Dlaczego mężczyźni zdradzają?

Coraz rzadszy seks, podejrzane telefony, dziwne sms-y - to często oznaki tego, że mężczyzna zdradza. Statystyki pokazują, że prawie 30 proc. Polaków przyznaje się do zdrady. Ogromny wpływ na nasze zachowania w dorosłym życiu ma rodzina. Jeśli życie małżeńskie było wartością, to w dorosłym życiu też staramy się jej dochować. I jak pokazują statystyki, większości z nas to się udaje.

On mnie zdradził...
On mnie zdradził...

- Nasza biologia tak nas skonstruowała, że nie jesteśmy nastawieni na to, by funkcjonować w jednym związku. To, że ludzie mimo wszystko starają się w nich funkcjonować, jest wynikiem socjalizacji naszych zachowań - tak przynajmniej jest w kulturze europejskiej. Bo istnieją przecież społeczności, kultury, gdzie mężczyzna ma więcej niż jedną partnerkę, i jest to akceptowane. Natomiast w Polsce dominuje religia katolicka, zgodnie z którą powinniśmy rozpoczynać życie seksualne po ślubie, a jak już jesteśmy w związku, to powinniśmy być w tym związku wierni. Coś innego traktowane jest jako grzech. Ta norma religijna w dużej mierze przekłada się na nasze życie, powoduje, że wierność traktowana jest jako wartość - mówi profesor Zbigniew Izdebski, seksuolog, doradca rodzinny i pedagog.

Ogromny wpływ na nasze zachowania w dorosłym życiu ma rodzina. Jeśli życie małżeńskie było wartością, to w dorosłym życiu też staramy się jej dochować. I jak pokazują statystyki, większości z nas to się udaje. Jednak życie potrafi być pełne pokus i prawie 30 proc. mężczyzn w Polsce nie potrafi się im oprzeć. Dlaczego tak się dzieje?

Dlaczego mężczyzna zdradza

Erotyczna fascynacja - miłość między partnerami ulega przemianom, po pewnym czasie nie jest już tak intensywna i ekscytująca jak kiedyś. Często zdarza się, że mężczyzna ma poczucie, że kocha partnerkę, jednak erotycznie jest zafascynowany kimś innym.

Eksperymenty, ciekawość, fantazje - partnerzy nie potrafią się komunikować, do związku wkradła się rutyna, seks np. raz tygodniu przy zgaszonym świetle przestaje zaspokajać mężczyznę. On chce spróbować czegoś innego, chce uprawiać seks w jakiejś niecodziennej sytuacji czy miejscu.

"Nie zdradziłem jeszcze, ale sądzę że kiedyś to nastąpi. I nie piszcie tu o dojrzałości w związku itp., bo powód jest zupełnie inny. Jestem 6 lat po ślubie i najzwyczajniej w świecie seks raz na dwa miesiące, i to jeszcze okupiony wielkimi staraniami, to za mało" - pisze ojciec rodziny na forum.

Natomiast Snorri pisze: "Sam kiedyś zdradziłem i wiem, jak to smakuje. To taki gorzki cukierek oblany słodką czekoladą. Nigdy tego już nie zrobię, bo dla krótkiej chwili rozkoszy traci się wszystko. Czasami ciekawość zwycięża z rozsądkiem i wtedy zaczyna się jazda bez trzymanki z diabłem".

Sprawdzian atrakcyjności - mężczyzna myśli, że nie jest już tak atrakcyjny dla swojej partnerki, jak kiedyś. Wydaje mu się, że sprawdzianem jego męskości może być seks z inną kobietą, który udowodni mu, czy jest jeszcze dla kogoś atrakcyjny, pokaże, czy jakaś kobieta zainteresuje się nim.

Trudności w życiu seksualnym - na pewnym etapie życia mężczyźnie mogą się przytrafić zaburzenia erekcji. Zamiast wybrać się do lekarza, porozmawiać ze specjalistą, mężczyzna myśli: "partnerka mnie już nie pociąga, sprawdzę się przy boku innej". - To nie jest dobra metoda na diagnozowanie zaburzeń erekcji, lepiej wybrać się do lekarza - przekonuje prof. Izdebski.

Niektórzy są mało asertywni - mężczyzna mimo, że chce być wierny, zdradza w dość nietypowej sytuacji, jak np. w czasie imprezy integracyjnej - koleżanka z pracy, której mężczyzna nigdy nie traktował w kategoriach pożądania, okazuje, że jest nim zainteresowana, także seksualnie, a mężczyzna nie potrafi jej odmówić. Nie planował tego, nie chciał, a później bardzo żałuje.

- To może wydawać się mało prawdopodobne, niedojrzałe, śmieszne, że niektórzy decydują się na takie relacje, bo nie potrafią powiedzieć "nie". Jednak niektóre kobiety umiejętnie wykorzystują - mówi prof. Izdebski.

"Miesiąc temu powiedziałem żonie, że ją zdradziłem z koleżanką z pracy, ale kocham żonę i wiem, że źle robiłem" - pisze na forum smutny.

Zobacz film:

Życie w trójkącie, o którym nie wiemy

W obecnych czasach coraz częściej pojawia się zjawisko "życia w trójkącie". Jednak nie polega to na tym, że partner spotyka się z kim innym potajemnie i uprawia seks. Profesor Izdebski mówi o tym, że bardzo często żyjemy w trójkącie, o którym sami tak nie do końca zdajemy sobie sprawę. Oto taka sytuacja: mężczyzna czuje się znużony związkiem, nieatrakcyjny. Dlatego w internecie szuka stron erotycznych lub kogoś anonimowego, z kim mógłby pofantazjować, porozmawiać o swoich pragnieniach. Taka rozmowa powoduje seksualne podniecenie. Potem mężczyzna podekscytowany kocha się ze swoją partnerką. Tak więc w rzeczywistości jest: partner i partnerka i ta trzecia osoba, która spowodowała podniecenie u mężczyzny.

Zobacz film:

Bądź czujna

Bardzo rzadko da się zdradę wykryć. Choć do zdrady przyznaje się prawie co trzeci mężczyzna, to tylko 4 proc. Polek ma świadomość, że partner ich zdradza. - Mimo, że Polacy zdradzają, to robią to dosyć umiejętnie, jeżeli zdradę można nazwać pewną umiejętnością - mówi prof. Izdebski.

Kiedy kobiecie powinno "zaświecić się czerwone światełko"?:
• współżycie jest coraz rzadsze - choć do tej pory mężczyzna miał znacznie większą ochotę na seks,
• pojawiają się pewne oczekiwania dotyczące seksu, których wcześniej nie było,
• partner spędza zbyt wiele czasu w pracy, spotkaniach służbowych czy w internecie,
• mężczyzna zaczyna przesadnie o siebie dbać,
• pojawiają się głuche telefony, partner nie chce odebrać przy nas telefonu,
• na jego komórkę przychodzą podejrzane sms-y.

Nie namawiamy do podejrzewania na siłę. Nie popadajmy w paranoję. Nie przeszukujmy kieszeni, nie przeglądajmy połączeń z telefonu komórkowego. Jednak jeśli tylko mamy jakieś podejrzenia, warto porozmawiać o nich z partnerem.

- Niewątpliwie zdrada jest objawem kryzysu. To nie jest sytuacja dobra. Doktor Michalina Wisłocka mówiła o tym, żeby kobiety nie reagowały zbyt emocjonalnie w sytuacji, kiedy okaże się, że mężczyzna zdradza. Żeby nie pakowały walizek i wystawiały ich na korytarz. Może się okazać, że nie jest to dobre rozwiązanie sprawy. Myślę, że kryzys związany ze zdradą może być pretekstem w związku do tego, żeby pewne rzeczy sobie wyjaśnić i może w przyszłości zbudować coś dobrego, a może nawet lepszego - dodaje profesor Zbigniew Izdebski.

KM

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas