Zdrada - ciemna strona miłości

Co to jest zdrada? Dlaczego wakacje jej sprzyjają? Kto zdradza częściej? Kto łatwiej wybacza? Na te i inne pytania odpowiadała internautom podczas czata w INTERIA.PL Alina Henzel-Korzeniowska, psycholog kliniczny, psychoanalityk, terapeuta seksuologiczny.

Miłość i samodyscyplina pomagają uniknąć zdrady
Miłość i samodyscyplina pomagają uniknąć zdradyINTERIA.PL

Zaczęły się wakacje. To czas sprzyjający romansom i zdradom. Dlaczego tak się dzieje? - Na wakacjach zachowujemy się bardziej swobodnie. Zwalniamy się z obowiązków aż do tego stopnia, że zapominamy o obowiązku małżeńskim. Poza tym wakacje to dużo słońca - z reguły jesteśmy swobodniej, frywolniej ubrani, a to bardziej kusi. Z mojej praktyki wiem, że jest dużo osób cierpiących z powodu zdrady - również doświadczanej podczas wakacji. Zapewne od września, października te osoby będą o tym mówić.

Okazuje się, że nie ma kryterium płci. - Nie można stwierdzić, że kobieta wybacza łatwiej czy trudniej - to kwestia charakteru - mówi psycholog. - Stereotypem jest też pogląd, że kobiety zdradzają rzadziej. Kobiety zdradzają w takim samym stopniu.

Zdrada czy nie

Często zastanawiamy się, czy to, co robimy albo robi nasz partner to już zdrada. Zatajone spotkanie, randka przez internet, masturbacja. Specjalistka odpowiada: - To zależy, jaki charakter będzie miało takie spotkanie. Jeśli kobieta i mężczyzna spotykają się, żeby porozmawiać np. o sprawach zawodowych, a ich partnerzy to akceptują, to nie widzę problemu. Lecz jeśli to spotkanie jest zapowiedzią spotkania erotycznego, to nosi znamiona zdrady.

Rozmowa przez internet o intymnych sprawach może być potraktowana jako zdrada przez drugą stronę. Jest to kwestia tolerancji, zaufania do siebie. Jeśli partnerka ufa swojemu partnerowi i ma poczucie, że jest dla niego atrakcyjna, to rozmowę swojego partnera o sprawach intymnych z inną kobietą zignoruje. Ale zazwyczaj kobiety w takich sytuacjach bardzo ostro reagują. Jeśli jeden z partnerów unika seksu i nadrabia to masturbacją, to druga strona może czuć się zdradzana.

Podejrzewamy, podsłuchujemy, a nawet śledzimy. Szukamy dowodów zdrady. Kiedy taki cień podejrzenia nas dopadnie, już nie potrafimy się od tego opędzić. Spróbujmy jednak podejść do tego racjonalnie. Czy są jakieś objawy tego, że ktoś nas zdradza... - Muszę bardzo ostrożnie odpowiedzieć, bo nie chcę, żeby internauci jednoznacznie przypisywali te objawy. U różnych ludzi jest inaczej. Ale niektóre z nich to narastająca niechęć do współżycia, coraz częstsze wymykanie się z domu, zostawanie w pracy, coraz częstsze wyjazdy, zwiększona dbałość o wygląd, unikanie rozmów na ten temat.

A jednak zdradził

Stało się. Co robić, kiedy dowiemy się, że partner nas zdradza? Jak poradzić sobie z tymi emocjami? - Najpierw trzeba zadać sobie pytanie, czy po naszej stronie leżą jakieś przyczyny. Poczuć się współodpowiedzialnym za tę sytuację. Czy istnieje między nami więź emocjonalna, jaki charakter ma ten związek. Doradzam powiedzieć o tym komuś. Odreagować, wyżalić się. Samo się nie wyciszy. Nie jest prawdą z punktu widzenia psychologii, że czas leczy rany.

Okazuje się, że nie ma jednoznacznej porady, czy o zdradzie należy powiedzieć partnerowi. - Trzeba znać historię tego związku, wiedzieć więcej o partnerze, którego się zdradza, wiedzieć, jaka siła uczuć jest w związku. Jeśli związek jest oparty na uczciwości, to aż się prosi powiedzieć, lecz trzeba się liczyć z konsekwencją, iż partner/partnerka nie będzie w stanie tego nigdy wybaczyć - ostrzega specjalistka. - Zanim zdecydujemy się na powiedzenie prawdy o zdradzie, warto sprawdzić, jaki rodzaj uczuć łączy te dwie osoby i czy były w przeszłości sytuacje, w których obydwie strony były w stanie wybaczyć sobie różnego rodzaju przewinienia. Jeśli uczciwość jest wartością, to po prostu powiedzieć, wydusić z siebie. Będzie bolało, ale przyniesie ulgę - nie od razu, ale przyniesie.

Zdarza się, że po takim doświadczeniu zdrady dotychczasowy związek przeżywa "odświeżenie".

3 razy miłość

- Jeśli ktoś jest emocjonalnie związany z drugą osobą, to zdecydowanie łatwiej mu uniknąć zdrady - mówi Alicja Henzel - Korzeniowska. - Można powiedzieć, że takim kluczem jest sprawdzenie, jaki charakter ma ten związek. Ale nawet tam, gdzie są uczucia, powinna być samodyscyplina w tym zakresie. Nie zdradzać oznacza mieć wewnętrzną dyscyplinę.

Miłość miłością, ale czasem trudno jest komuś całe życie unikać pokus i zaspokoić wszystkie swoje pragnienia przy jednej osobie. Nasze związki przechodzą różne etapy i nawet miłość może się zmieniać. - Pierwszy etap w związku miłosnym to ostry stan zakochania, pożądania erotycznego. Z czasem ono blednie, maleje. Pojawiają się inne sprawy, wartości, np. dzieci, kariera. - mówi psycholog. - Seks nadal jest ważny, ale fakt powtarzalności tych zachowań erotycznych może prowadzić do znudzenia. I wtedy zdarza się, że któryś z partnerów szuka urozmaicenia poza związkiem. Co z tego wynika? Że jeśli partnerzy nie chcą dopuścić do zdrady, muszą nauczyć się pielęgnować związek. Uatrakcyjniać go erotycznie, co nie jest takie proste, kiedy jest się ze sobą kilka lat.

Czy istnieje miłość bez zazdrości? - często pytamy. - To nie miłość - odpowiada psycholog. - Tam, gdzie są uczucia między dwiema osobami, tam też jest zazdrość. Kwestią jest tylko natężenie zazdrości. Jeżeli to ma umiarkowany charakter (ba - co to znaczy?), to jest w porządku. Ponieważ druga strona czuje, że jest ważna dla kogoś. Lecz jeśli zazdrosny partner zaczyna wręcz śledzić drugą osobę, to tu możemy mówić o jakiejś patologii.

O patologii też możemy mówić, kiedy osoby łączy miłość niszczycielska. - Miłość niszczycielska to miłość toksyczna, gdzie dwie osoby są wobec siebie nadmiernie zaborcze. Oddziałują na siebie toksycznie. Jest w niej za dużo nieufności, podejrzliwości, kontroli. Oparta na patologicznej zależności - jedno bez drugiego nie może żyć, ale nie po to, żeby się kochać tylko, by niszczyć. Wbrew pozorom takie związki mogą przetrwać bardzo długo.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas