​Masz problemy ze snem? Seks ma tu znaczenie

Dobry seks i dobry sen często idą ze sobą w parze
Dobry seks i dobry sen często idą ze sobą w parze123RF/PICSEL

Czy seks poprawia jakość snu? Najnowsze badania potwierdzają, że im bardziej udane jest nasze życie seksualne, tym bardziej jesteśmy wyspani i wypoczęci.

Co najczęściej robimy w sypialni? Po pierwsze, śpimy. Po drugie, uprawiamy seks. Można by więc sądzić, że ten, kto sporo czasu spędza na igraszkach i bliskości, robi to kosztem snu. Okazuje się jednak, że jest dokładnie odwrotnie - jak donoszą najnowsze badania, sen i seks nie wykluczają się wzajemnie i nie stanowią dla siebie konkurencji.

Dobry seks gwarantuje dobry sen

W 2017 roku na łamach pisma Archives of Sexual Behavior ukazało się badanie, z którego wynika, że w okolicach roku 2010 ludzie uprawiali seks rzadziej niż w latach 90. XX wieku. Średnio, dla wszystkich grup wiekowych, częstotliwość odbywania stosunków seksualnych spadła nawet o dziewięć razy w ciągu roku.

Co ciekawe, intensywność uprawiania seksu spada nie tylko wśród osób starszych, ale także wśród ludzi urodzonych w latach 90. ubiegłego wieku a nawet latach 2000. Nie ma to jednak nic wspólnego z długością czasu pracy ani powszechnym dostępem do pornografii.

Badania przeprowadzone przez zespół amerykańskich psychologów pod kierunkiem Jeana M. Twenge wykazały, że to właśnie brak dobrej jakości snu trwającego odpowiednią liczbę godzin w ciągu nocy może prowadzić do spadku nastroju, libido i romantycznych pobudek. A to wprost przekłada się na spadek zainteresowania seksem.

Nauka BEZ fikcji: Rytmy okołodoboweVideo Brothers
Brak dobrej jakości snu trwającego odpowiednią liczbę godzin może prowadzić do spadku libido
Brak dobrej jakości snu trwającego odpowiednią liczbę godzin może prowadzić do spadku libido123RF/PICSEL

Czy po seksie śpimy lepiej?

Eksperci twierdzą, że chociaż nie ma wystarczająco solidnego dowodu klinicznego sugerującego, że seks powoduje senność, funkcjonowanie układu hormonalnego człowieka przynosi argumenty przemawiające za tą tezą.

Seks (a szczególnie orgazm) uwalnia do krwi oksytocynę, zwaną hormonem miłości. Jak twierdzi dr Amer Khan, neurolog z instytutu Sutter Health, wzrost poziomu oksytocyny we krwi połączony z zadowoleniem i czułym dotykiem partnera daje poczucie ulgi, relaksu i błogości. A to doskonały punkt wyjścia do smacznego snu.

Orgazm na dobranoc

Kluczowa w całej sprawie wydaje się też bliskość i obecność ukochanej osoby. Jak stwierdzono w komentarzu do cytowanych badań pod kierunkiem Jeana M. Twenge: "dobry orgazm po ekscytującej grze wstępnej to sposób, by poczuć się zrelaksowanym, wolnym od stresu, odsunąć od siebie  wszystko, co zaprząta nam umysł i błogo zasnąć.

Także przegląd badań przeprowadzony w 2016 r. na Uniwersytecie w Ottawie sugeruje, że uprawianie seksu przed snem jest tym, co może pomóc osobom cierpiącym na bezsenność "zainicjować i utrzymać sen". Właśnie dlatego autorzy badania określili seks "możliwą alternatywą lub dodatkiem do innych strategii interwencyjnych na bezsenność".

Inne badanie przeprowadzone w 2017 r. na Uniwersytecie australijskiej Adelajdzie wykazało też, że ponad 60 procent z 282 dorosłych badanych zgłosiło, że lepiej spało po seksie, który doprowadził do orgazmu.

Nauka BEZ fikcji: Rytmy okołodoboweVideo Brothers
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas