się w roli szybkiego, pełnowartościowego posiłku, będącego dla dziecka źródłem potrzebnej energii i składników odżywczych. Wiemy oczywiście, że najmłodsi patrzą często na kanapki jak na zło konieczne. I nic dziwnego: wielu z nas przygotowuje je w pośpiechu, traktując je jako "zapychacz", który ma po prostu zapełnić żołądek aż do obiadu. Codzienna krzątanina i zamieszanie towarzyszące wyjściu do szkoły i pracy nie sprzyjają tworzeniu dań pełnych inwencji. Kanapki można jednak w prosty sposób uatrakcyjnić, sprawiając, że staną się przyjemne zarówno dla oka, jak i dla podniebienia.

Podstawą kanapki powinien być oczywiście chleb wysokiej jakości, najlepiej wyrabiany na prawdziwym zakwasie. Znakomitym źródłem energii, substancji odżywczych i błonnika pokarmowego są wszystkie chleby ciemne, razowe lub pełnoziarniste. Jakie produkty sprawdzą się w połączeniu z takim pieczywem? Możliwości jest bez liku. Na początek możemy zaproponować proste kanapki z pastą jajeczną na bazie szynki, sera żółtego i ogórków małosolnych. Jajka wystarczy ugotować na twardo, a następnie pokroić w drobną kostkę (możemy też użyć popularnego "sitka" do krojenia warzyw na sałatkę). Kroimy także ogórki i szynkę - my sięgnęliśmy po niezawierającą konserwantów szyneczkę drobiową z linii Sokoliki z Sokołowa, która wyróżnia się prostym składem i zawiera aż 90% mięsa z kurczaka. Ser najlepiej zetrzeć na tarce o drobnych oczkach. Wszystkie składniki wystarczy przełożyć do miski, doprawić solą i pieprzem, a następnie dokładnie wymieszać z dwiema łyżkami majonezu. To wszystko! Nasza pasta jest gotowa. Najlepsze jest w niej to, że możesz przygotować ją dzień wcześniej, a podczas porannego pośpiechu wystarczy ją wyjąć z lodówki.

Dla osób, które mają ochotę na odrobinę odmiany, przygotowaliśmy przepis na kanapkę w nieco bardziej oryginalnym wydaniu. Zamiast tradycyjnego "sandwicza" proponujemy tortillę z szynką (ponownie postawiliśmy na produkt z Sokołowa - tym razem wybraliśmy jednak szyneczkę drobiową), kremowym serem kanapkowym, zielonym ogórkiem, chrupiącymi warzywami i ziołami (natką pietruszki, kolendrą, koperkiem itp.). Najpierw wymieszajmy serek z drobno posiekanymi ziołami, a potem ogórka i resztę warzyw pokrójmy w cienkie słupki (w naszym przypadku padło na paprykę i seler naciowy). Na koniec tortille posmarujmy serkiem doprawionym ziołami i ułóżmy na nim plasterki szynki wraz z wcześniej pokrojonymi warzywami. Placki należy już tylko zawinąć w rulony, a następnie pokroić w ukośne plastry. Całość można podawać z domowymi dipami na bazie majonezu, śmietany lub musztardy.

W roli drugiego śniadania sprawdzą się także słodkie przekąski przygotowane na przykład na bazie nabiału. My proponujemy sprawdzony przepis na pyszną, domową granolę. Taki posiłek dostarczy dziecku błonnika i witamin, zapewniając mu przy okazji energię do nauki. Do wykonania przepisu będziemy potrzebowali ok. 150-200 g jogurtu naturalnego, garści orzechów włoskich, ok. 50 g płatków owsianych, kilku łyżeczek miodu, świeżych i suszonych owoców (np. rodzynek, śliwek, daktyli, żurawiny), a także dżemu i przypraw (goździków, cynamonu). Zaczynamy od posiekania orzechów i pokrojenia suszonych owoców. Potem wystarczy je wymieszać z miodem, przyprawami i płatkami owsianymi. Tak przygotowaną masę rozprowadzamy na papierze do pieczenia, a następnie wstawiamy do rozgrzanego piekarnika. Całość zapiekamy aż do zarumienienia orzechów i płatków owsianych. W tym czasie przelewamy jogurt do osobnego pojemnika. Skarmelizowane i wystudzone składniki przesypujemy na wierzch jogurtu i polewamy dżemem. Całość ozdabiamy na koniec cząstkami świeżych owoców. To wszystko, nasza granola jest gotowa.

Dobrym pomysłem na słodkie drugie śniadanie może być także domowe ciasto. Każde dziecko chętnie sięgnie po ciasto drożdżowe. Do jego przygotowania potrzebujemy 700 g pszennej mąki, 500 ml mleka, 6 łyżek cukru trzcinowego, 2 łyżeczki cukru waniliowego, 3 jajek oraz 40 g drożdży. Drożdże kruszymy i mieszamy z łyżką cukru, ok. pół szklanki mleka i kilkoma łyżkami mąki. Zaczyn o konsystencji gęstej śmietany przykrywamy ściereczką i odkładamy w ciepłe miejsce na 15 minut. Resztę składników mieszamy w dużej misce, następnie dodajemy wyrośnięty zaczyn (możemy użyć miksera z końcówkami-hakami). Gotowe ciasto odstawiamy do wyrośnięcia, aż podwoi swoją objętość. Następnie przekładamy do formy i układamy na niej ulubione owoce - śliwki, brzoskwinie, jabłka lub czereśnie. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez ok. 50 minut.

Jeśli nasze dziecko nie przepada za kanapkami, a my nie mamy ręki do ciast i słodkich wypieków, możemy się zdecydować na przygotowanie prostych i szybkich, a zarazem sycących przekąsek. W tej roli znakomicie sprawdzą się np. domowe "krokieciki". Do ich wykonania potrzebować będziemy opakowania ciasta francuskiego, jednego jajka, musztardy i parówek. Przygotowanie potrawy zaczynamy od pokrojenia ciasta w prostokąty, na których układamy  parówki (my sięgnęliśmy po drobiowo-cielęce Sokoliki z Sokołowa, ponieważ mają czysty skład i aż 90% mięsa) posmarowane odrobiną musztardy. Na koniec zaklejamy ciasto, tworząc sakiewki (możemy je dla ozdoby ponacinać, aby zamknięte w nich parówki nabrały chrupkości), i smarujemy je cienką warstwą roztrzepanego jajka. Potem pozostaje je już tylko wstawić do rozgrzanego piekarnika na 15-20 min.

Z użyciem jaj i parówek (tudzież kabanosów) można również przygotować doskonałą tartę dla całej rodziny. Wystarczy tylko, że duży płat ciasta francuskiego ułożymy na dnie naczynia do tart i wypieczemy go w piekarniku. Na kruchy spód trzeba jeszcze, oczywiście, wyłożyć farsz. Możemy do niego użyć marchewki, cukinii czy papryki lub, w szybszej wersji, gotowych zestawów warzyw na patelnię (wcześniej przygotowujemy je zgodnie z przepisem na opakowaniu). Do gotowych, podsmażonych i przyprawionych warzyw dodajemy pokrojone parówki lub kabanosy, a całość zalewamy sosem złożonym z dwóch jajek zmiksowanych ze 150 ml śmietanki. Całość należy zapiekać przez ok. 30-40 min. Po tym czasie tartę trzeba wystudzić - gdy ostygnie, można ją śmiało pokroić i zapakować do pudełka na lunch, bez obawy, że pokruszy się lub rozpadnie.

Artykuł powstał we współpracy z marką Sokołów