Życie w ukryciu: Wyznania socjopatki

„Polubilibyście mnie, gdybyście mnie poznali. Nie mam co do tego wątpliwości, ponieważ zdążyłam poznać dostateczną liczbę osób, by uznać je za statystycznie istotną próbkę populacji – i wszystkie one okazały się podatne na mój urok. Mam ten szczególny rodzaj uśmiechu, częsty u prezenterów telewizyjnych i rzadki w prawdziwym życiu: lśniący doskonałością zębów i wyrażający serdeczne zaproszenie.”*

Socjopaci umieją sprawić, że ludzie wokół nich świetnie się czują
Socjopaci umieją sprawić, że ludzie wokół nich świetnie się czują123RF/PICSEL

Tak o sobie napisała socjopatka - autorka książki "Wyznania socjopatki", będącej rodzajem jej pamiętnika. Według niej samej do kluczowych cech socjopatów należy brak wyrzutów sumienia, tendencja do kłamstwa i niepodporządkowania się normom społecznym. Natomiast ona w swojej ocenie charakteryzuje swoją socjopatię jako zespół cech, które charakteryzują jej osobowość, ale nie opisują jej samej.

Autorka kryjąca się pod pseudonimem M.E. Thomas twierdzi, że czuje się wolna od ograniczających, irracjonalnych emocji, potrafi myśleć strategicznie, jest sprytna, inteligentna, pewna siebie i czarująca.

"Ostatnio otrzymałam e-mail od przyjaciółki nieuleczalnie chorej na raka. Napisała, że potrafię sprawiać ludziom niezwykle trafione prezenty, świadczące o ogromnej trosce, i jest bardzo szczęśliwa, że mnie znała.

Cieszę się opinią bardzo pomocnej i uprzejmej wykładowczyni, studenci oceniają mnie jako jedną z najlepszych dydaktyczek na uczelni. Jestem głęboko religijna. Postępuję dobrze, a jednak nie kieruję się tymi samymi motywami, ani nie czuję się ograniczona tymi samymi skrupułami, co większość dobrych ludzi. Czy jestem potworem?"* 

Związek z socjopatą często kończy się emocjonalnymi szantażami i depresją. Nie warto nawiązywać z nimi bliższej znajomości
Związek z socjopatą często kończy się emocjonalnymi szantażami i depresją. Nie warto nawiązywać z nimi bliższej znajomości123RF/PICSEL

Socjopaci są osobami o zaburzeniu osobowości przejawiającym się nierespektowaniem podstawowych norm moralnych oraz brakiem głębokiej troski o drugiego człowieka. W społeczeństwie, jak mówią badani, jest ich od 1 do 4 procent. Nie są schowani przed światem za murami więzienia, oni żyją wśród nas. Może nim być twoja matka, sąsiad, koleżanka z pracy. Są z reguły czarujący, mili, niekiedy uprzejmi, a nawet pomocni. Pod maską ukrywają swoje prawdziwe oblicze.

Socjopaci są składnikiem smaru, który oliwi machinę świata. Spełniamy fantazje lub przynajmniej stwarzamy takie pozory.

Socjopaci potrafią się doskonale maskować. Kiedy im się to opłaca, potrafią być uśmiechnięci, sympatyczni i czarujący. Często cieszą się dobrą opinią. Czy należy się ich obawiać? Czy są niebezpieczni dla ludzi, których spotykają na swojej drodze? Okazuje się, że tak. Kiedy wchodzimy z nimi w bliższe relacje, szybko okazują się toksyczni, manipulują, bezwzględnie wykorzystują nasze dobre intencje, są nieuczciwi, niewrażliwi, nieodpowiedzialni, niekiedy impulsywni, a spod ich wpływu niestety ciężko się wyzwolić.

"Mimo naszej złej reputacji, słyniemy z niespotykanego, choć powierzchownego, uroku osobistego. W świecie ponurych przeciętniaków pochłoniętych bezcelowym wyścigiem szczurów, wyjątkowość socjopatów przyciąga ludzi jak świeca ćmy (...) Większość osób mających do czynienia z socjopatami wychodzi na tym lepiej, niż gdyby na nich nie trafiły. 

Socjopaci są składnikiem smaru, który oliwi machinę świata. Spełniamy fantazje lub przynajmniej stwarzamy takie pozory. Niejednokrotnie tylko my jesteśmy gotowi zaspokoić twoje najskrytsze pragnienia i potrzeby, tylko my tak doskonale się do nich dostosowujemy - na pozór bez żadnego ukrytego motywu. Obserwujemy swój obiekt i staramy się udawać tego, kogo on potrzebuje: dobrego pracownika, szefa, kochanka. To udawanie nie musi być podszyte złymi intencjami.

Socjopaci cieszą się dużą sympatią społeczeństwa, potrafią owinąć sobie wokół palca partnera. Problemy zaczynają się w związku...
Socjopaci cieszą się dużą sympatią społeczeństwa, potrafią owinąć sobie wokół palca partnera. Problemy zaczynają się w związku...123RF/PICSEL

Obiekt w trakcie transakcji czuje się dobrze i w jej wyniku zazwyczaj nie dzieje mu się krzywda. Oczywiście wszystko ma swoją cenę - nie robilibyśmy tego, gdybyśmy nie dostawali czegoś w zamian. Często chodzi o pieniądze, władzę czy po prostu przyjemność, jaką sprawia nam twój podziw i twoje pożądanie. Jednak to bynajmniej nie oznacza, że ty nic z tego nie masz.

Niektórzy mogą myśleć, że cena jest zbyt wysoka. Ale prawda jest taka, że skoro wszedłeś w konszachty z diabłem, to tylko dlatego, że nikt inny nie zaoferował ci korzystniejszych warunków."*

*Cytat i fragmenty pochodzą z książki "Wyznania socjopatki. Życie w ukryciu." M.E. Thomas. Wydawnictwo Znak Literanova, 2021

Dla INTERIA.PL: autorki bloga PsychologiaprzyKawie.pl

***

***

"Ewa gotuje": Babka z marchewkąPolsat
Psychologia przy kawie
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas