Swoje szczęście budowała z mozołem

Najlepszą receptą na ich małżeńskie kryzysy okazały się dzieci.

Ich związek przeżywał wzloty i upadki, ale wciąż trwa
Ich związek przeżywał wzloty i upadki, ale wciąż trwaP.WrzecionMWMedia

Przez wiele lat próbowała zmieniać męża

Po raz pierwszy o tym, czy pasują do siebie, zastanawiali się 15 lat temu, kiedy jeszcze mieszkali we Wrocławiu. Oboje potwierdzają, że byli już bardzo blisko rozwodu. Usiedli wtedy przy kuchennym stole w swoim mieszkaniu i długo rozmawiali. Skończyło się na... trzecim dziecku i przeprowadzce do domu położonego w lesie w jednej z podwarszawskich miejscowości.

- Nasze uczucie przetrwało wiele prób, ale nauczyliśmy się wybaczać sobie wzajemnie, rozumieć się i z pokorą podchodzić do własnych błędów - twierdzi odtwórczyni roli Grażynki Lubicz w "Klanie", przyznając, że przez pierwsze lata małżeństwa próbowała zmieniać Pawła, ciągle z nim walczyła i nie umiała zaakceptować go takiego, jakim był. Z biegiem czasu zrozumiała, że to ona powinna się zmienić...

- Małgośka myślała wtedy, że nie rozumiem jej potrzeb. Rzeczywiście nie zachowywałem się jak adorator, nie byłem zbyt czuły, nie przynosiłem kwiatów. Byłem przekonany, że jeśli głęboko ją kocham, nie muszę tego wciąż udowadniać. Ona uświadomiła mi, że jednak powinienem to czasem robić - zwierzył się w jednym z wywiadów Paweł.

Poznali się podczas egzaminów wstępnych do szkoły teatralnej, później przez pięć lat byli w jednej grupie. Małgorzata śmieje się dziś, że Paweł był ostatnim chłopakiem, jakiego brała pod uwagę jako ewentualnego kandydata na męża. - Był świetnym kumplem i fajnym człowiekiem, ale nie podobał mi się jako mężczyzna - mówi. Paweł zdobył ją wierszami pisanymi specjalnie dla niej. - To zrobiłoby wrażenie na każdej kobiecie - śmieje się.

Zazdrościł żonie stałej pracy w serialu

Przez pierwsze lata po ślubie Małgorzata i Paweł mieszkali we Wrocławiu. Tutaj przyszła na świat dwójka ich dzieci: Antoni i Jan. Gdy Gosia dostała rolę w "Klanie", postanowili przenieść się bliżej stolicy. Wybudowali dom pod Warszawą, w ich życiu pojawiły się kolejne dzieci: Julia, Marcelina i Ksawery.

Małgorzata dzięki roli Grażynki w "Klanie" stała się bardzo popularna. Paweł przez pewien czas trochę zazdrościł żonie tego, że ma stałą pracę w serialu. Propozycja, by zagrał w "Ranczu", przyszła do niego w momencie, gdy ich związek przeżywał kolejny wielki kryzys. Znowu udało im się go przezwyciężyć!

Sprawia jej miłe niespodzianki

Aktorka z sentymentem opowiada o miłych niespodziankach, jakie spotykają ją ze strony męża. Kiedyś, gdy była bardzo chora, Paweł przyniósł jej kubek poziomek, a ona od razu poczuła się lepiej. Innym razem, tuż przed Bożym Narodzeniem, podjechał pod dom taksówka załadowana jemiołą. Przyznaje, że jest bardzo szczęśliwa u boku męża. - To szczęście nie wzięło się jednak z niczego. Jest naszą zasługą, efektem naszej pracy, wynikiem trudnych wyborów, życiowego optymizmu i przede wszystkim łączącej nas miłosci - mówi aktorka.

MH

Życie na gorąco
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas