Reklama

Zmiany w piersiach: Co to może być?

Latem częściej bierzemy prysznic i smarujemy ciało kremami. Jeśli w trakcie takich zabiegów wyczujemy „coś” w piersiach, szybko umówmy się na wizytę u ginekologa. Każdą, nawet najdrobniejszą, zmianę trzeba sprawdzić.

Najpierw pojawia się niepokój i pokusa, żeby zostawić "to" w spokoju. Nie ulegajmy jej. Nie bagatelizujmy sprawy i zgłośmy się na\ konsultację. Jeśli zmiana okaże się niegroźną torbielką (tak bywa zazwyczaj), od razu przestaniemy się denerwować. A jeśli diagnoza będzie mniej optymistyczna, mamy szansę odpowiednio wcześnie rozpocząć leczenie.

Kiedy pójść do ginekologa

Najlepiej umówić się na wizytę pomiędzy 7. a 10. Dniem cyklu. Wówczas piersi łatwo poddają się badaniu dłońmi. Gdy powiemy lekarzowi, że wyczułyśmy guzek, na pewno będzie chciał sam sprawdzić, gdzie znajduje się zmiana i jak wygląda. Czy jest duża czy mała, miękka czy twarda, ruchoma czy nieruchoma. Ginekolog zbada nas dłońmi, fachowo nazywa się to badaniem palpacyjnym. A następnie zaleci wykonanie USG lub/i mammografii.

Reklama

Usg dla młodszej

Jeśli nie przekroczyłyśmy jeszcze czterdziestki, lekarz prawdopodobnie da nam skierowanie na badanie ultrasonograficzne. Jest ono przeznaczone dla kobiet, których piersi zbudowane są przede wszystkim z tkanki gruczołowej. Taka budowa typowa jest dla młodszych. Na badanie powinnyśmy się zgłosić między 5. a 10. Dniem cyklu. Wówczas jest najbardziej wiarygodne.

- Mammografia dla dojrzałej

Jeżeli skończyłyśmy 40 lat, ginekolog zapewne wyśle nas na mammografię. Po 40. tkankę gruczołową zastępuje tłuszczowa, która utrudnia odczyt obrazu w badaniach usg. Mammografię najlepiej wykonać około 10. dnia cyklu.

- Biopsja w razie wątpliwości

Gdy wyniki mammografii i usg nie będą dla ginekologa wystarczające, może wypisać skierowanie na biopsję. Jest to niegroźne badanie, w trakcie którego lekarz pobiera strzykawką fragmenty tkanki znajdującej się w guzku. Materiał zostaje potem dokładnie zbadany.

Torbiele nie są groźne

- Powstają pod wpływem hormonów

Po diagnostyce najczęściej okazuje się, że niepokojące zgrubienia w naszych piersiach to torbiele (inaczej zmiany mastopatyczne). Dochodzi do nich pod wpływem działania żeńskich hormonów. Najczęściej torbielki "rosną", gdy wchodzimy w okres menopauzy. Czyli wtedy, kiedy poziom hormonów zaczyna spadać.

- Bolą przed miesiączką

Torbiele są okrągłe, zwykle miękkie i przesuwają się pod wpływem dotyku. W zależności od fazy cyklu mogą zmniejszać się lub powiększać, często sprawiają ból, zwłaszcza przed okresem. Piersi stają się wówczas wrażliwe na dotyk, tkliwe.

- Trzeba je obserwować

Większość torbieli jest niegroźna. Jeśli lekarz stwierdzi, że mamy właśnie taką zmianę w piersi, zaleci jedynie uważną jej obserwację. Będzie trzeba przychodzić na wizyty kontrolne co pół roku oraz wykonywać usg i/lub mammografię.

- Rzadko wymagają zabiegu

Jeśli torbiele są gęsto usiane albo w trakcie biopsji ich tkanka była podbarwiona krwią, trzeba zachować ostrożność. W obu przypadkach istnieje kilkuprocentowe ryzyko, że zmiana zamieni się w raka. Aby do tego nie doszło, konieczne jest opróżnienie torbieli z wypełniającego ją płynu.

Guzki należy usunąć

- Pojawiają się, gdy nasze piersi rosną

To co wzbudza nasz niepokój, może okazać się gruczolakowłókniakiem. Albo bardzo podobnym, choć znacznie rzadziej występującym, włókniakiem. Gruczolakowłókniaki powstają najczęściej u nastolatek, młodych kobiet i przyszłych mam. W tych okresach intensywnym zmianom ulega tkanka gruczołowa. Zdarza się, że zmienia swoją strukturę gwałtownie i nieregularnie, a wówczas mogą tworzyć się w niej stwardnienia.

- Są okrągłe i nie bolą

Gruczolakowłókniaki mają 1-3 cm średnicy i gładką powierzchnię. Gdy lekko je naciskamy, łatwo dają się przesunąć. Mogą się powiększać. Najczęściej lokują się w okolicy brodawki, w eeMusimy je wyciąć i zbadać Leczenie polega na chirurgicznym usunięciu zmiany. Chociaż gruczolakowłókniaki nie są złośliwe, trzeba dmuchać na zimne. Po wycięciu każda zmiana jest badana pod mikroskopem.

Nowotwór da się wyleczyć

- Bywa zapisany w genach

Niestety, czasem wykryty w piersi guzek, bywa podejrzewany o cechy nowotworowe. Wiadomo, że w powstawaniu takich zmian dużą rolę odgrywają uwarunkowania genetyczne. Dlatego jeśli nasza mama lub siostra cierpiała na raka piersi, warto zawczasu wybrać się do poradni genetycznej. Tam po badaniach DNA (kodu genetycznego) specjaliści ułożą dla nas kalendarz badań i wizyt profilaktycznych.

- Jest nieruchomy i twardy

Podejrzany guzek ma zazwyczaj nieregularny kształt, nie daje się też przesunąć palcami. Nawet naciśnięty nie boli. Dotykając go, mamy wrażenie, że to maleńki kamyczek.

- Leczenie odbywa się etapami

Jeśli obawy się potwierdzą i zmiana okaże się rakiem, zostaniemy poddane specjalistycznemu leczeniu. Na początku trzeba wyciąć guza wraz z węzłami pachowymi. Coraz częściej operacje wykonuje się w formie oszczędzającej, czyli bez usuwania całej piersi. A nawet, jeśli dochodzi do mastektomii, to dziś w ramach NFZ można poddać się operacji rekonstrukcji piersi. Czasem takie zabiegi przeprowadza się w trakcie jednej operacji - czyli najpierw mastektomia i od razu potem rekonstrukcja. Następnym krokiem jest naświetlanie miejsca po guzie (radioterapia). Stosuje się je u wszystkich chorych. A potem chemioterapia (u zdecydowanej większości pacjentek).

- Szanse na wyleczenie są bardzo duże

Dzięki dostępności do nowoczesnych dobieranych indywidualnie terapii, onkologom coraz częściej udaje się wyleczyć nas z nowotworu. Najwięcej zależy jednak od tego, jak szybko wykryjemy guzek.

- Sama możesz zadbać o swoje zdrowie


Najlepiej znamy własne ciało. Jeśli tylko będziemy regularnie badać piersi, nie przegapimy żadnej podejrzanej zmiany.

1Rozbieramy się od pasa w górę. Stajemy przed lustrem z opuszczonymi rękami i oglądamy piersi. Patrzymy, czy nie mają przebarwień i czy się nie marszczą.

2 Opieramy dłonie na biodrach. Jeszcze raz zwracamy uwagę na ewentualne zmiany w kształcie, zmarszczenia skóry, zaczerwienienia. Następnie unosimy ręce i splatamy je z tyłu głowy. W tej pozycji piersi są najlepiej wyeksponowane. Znów sprawdzamy czy wyglądają tak jak zwykle.

3 Prawą dłoń pozostawiamy z tyłu głowy, a lewą badamy prawą pierś. Lekko naciskamy

palcami i zataczamy kółka poszukując zgrubień. Ściskamy brodawkę, sprawdzając, czy nie sączy się z niej wydzielina. W ten sam sposób badamy lewą pierś.

4 Kładziemy się na plecach. Wsuwamy zwinięty ręcznik pod lewy bark, lewą rękę wkładamy pod głowę, a prawą badamy lewą pierś. Potem odwracamy się i tak

samo kontrolujemy pierś prawą.

5 Pozostajemy w pozycji leżącej i sprawdzamy, czy nie mamy powiększonych węzłów chłonnych pod pachami.

Anna Lipska, konsultacja dr n. med. Grzegorz Południewski, ginekolog-położnik

Kobieta i życie
Dowiedz się więcej na temat: biust | nowotwór
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy