Mikrobiom jelitowy – co to jest i dlaczego jest taki ważny?

Wielu z nas jeszcze do niedawna o jelitach miało raczej szczątkową wiedzę. Jednak od jakiegoś czasu ten – niesłusznie dotąd niedoceniany – odcinek przewodu pokarmowego zaczął wreszcie zajmować naszą uwagę.

Mało kto wie, że w naszych jelitach żyje ponad kilogram drobnoustrojów!
Mało kto wie, że w naszych jelitach żyje ponad kilogram drobnoustrojów! 123RF/PICSEL

Nic dziwnego: okazuje się bowiem, że jelita wiodą własne - i to bardzo intensywne - życie. A to za sprawą bytujących w nich bakterii i drobnoustrojów (niezwykle zresztą zróżnicowanych), zasiedlających je w trudnych do oszacowania ilościach. Bez nich, zdaniem uczonych, nasze jelita, ani cały organizm nie mogłyby w zasadzie funkcjonować. Z tego powodu postanowiliśmy sprawdzić, czym jest tzw. flora jelitowa i dlaczego jest tak ważna dla naszego zdrowia?

Mało kto wie, że w naszych jelitach żyje ponad kilogram drobnoustrojów!
Mało kto wie, że w naszych jelitach żyje ponad kilogram drobnoustrojów! 123RF/PICSEL

Jelitowy mikrokosmos

Żeby dać obraz nieprzebranego bogactwa organizmów zamieszkujących w ludzkich jelitach, przytoczmy kilka liczb. O rozmachu, z jakim "zbudowany" jest świat mikrobiomu jelitowego, świadczyć może np. to, że występuje w nich od 800 do 1000 gatunków drobnoustrojów, które należą do blisko 50 rodzajów i 20 całkowicie niezależnych rodzin. Większość to bakterie, ale można pośród nich znaleźć również wirusy, grzyby czy pierwotniaki.

Co ciekawe, do swego rozwoju i funkcjonowania organizmy te w ogóle nie potrzebują tlenu (jest on dla nich po prostu toksyczny). Są wobec tego doskonale przystosowane do środowiska, w którym żyją. Według najnowszych doniesień, na jedną ludzką komórkę przypada przynajmniej jeden drobnoustrój bytujący w jelitach. W odcinkach przewodu pokarmowego położonych za żołądkiem bytuje zatem prawdziwa armia drobnoustrojów, których łączna masa może wynosić nawet ok. 1 kg.

W świetle tych rewelacji można by chyba bez ryzyka przesady nazywać człowieka istnym wehikułem dla organizmów, których gołych okiem po prostu nie sposób dostrzec. Nic więc dziwnego, że wielu uczonych postuluje, aby florę jelitową traktować wreszcie jako... osobny narząd anatomiczny.

.

Dobroczynne drobnoustroje

Tego rodzaju organizmy są wręcz niezbędne do prawidłowej pracy jelit. Wystarczy jedynie drobne zaburzenie równowagi bakteryjnej, aby ludzki organizm zaczął tracić homeostazę (równowagę). Jest tak dlatego, że beztlenowe drobnoustroje zasiedlające jelita - uczestnicząc w fermentacji niestrawionych w żołądku składników pokarmowych - pozwalają przyswajać niezbędne substancje odżywcze.

Ale na tym ich zadania wcale się nie kończą. Biorą one bowiem również udział w produkcji witamin (uczestniczą w syntezie biotyny i witaminy K) i hormonów. Od ich kondycji i liczebności zależy również nasza odporność (sądzi się, że za stan ludzkiego układu immunologicznego odpowiadają w 80 proc. właśnie... jelita!). Pożyteczne drobnoustroje, walcząc o składniki odżywcze, wypierają bowiem z naszych jelit drobnoustroje chorobotwórcze. Są jakby armią broniącą nas przed szkodnikami. Każde nadwątlenie ich populacji może więc prowadzić do wystąpienia w organizmie stanów zapalnych lub ognisk chorobowych.

To dlatego tak ważne jest, by bakterie te nieustannie stymulować do wzrostu. Jeśli nie jesteśmy w stanie dostarczyć im w pokarmie potrzebnych im składników odżywczych, sięgnijmy po odpowiednie, sprawdzone suplementy diety. Docenimy zwłaszcza te z nich, które bogate są w rozpuszczalny błonnik i bakterie kwasu mlekowego.

Jelita - drugi mózg?

Według najnowszych badań, mikrobiom naszych jelit odpowiada także za kondycję naszego układu nerwowego. To właśnie także od jelit, które nazywa się dziś przecież drugim mózgiem (mieści się w nich bowiem ok. 100 mln neuronów), zależy sprawność naszego umysłu. Ale nie tylko. Wiadomo bowiem, że dopamina i serotonina - hormony odpowiadające za pozytywny nastrój i gotowość do działania -  wytwarzane są także w jelitach. Wygląda więc na to, że nie tylko nasza sprawność intelektualna czy funkcje poznawcze, ale także nastroje, samopoczucie i pewne cechy charakteru zawdzięczamy swoim jelitom.

Jak rozpoznać problemy jelitowe?INTERIA.TV

Zresztą, gdyby nie ich funkcje trawienne, mielibyśmy niemały problem z pamięcią i przyswajaniem informacji. Zawarte m.in. w pomidorach czy ziemniakach solanina i alfachakonina (wychwytywane naturalnie w jelitach) wzmacniają efekty działania acetylocholiny, substancji, bez której nasza zdolność zapamiętywania uległaby niewątpliwie znacznemu upośledzeniu. Przykłady można by właściwie mnożyć bez końca. Nie jest więc zaskoczeniem, że wielu uczonych twierdzi dziś, iż "jelitowy układ nerwowy", oplatający żołądek i jelita, poprzedził ewolucyjnie ludzki mózg.

Dieta kluczem do zdrowia

Kiszona kapusta to jeden z najzdrowszych sposób, by pomóc naszemu mikrobiomowi
Kiszona kapusta to jeden z najzdrowszych sposób, by pomóc naszemu mikrobiomowi 123RF/PICSEL

Przekonanie, że nasze zdrowie zależy przede wszystkim od naszej diety, nie jest dziś szczególnie odkrywcze. Ale twierdzenie, że nasza kondycja i odporność zależą od tego, w jakim stanie są nasze jelita - już tak. Pielęgnując układ pokarmowy dbamy zatem o cały system immunologiczny naszego organizmu.

Na dobry początek warto więc wprowadzić do diety fermentowane produkty mleczne i kiszonki (ukisić można chyba wszystkie warzywa i owoce - Marokańczycy lubują się choćby w kiszonej cytrynie!). Te ostatnie są nie tylko mniej kaloryczne od surowych warzyw, ale i bardziej od nich sycące. A także, co istotne, bogatsze w witaminy, mikroelementy i niezbędne organizmowi składniki odżywcze.

Równie istotny dla flory bakteryjnej naszych jelit jest też wspomniany już błonnik. Stymuluje ich perystaltykę, przeciwdziała zaparciom i ułatwia pozbywanie się złogów zalegających w zakamarkach jelit. Błonnik i kiszonki to oczywiście tylko dwa składniki odpowiednio zbilansowanej diety. Powinny się w niej bowiem znaleźć m.in. orzechy, kiełki roślin, strączki, chude, białe mięso czy tłuste ryby i owoce morza.

Na to, by zadbać o zrównoważony jadłospis, nie zawsze znajdziemy czas. W takich sytuacjach w sukurs przyjdą nam suplementy diety zawierające zarówno błonnik jak i żywe kultury bakterii, czyli to czego nasze jelita potrzebują do sprawnej, prawidłowej pracy.

Nie ma więc co dłużej zwlekać. By poprawić własne samopoczucie wystarczy przecież prosta zmiana nawyków żywieniowych i dietetycznych. Dbając o jelita zadbamy o kondycję całego organizmu. To zaś przełoży się na podniesienie jakości i komfortu naszego życia - ręczymy!

Colon content box
Colon content box.
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas