STRONA GŁÓWNA | Wtorek, 6 listopada 2012 (15:16)
Wizyta u fryzjera z założenia powinna poprawiać humor, ale czasami odnosi przeciwny skutek. Pół biedy jeśli z nieudaną fryzurą możemy schronić się w domu, gorzej - gdy trzeba wystąpić na czerwonym dywanie, a na głowie zamiast eleganckiego koka mamy coś na kształt przepukliny mózgu lub fryzurę a la Rutkowski.
1 / 14
Dominique Tipper
Źródło: Getty Images/Flash Press Media