Zakupy bez stresu: Nie strać nad sobą kontroli

Marilyn Monroe, wielka znawczyni kobiecej duszy, powiedziała kiedyś "Pieniądze szczęścia nie dają. Ale zakupy - już tak!". Czy miała rację?

Kupuj z głową, a nie będziesz żałowała
Kupuj z głową, a nie będziesz żałowała123RF/PICSEL

W stwierdzeniu słynnej aktorki jest bardzo dużo prawdy. My, kobiety, rzeczywiście czujemy się w sklepach jak ryby w wodzie! Uwielbiamy wędrówki po galeriach handlowych, obfitość wszystkiego dokoła i te piękne rzeczy, które cieszą oko i nęcą: "kup mnie, a nie pożałujesz". Tak, zakupy to dla nas wielka przyjemność, wyzwanie i przygoda. Ale... nie zawsze jest tak różowo. Czasem na zakupach towarzyszą nam także frustracja, nerwy i niezadowolenie. Dlaczego? Od czego to zależy? Co sprawia, że raz wyprawa do sklepu jest wielką frajdą, a innym razem niestety kończy się rozczarowaniem, wyrzutami sumienia? Sprawdź, co na ten temat mówi psycholog.

I. Kiedy są nagrodą i przyjemnością

Dla kobiety pieniądze nie są istotne. Ale to, co można za nie kupić - to już co innego. - Ważniejszy od grubego portfela jest dla nas sam akt dokonywania zakupu - mówi psycholog i terapeuta, Ewa Klepacka-Gryz. - Kobiety uwielbiają ten moment, kiedy za coś płacą i to coś staje się ich własnością. To dla nich rodzaj rytuału, dzięki któremu czują się znacznie lepiej - dodaje. Zakupy mają dla nas niezwykłą moc!

Poprawiają samopoczucie

Wycieczka do centrum handlowego to nasz sposób na rozładowanie napięcia. Zakupy są jednocześnie chwilą odpoczynku i nagrodą za te wszystkie obowiązki, którym w ciągu dnia stawiłyśmy czoło. I jeśli uda się nam kupić coś miłego - ciuszek, w którym jest nam do twarzy - mamy poczucie, że oto trud całego dnia został nagrodzony, że warto było się starać, by zasłużyć na takie trofeum. Dajemy z siebie innym tak dużo, że potrzeba, by się za to nagrodzić, jest całkiem naturalna. A jej zaspokojenie to źródło wielkiej przyjemności i poczucia życiowej sprawiedliwości.

Dodają pewności siebie

Kobieta docenia i rozumie, że wystarczy kupić nową kieckę czy szminkę o nowym kolorze, by całkowicie odmienić samą siebie i poczuć się pewniej. Docenia także, że nowe zasłony czy ładna roślina całkowicie odmienią jakieś wnętrze. To dla nas prawdziwy sens wydawania pieniędzy: zmienianie świata. To nasza moc i nasz wpływ na rzeczywistość. - Podczas zakupów mamy poczucie kontroli nad życiem: kiedy spośród wielu rzeczy wybieramy tę jedną, wartą naszej uwagi, czujemy, że to my jesteśmy paniami sytuacji. Mamy wciąż tyle obowiązków, ciągle coś musimy i powinnyśmy, a zakupy są procesem wolnego wyboru: to my wybieramy! - wyjaśnia psycholog i dodaje: - Dlatego właśnie zakupy sprawdzają się zwłaszcza jako nagroda po porażce czy kłótni z szefową - podnosząc poczucie własnej wartości i sprawczości.

Potwierdzają naszą mądrość i praktyczne podejście do życia

To daje nam satysfakcję! Gdy jakaś rzecz będzie służyła zdrowiu rodziny, stanowiła korzyść dla kogoś bliskiego - nasze serca wzlatują do nieba. Dlatego zwracamy uwagą na skład, działanie produktów i inne ważne informacje. Według badań, aż 90 proc. kobiet czyta informacje podane na opakowaniu.

Są dobrą zabawą

Bo dzięki nim obcujemy z ludźmi. Kobiety są nastawione na kontakty, relacje, a zakupy to okazja do spotkań. Dlatego je lubimy!

Dlaczego nas frustrują i jak tego uniknąć

Zdarza się jednak, że wychodzimy ze sklepu w znacznie gorszym nastroju, niż weszłyśmy. Zakupy, zamiast być lekarstwem na nudę i stres, frustrują nas...

Wpędzają nas w kompleksy

Często wchodzimy do przymierzalni z naręczem wypatrzonych superciuchów, a tam... nic na nas nie pasuje! Niby wzięłyśmy z wieszaka nasz rozmiar, ale ciuszek jakiś taki opięty... Myślimy więc: "ojej, znowu utyłam" i wychodzimy ze sklepu załamane!

Rada: Najlepszy sposób to rozmowa ze sprzedawczynią. Wielu producentów ma własne podejście do rozmiarówki, dlatego 38 w jednym sklepie będzie na nas pasowało, a w innym się nie dopnie. Sprzedawczyni pomoże nam dobrać odpowiedni rozmiar i fason. Nie kupujmy też nic, z czego nie jesteśmy w pełni zadowolone. Powiedzmy sobie "nie ten, to inny" i spokojnie szukajmy ciuszka idealnego.

Ograniczają

Frustrujące bywa też na zakupach... zachowywanie zdrowego rozsądku. Zdarza się, że widzimy na wieszaku coś naprawdę niesamowitego! Ale rzut oka na metkę i już wiemy: nie stać nas na to. Nie teraz, kiedy jest tyle wydatków... Z bólem serca odwieszamy przedmiot pożądania z powrotem. - Większość kobiet będzie mieć w takiej sytuacji poczucie, że harują i nic z tego nie mają, bo muszą sobie wszystkiego odmawiać - mówi Ewa Klepacka- -Gryz. - To frustruje, zwłaszcza, gdy jesteśmy zmęczone lub miałyśmy potrzebę nagrodzenia się za jakiś trudny moment.

Rada: Mamy do pomocy prostą strategię: dopasujmy zakupy do naszych możliwości, czyli wiedząc, że możemy wydać tylko 30 zł, idźmy pooglądać biżuterię, a nie buty. Zdaniem psychologa, nawet drobnostka, np. bransoletka, sprawdzi się w roli prezentu za ciężki dzień. A jeśli coś nas wyjątkowo nęci? Obiecajmy sobie: "to będzie moje, ale w swoim czasie". "W ten sposób, zamiast sobie czegoś odmówić po prostu odraczamy termin realizacji. Nasz "emocjonalny mózg" się na to nabierze.

Wzbudzają poczucie winy

Zdarza się jednak, że zagłuszymy obawy o stan konta i jednak kupimy wymarzony ciuch. A w domu? Mamy wyrzuty sumienia, że uległyśmy chwili słabości i to kosztem naszych bliskich!

Rada: Możemy zracjonalizować zakup - czyli wytłumaczyć sobie, dlaczego był naprawdę potrzebny. Być może ta sukienka czy te buty przydadzą ci się na wesele siostry latem, a nie są tylko zachcianką - kupiłabyś je więc i tak, tylko kiedy indziej. Racjonalizowanie potrafi zetrzeć poczucie winy.

Dają złudne szczęście

Szukając szybkiej drogi ucieczki od codziennego kieratu, kupujemy na poprawę nastroju torebkę. Ale euforia trwa krótko...

Rada: - Kupujmy wrażenia, nie przedmioty -  radzi psycholog. Lepiej wydać pieniądze na wypad do dobrej restauracji czy do teatru. Nowe przeżycia wzbogacą nasze życie i przełamią rutynę.

Jak nie stracić nad sobą kontroli

Może być niestety i tak, że zakupy wymykają się nam spod kontroli. Wiele osób w szaleństwie wyprzedaży kupuje co popadnie! Inne nie potrafią się powstrzymać i wydają za dużo lub - co gorsza - wydają pieniądze, których tak naprawdę nie mają, wpędzając się w kredyty i "chwilowe" pożyczki.

Kupuj świadomie

Zdaniem socjologów, najbardziej namiętnymi konsumentami są właśnie kobiety. I to do nich skierowane jest 70 proc. wszystkich reklam. A my kobiety jesteśmy na nie bardzo podatne, reklama do nas przemawia. Wabi wzrok, działa na zmysły, przyciąga uwagę. - Zanim coś kupisz, zadaj sobie pytania: dlaczego kupuję przedmiot tej właśnie marki, czy jest mi naprawdę potrzebny, co się stanie jeśli go nie kupię? - radzi psycholog. Szczera odpowiedź może uchronić cię przed nieprzemyślanym zakupem.

Nie ulegaj manipulacjom

Miła hostessa, której nie masz serca odmówić, towar, ułożony według sprytnego planu na półkach, promocje, które obiecują, że kupisz coś taniej - pomyśl, ile razy dałaś się na to nabrać? Niech nie zwiodą cię także korzystne warunki zakupu, np. obietnica, że możesz zwrócić zakupiony towar. To daje złudne poczucie bezpieczeństwa: skoro mogę zmienić zdanie, zakup niczym mi nie grozi. Ale czy naprawdę tego chcesz?

Unikaj zakupów, gdy jesteś w kiepskim nastroju

- Funkcjonowanie w społeczeństwie wymaga od nas kontroli na każdym kroku. Nie mówimy np. szefowej, że obarcza nas za dużym ciężarem, a sąsiadce, że jest wredna. Nie wypada. Kontrolujemy więc własny gniew, rozczarowanie. A potem wpadamy do sklepu i niczego więcej nie pragniemy, tylko przestać się kontrolować i w końcu porządnie zaszaleć. Zagłuszyć negatywne emocje. Niestety, drogo nas to kosztuje...- tłumaczy Ewa Klepacka-Gryz. Dlatego nie idź do sklepu, gdy czujesz się podle. Poszukaj ukojenia nie w zakupach, ale w kontakcie z bliskimi osobami, np. idź na kawę z przyjaciółką. To działa skuteczniej i dłużej!

Mądrze inwestuj w siebie

Przez kupowanie przedmiotów, które mają podnieść naszą wartość, łatamy często swoje kompleksy. Lepiej zapisać się na kurs języka i nabyć nowe umiejętności - to o wiele lepiej podniesie naszą wiarę w siebie niż nowy ciuch.

Agata Domańska

Świat kobiety
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas