Przyjaciółka męża

Wkradła się w wasze życie bocznymi drzwiami. On zapewnia, że nic go z nią nie łączy. Nic znaczy, że nie ma seksu, bo najwyraźniej coś jednak między nimi jest.

Przyjaciółka uważa, że twój mąż powinien zmienić dietę...
Przyjaciółka uważa, że twój mąż powinien zmienić dietę...© Panthermedia

- Na początku przyjmowałam to spokojnie, jednak kiedy się okazało, że Sabina jest świetnym kumplem, bo zna się na piłce nożnej i mój mąż musi jej towarzyszyć w knajpie podczas oglądania rozgrywek, zrobiło mi się nieprzyjemnie. Takich sytuacji było coraz więcej.

Przyjaźń czy kochanie?

Wielu mężczyzn może koleżance powiedzieć to, czego nie powiedziałoby żonie, poradzić się, zapytać o zdanie innej niż żona kobiety. Tego rodzaju relacja jednak bardzo łatwo może się wymknąć spod kontroli z jednej lub drugiej strony. Od słowa do słowa, od przysługi do przysługi. Fascynacja innością przyjaciółki, przede wszystkim innością niż znana najlepiej dotychczas kobieta - żona. Przyjaciółka zrozumie, wysłucha i co najważniejsze nie gdera nad uchem. Jak tu się nie zakochać w takim aniele?

Zdarza się, że mężczyźni przychodzą do agencji towarzyskich głównie po to, żeby... porozmawiać. Bliskość, której brakuje im w relacji z partnerką, starają się znaleźć gdzie indziej. Koleżanka z pracy, sąsiadka z osiedla czy koleżanka ze szkolnej ławy wysłucha i zrozumie, można się jej wyżalić.

Oczywiście nic złego w takiej relacji nie ma, dopóki przyjaźń pozostaje przyjaźnią.

Przyjaźń damsko-męska

Podobno przyjaźń damsko-męska nie istnieje, bo prędzej czy później kobieta się zakocha albo mężczyznę poczuje pociąg fizyczny. W wielu przypadkach zresztą granica między przyjaźnią i miłością jest bardzo cienka.

To bardzo częsty model, w którym przyjaźń jest tylko etapem prowadzącym do zupełnie innej relacji. Właściwie od samego początku takiej relacji widać wzajemne zauroczenie, które łatwiej nazywać przyjaźnią, bo przecież należy pamiętać o tym, że ma się żonę. Zamiast rano przestawiać budzik na kolejne dziesięć minut drzemki, radośnie biegnie się do pracy, by tam pójść na kolejną kawę z przyjaciółką albo całymi dniami rozmawiać na komunikatorze. Samemu się nawet nie zauważa, że energię daje właśnie wizja spotkania jej. Stąd już tylko mały krok, żeby fascynacja przerodziła się w romans.

- W pewnym momencie nie wytrzymałam, powiedziałam mężowi, że moim zdaniem najzwyczajniej zakochał się w tej Sabinie. Dałam mu wybór: albo ja albo ona. To była trudna rozmowa i on przyznał, że może rzeczywiście zbyt się zaangażowała w tę przyjaźń. Nie wiem, czy ich przyjaźń nadal trwa, w domu mój mąż nie mówi o Sabinie, więcej czasu też poświęca mnie, częściej razem wychodzimy. Mam nieodparte wrażenie, że ta przyjaźń nieuchronnie skończyłaby się romansem. - przyznaje Asia.

Oczywiście przyjaciółka męża nie musi oznaczać automatycznie wroga nr 1. Czasami taka fascynacja nową, inna niż żona kobietą jest chwilowa i nie musi prowadzić do łóżka. Najważniejsze pozostaje wyznaczenie granicy i świadomość tego, że nie jest się singlem, nawet, jeśli właśnie spotkał nas małżeński kryzys.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas