Reklama

Dlaczego śniadanie to podstawa

Dzień trzeba zaczynać od śniadania niezależnie od tego, czy jesteśmy na diecie, czy nie. Jednak nie każdy ma apetyt z samego rana. Dietetyk Renata Ruszniak tłumaczy, do czego prowadzi omijanie śniadań oraz radzi, co powinno znaleźć się rano na talerzu.

Omijając pierwszy poranny posiłek przyczyniamy się do tego, że wieczorem mamy zwiększony apetyt. Wieczorne podjadanie jest zgubne dla naszego organizmu. "Rezygnacja ze śniadania powoduje m.in. to, że wątroba, która żywiła nas w nocy, dalej to robi aż do następnego posiłku" - mówi dietetyk Renata Ruszniak i dodaje:

"Wątroba to mały narząd, który zapewnia nam wszystko to, czego potrzebujemy, gdy śpimy. Badania mówią, że średnio po 7 latach, jak wykorzystuje się wątrobę do odżywiania, to ona w końcu zaczyna robić zapasy. Potem ludzie się dziwią i nie wiedzą, skąd wzięła się np. oponka na brzuchu. Jak widzimy osobę z odkładającym się tłuszczem w okolicy brzucha albo bioder to znaczy, że ta osoba na pewno omija jakieś posiłki - na 60 proc. wynika to z braku śniadania albo zjedzenia za małego śniadania. To prowadzi z kolei do wieczornego podjadania. Dlatego śniadanie powinno być dużo większe niż kolacja. Jak jest też za duża przerwa między tymi posiłkami, to organizm sobie odkłada zapasy. Dopóki nie doprowadzimy do rytmu regularności będziemy tyć w ten sposób. Wtedy nawet aktywność fizyczna nie pomoże" - przekonuje dietetyk.

Reklama

Jak się okazuje, ludzie, którzy mają skłonności do wieczornego podjadania, nawet jeśli zdecydują się na jedzenie śniadań i tak często robią to z poczucia obowiązku, a nie z głodu. "Ci ludzie, którzy zazwyczaj jedzą po południu mają coś takiego, że rano faktycznie nigdy nie są głodni. Wiem to też z własnego doświadczenia. Nawet jak się przejdzie na tryb regularnego jedzenia i zacznie się jeść te duże śniadania, a z upływem dnia coraz mniej, to i tak nie ma się tego apetytu na śniadanie" - potwierdza Ruszniak.

Niektórym na śniadanie wystarcza kawa. Picie jej zamiast jedzenia śniadania jest złym nawykiem. Oznacza to niedostarczanie sobie odpowiednich składników odżywczych, bo z samej kawy niewiele jest pożytku dla naszego organizmu. Czego najbardziej powinniśmy sobie dostarczyć z rana? "Rano należy jeść węglowodany, czyli dobrej jakości i różnego rodzaju płatki, chleb oraz kasze. Jak dostarczymy ich sobie na śniadanie, to po południu już tych węglowodanów jeść nie musimy. Dzięki temu łatwo jest zachować odpowiednie proporcje. Rano powinno to być aż 70 proc. dziennego zapotrzebowania. Po południu już tylko 30 proc. Jak do tego wszystkiego włączymy sobie do codziennego rytuału spacer dziarskim krokiem, to wyjdzie nam to tylko na zdrowie" - skwitowała Ruszniak.

PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy