Reklama

Relacje rodzinne zawsze mocne i trwałe

Nasza siła tkwi we wspólnocie - gdy razem przeżywamy smutki i radości. A tych nie brakuje podczas spotkań i wspólnych wyjazdów.

Bliscy dają ci siłę i poczucie bezpieczeństwa, pomagają, kiedy tego potrzebujesz, i podnoszą na duchu w ciężkich momentach. Czas spędzany razem powinien być pełen dobrych emocji i spokoju. Wiele można zrobić, by tak właśnie było.

To pomaga nam być blisko

• Stały kontakt. Najlepszą okazją są wspólne spotkania np. z okazji świąt. Wiadomo jednak, że nie zawsze jest to możliwe. Często najbliższa rodzina rozsiana jest po całej Polsce, a nawet po świecie. Jeśli nie mieszkacie blisko, wystarczy, że będziecie do siebie jak najczęściej dzwonić, pisać mejle czy rozmawiać przez skype'a. Ważne, byście cały czas wiedzieli o tym, co dzieje się u innych członków rodziny. To rodzi silne więzy i poczucie wspólnoty.

Reklama

• Dzielenie się emocjami. Podczas waszych rozmów i spotkań komentujcie nie tylko to, co się dzieje wokół was. Dla zbudowania głębokich i bliskich relacji bardzo ważne jest mówienie o uczuciach i problemach. Opowiadajcie więc o tym, co was cieszy, napawa dumą, boli czy smuci. Nie bójcie się mówić o trudnych rzeczach i prosić o pomoc. Wspólnie starajcie się rozwiązywać problemy i wspomagać nawzajem. Dzięki temu wasze więzi będą stale się umacniać.

• Wspólne zainteresowania. Poszukajcie czegoś, co cała wasza rodzina lubi robić, co was łączy, co sprawia wam radość. Może będą to coroczne spotkania na Mazurach, wspólne wypady w góry czy po prostu wielki zjazd rodzinny z okazji świąt. Jeśli to tylko jest możliwe, spotykajcie się jak najczęściej, podczas rodzinnych uroczystości, na niedzielnych obiadach czy rodzinnych seansach filmowych lub na grillu. Cieszcie się tym czasem spędzonym razem, to da wam siłę do pokonywania codziennych życiowych wyzwań.

Tak rozwiązujemy konflikty

Mimo że wszyscy się bardzo kochacie, czasem może dochodzić między wami do nieporozumień. To zupełnie normalne, kiedy spotykają się ludzie o różnych poglądach, temperamentach czy w różnym wieku.

Czasem warto nawet się trochę posprzeczać, bo dzięki temu uczymy się wyrażać własne zdanie i walczyć o swoje. A to sprawia, że lepiej radzimy sobie w codziennym życiu. Warto jednak też nauczyć się łagodzić rodzinne konflikty, szczególnie gdy mogą one kogoś ranić lub przeradzają się w prawdziwą wojnę.

Wyznaczamy rozjemcę i określamy problem. Stanowisko sędziego musi objąć osoba neutralna, która nie brała udziału w konflikcie. Niech pozwoli wypowiedzieć się obu stronom i odkryć przyczynę sporu. Już samo to czasem pomaga i uspokaja emocje. Często bowiem kłócimy się, nie wiedząc tak naprawdę o co.

Razem szukamy rozwiązania. Najpierw skłócone osoby powiedzą sobie, co je najbardziej dotknęło i jakie widzą wyjście z sytuacji. Potem bliscy pomogą im znaleźć najlepsze rozwiązanie. W ten sposób można rozwiązać każdy konflikt!

Tekst pochodzi z magazynu

Tina
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy