Reklama

Agnieszka Kaczorowska: W jednej parze z dziewczynką

Do show-biznesu trafiła już w przedszkolu. Dziś podkreśla, że gdyby nie pomoc mamy i starszego rodzeństwa, nie dałaby rady uczyć się, grać i tańczyć.

"W przedszkolu występowałam na wszystkich przedstawieniach", opowiada o początkach swoich największych pasji Agnieszka Kaczorowska.

"Namówiłam też mamę, żeby zapisała mnie na zajęcia tańca towarzyskiego do warszawskiego Pałacu Młodzieży. Ponieważ dołączyłam później niż inne dzieci, nie było dla mnie partnera. Tańczyłam więc z dziewczynką, starszą ode mnie, wyższą i większą. Ona uczyła się kroczków chłopięcych, a ja - dziewczęcych. Pomimo wszystko na naszym pierwszym turnieju tańca, gdzie rywalizowałyśmy z parami mieszanymi, to my wygrałyśmy."

Reklama

"Ten pierwszy sukces dodał mi skrzydeł, przeniosłam się do klubu sportowego i tam miałam już partnera. Miałam pięciu partnerów - na te kilkanaście lat to wcale nie jest dużo. Z przedostatnim zdobyłam mistrzostwo świata w tańcach latynoamerykańskich. I cały czas też grałam w »Klanie«, i uczyłam się w liceum, musiałam też zdać maturę, bo chciałam iść na studia."

"Gdyby nie pomoc mamy, która pracowała normalnie, wychowywała trójkę dzieci, a mimo to znajdowała czas, żeby wozić mnie na zajęcia czy na plan, nigdzie bym nie zaszła. Wsparcie ze strony jej i rodzeństwa było bezcenne", podkreśla Agnieszka.

Katarzyna Jaraczewska

Show
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy