Wystarczy miesiąc treningu pod okiem fachowca, by przygotować się do udziału w zawodach sportowych

Aby udział w triathlonie lub maratonie nie skończył się kontuzją i skrajnym wyczerpaniem organizmu, do udziału w zawodach powinno się przygotowywać się pod okiem fachowca. Trenerzy personalni i fizjoterapeuci doradzą, jakie partie ciała wymagają intensywnych ćwiczeń, na co zwrócić szczególną uwagę, a także jaką dietę zastosować, by dostarczyć odpowiednią ilość witamin i węglowodanów. Plan treningów jest dopasowywany indywidualnie.

Coraz więcej osób sięga również po fachową pomoc trenerów fitness, rehabilitantów czy fizjoterapeutów
Coraz więcej osób sięga również po fachową pomoc trenerów fitness, rehabilitantów czy fizjoterapeutówPicsel123RF/PICSEL
Wystarczy miesiąc treningu pod okiem fachowca, by przygotować się do udziału w zawodach sportowychNewseria Lifestyle

Z badań CBOS-u wynika, że 66 proc. Polaków uprawia sport - 40 proc. regularnie, a 26 proc. sporadycznie.

- Polacy coraz częściej wychodzą ze swoich domów, biur, zaczynają biegać, pływać, jeździć rowerem. Coraz więcej uczestników bierze udział w maratonach, w triathlonach, po prostu nasze społeczeństwo rusza się bardziej i to nas cieszy - mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Łukasz Kaleńczuk, trener medycyny fitness z Medical Fitness.

- Trenerzy personalni i różnej maści specjaliści pozwalają w profesjonalny sposób przygotować się do tak ogromnego wysiłku, jakim jest maraton, jazda na rowerze czy pływanie. Dlatego też takie osoby są mniej podatne na kontuzje, bo wiedzą, w jaki sposób operować swoim narządem ruchu, aby to, co robią, robili z głową, robili dobrze i żeby to przynosiło im jak najwięcej radości i pożytku - tłumaczy Łukasz Kaleńczuk.

Indywidualny plan treningu dostosowywany jest do konkretnych potrzeb danej osoby i zależy od jej trybu życia, wieku i wagi ciała.

- Taki plan w ogóle powinien się zacząć od diagnostyki, kolokwialnie mówiąc od przeglądu ciała, czyli sprawdzenia tego, co jest dobrze, a co jeszcze należy dopracować, aby np. w biegu maratońskim po 20-30 kilometrze nie nastąpił ból, który uniemożliwi takiej osobie dotarcie do linii mety - mówi Łukasz Kaleńczuk.

Newseria Lifestyle
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas