Zakochaj się na wiosnę!

Jeśli w planach na ten rok miałaś nową miłość, to najlepiej zakochaj się właśnie teraz, na wiosnę. Natura sama ułatwia ci to zadanie i nakłania do uczucia. O tej porze roku łatwiej tracimy głowę i dajemy ponieść się uczuciom.

Miłość
Miłość123RF/PICSEL

Nawet "starzy" partnerzy patrzą wówczas na siebie trochę inaczej - jakby znowu dopiero co się poznali.

Wraz ze słonecznymi promieniami i coraz wyższą temperaturą mija jesienno-zimowa depresja. Znowu jesteśmy otwarci na zmiany w naszym życiu. Budząca się po zimie przyroda daje nam przykłady - wszystko w niej łączy się w pary.

Jak wynika z badań, na wiosnę w organizmie kobiety wydziela się więcej hormonu seksu - testosteronu i hormonu płodności - progesteronu. Mamy wtedy większą ochotę na miłosne igraszki. Sprawcą tego może być niższy poziom melatoniny - hormonu wytwarzanego w mózgu. Ciało kobiety pachnie wiosną bardziej zmysłowo, a to bardzo skuteczny wabik na mężczyzn, którzy i tak są już bardzo rozkojarzeni na widok coraz bardziej odsłanianych dekoltów i coraz bardziej śmiałych mini. Trzeba być chyba z kamienia, żeby pozostać obojętnym na widok damskich łydek w pantoflach na wysokich szpilkach, rozwianych włosów i kokieteryjnych spojrzeń.

Stanu zakochania nie da się z niczym porównać. Złośliwi, i pewnie niezakochani, twierdzą, że to bardziej stan ogłupienia. Ale jakże miłe jest to ogłupienie. Nagle cały świat przestaje się liczyć w porównaniu z tą jedyną osobą. Oczy same śmieją się do wszystkiego, serce wali, jakby chciało wyrwać się piersi, wszystko leci z rąk. Opanowanie się jest niemożliwe, przegrywa z miłym podnieceniem i rozkojarzeniem. Zamiast skupić się na zawodowych obowiązkach czy choćby pracach domowych cały czas analizujemy Jego (Jej) wyraz twarzy, każde wypowiedziane słowo i każdy gest. Z wypiekami na twarzy czekamy na każdy telefon czy e-mail. Nie możemy ani spać, ani jeść (to drugie pewnie wychodzi nam zresztą na zdrowie), a mimo to piękniejemy w oczach i czujemy w sobie przypływ energii. I tylko uważne spojrzenia znajomych, pełne pobłażania, a może i zazdrości sprowadzają nas od czasu do czasu na ziemie.

Życzymy Ci, abyś wiosną zakochała (-ał) się po uszy, a uczucie zrodzona w promieniach słońca przetrwało dłużej niż tylko do pierwszych jesiennych chłodów. Jeśli nie uda Ci się zakochać na wiosnę - nic straconego. Każda pora na miłość jest dobra.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas