Bezpieczne randki w sieci

Czas spojrzeć prawdzie w oczy - era wieczorków zapoznawczych i swatek minęła bezpowrotnie. Dziś tę rolę przejął internet: portale społecznościowe czy te randkowe święcą triumfy. Można, oczywiście, zżymać się na ich sztuczność czy bezosobowość, ale... czy to coś zmieni? Warto nauczyć się korzystać z tego medium także w tej dziedzinie życia i posługiwać się nim z korzyścią dla siebie. Tym bardziej, że umiejętnie stosowane, staje się bardzo przydatnym narzędziem. Pozwala na zawieranie nowych znajomości, których może nagle zacząć brakować, a także na ... podniesienie samooceny. Spróbuj, by się przekonać!

Rzetelna usługa kosztuje: Nie interesują cię przelotne znajomości, często na jedną noc? To znaczy, że szukasz partnera, który do spraw uczuciowych podchodzi podobnie poważnie jak ty. Szybciej, niż na darmowym profilu, spotkasz go w płatnym serwisie randkowym. Uiszczenie opłaty zwiększa szanse, że nie szuka on tylko przelotnej rozrywki! Postaw na skuteczne pośrednictwo 

Staranny sprawdzian: Zanim zdecydujesz się zamieścić swoje zdjęcia i aktywować profil, zobacz, do kogo jest on skierowany (szukających partnera do związku czy... flirtu). Sprawdź też, kto i w jaki sposób będzie mógł go oglądać i komentować (absolutnie nie do przyjęcia jest możliwość ściągania zdjęć - nie wiesz, do czego byłyby wykorzystane).

To ważne!

Opisując siebie, skoncentruj się na pozytywach, ale zachowaj umiar! Wirtualna rzeczywistość to pokusa, której łatwo ulec. Pamiętaj jednak, że prędzej czy później, może dojść do konfrontacji twoich słów z... twoim prawdziwym "ja". Sama także oczekujesz szczerości, prawda?

Atrakcyjny wygląd: Mężczyźni to wzrokowcy. Pamiętaj o tym, wybierając zdjęcie profilowe. Najważniejszy jest uśmiech. Banał? Ale działa! Zwróć też uwagę, w co jesteś ubrana - kontrastowe barwy przyciągają spojrzenie. Nie przesadź jednak z makijażem przed zrobieniem zdjęcia, a także z jego retuszowaniem. Nie udawaj kogoś innego!

Zainteresowania: W internecie nic się nie ukryje. Jeśli opisujesz siebie jako np. miłośniczkę fotografii, odpowiednio to zilustruj. Zachowaj też czujność, zamieszczając "lajki" i komentarze. Świadczą o tobie! n Przemyślany nick. Unikaj takich, które kojarzą się mrocznie lub erotycznie. Przyciągną niewłaściwych facetów, na których... szkoda czasu.

Stosuj zasadę bardzo ograniczonego zaufania: Uświadom sobie, że w sieci każdy może się wykreować. Nawet, jeśli mejlujesz lub czatujesz z kimś od dawna, to wciąż jest to dla ciebie obca osoba.

Chroń swoje dane: Nie ujawniaj nazwiska, miejsca zamieszkania, pracy, numeru telefonu. Nawet niewinnie wyglądające dopytywanie się o twoją prawdziwą tożsamość obróć w żart, odpowiadając np. "tajemniczość to jeden z moich atutów". Jeśli twój rozmówca jest natarczywy - ogranicz kontakty z nim.

Chcesz esemesować? Zainwestuj w telefon na kartę, który będzie ci służył tylko do tego celu. Możesz użyć starego, nieużywanego aparatu. Koszt startera jest niewielki, poczucie komfortu - bezcenne.

Zachowaj dystans. Postaraj się (choć to takie trudne dla nas - kobiet!) nie wiązać wielkich nadziei już z pierwszą zawartą w internecie znajomością. Znacznie lepiej traktować to - przynajmniej początkowo - jako niezobowiązującą relację, miłe urozmaicenie, niż początek dozgonnej miłości. Nie ulegaj presji. Zaufaj swojej intuicji - jeśli w danej relacji zaczynasz źle się czuć, zakończ ją. Nie czekaj!

Porozumienie bez słów? Dwie połówki jednego jabłka? Jeśli już na początku konwersacji twój wielbiciel zapewnia cię o kosmicznym dopasowaniu waszych dusz i dąży do jak najszybszego spotkania w realu, zachowaj czujność! Tak zazwyczaj postępują mężczyźni, którzy, owszem - szukają miłości - ale na jedną noc.