Reklama

​Choroby cywilizacyjne pod kontrolą

Choroby cywilizacyjne to problem globalny. Ich występowanie jest powszechne, związane głównie z nieprawidłowym odżywianiem i siedzącym trybem życia, stosowaniem używek, ale również z zanieczyszczeniem środowiska i przewlekłym stresem. Zaliczamy do nich m.in. nadwagę i otyłość, nadciśnienie tętnicze, miażdżycę i jej powikłania oraz cukrzycę.

Wymienione jednostki chorobowe rozwijają się stopniowo, zwykle bezobjawowo. Czasem czujność wzbudzić może wzrost masy ciała, BMI, obwodu w pasie. Obiektywną manifestacją problemu są natomiast niekorzystne zmiany wartości laboratoryjnych parametrów biochemicznych. Zmiany te, wcześnie wychwycone, mogą być skorygowane modyfikacjami stylu życia i diety.

Lipidogram odszyfrowany

Zaburzenia przemian lipidów są najczęstszym czynnikiem ryzyka chorób sercowo-naczyniowych. Wykryć je może oznaczenie lipidogramu, zwanego też profilem lipidowym. Wśród parametrów tego badania znajdziemy zarówno stężenie cholesterolu całkowitego (TC), jak i jego frakcji: LDL ("złego" cholesterolu), HDL ("dobrego" cholesterolu), nie-HDL oraz trójglicerydów (TG). Ogólnie ujmując, do niekorzystnych zmian w profilu lipidowym zaliczane są podwyższone wartości TC, LDL, nie-HDL i TG oraz obniżony poziom HDL.

Reklama

Interpretacja wyników lipidogramu nie jest jednak zero-jedynkowa. Wartości referencyjne (potocznie mówiąc: normy) zostały ustalone tylko dla cholesterolu całkowitego. Dla pozostałych składowych profilu lipidowego przyjmuje się tzw. stężenia zalecane, które mogą być zróżnicowane w zależności od wielkości ryzyka u danego pacjenta. Na ryzyko to wpływa płeć, palenie tytoniu, siedzący tryb życia, otyłość, nadciśnienie, współistniejąca cukrzyca lub choroba nerek, ale również stres, depresja i niektóre choroby autoimmunologiczne (np. RZS). 

W praktyce oznacza to, że osoba nieobciążona wymienionymi czynnikami ryzyka może sobie "pozwolić" na gorsze parametry lipidogramu, niż pacjent z grupy ryzyka bądź z już udokumentowaną chorobą serca lub naczyń. Lipidogram powinien być bezwzględnie oznaczony u osób obciążonych czynnikami ryzyka chorób układu krążenia. Do czynników tych, oprócz powyżej wymienionych, zaliczają się również mniej oczywiste - zaburzenia erekcji u mężczyzn i nadciśnienie, bądź cukrzyca przebyte przez kobietę w ciąży. Niezależnie od czynników ryzyka sercowo-naczyniowego, kontrolne badanie lipidogramu wskazane jest u wszystkich mężczyzn powyżej 40. roku życia i kobiet powyżej 50. roku życia.

Dyslipidemia, czyli zaburzenie któregokolwiek z parametrów lipidogramu, dotyczy nawet 70% dorosłych Polaków. Jak z nią walczyć? Zacząć zawsze należy od modyfikacji diety i stylu życia. Rekomendacje Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego i Polskiego Towarzystwa Lipidologicznego wskazują na konieczność zmniejszenia spożycia tłuszczów trans i tłuszczów nasyconych, zwiększenia spożycia błonnika, stosowanie żywności funkcjonalnej z fitosterolami oraz suplementów zawierających czerwony ryż drożdżowy. Interwencje takie będą mieć największe przełożenie na korzystne zmiany stężeń cholesterolu całkowitego i jego frakcji LDL. Osoby z podwyższonym stężeniem trójglicerydów powinny ograniczyć spożycie alkoholu i rozważyć suplementy zawierające kwasy omega 3. Wzrost poziomu "dobrego" cholesterolu uzyskać można ograniczając spożycie tłuszczów trans. Regularna aktywność fizyczna będzie miała odbicie w poprawie wszystkich parametrów lipidogramu.

Czy to insulinoodporność?

Zaburzenia metabolizmu lipidów często współwystępują z rozchwianiem gospodarki węglowodanowej. W takim przypadku mówimy o tzw. zespole metabolicznym (ZM), który prowadzić może zarówno do chorób sercowo-naczyniowych, jak i cukrzycy. Istnienie zespołu metabolicznego u osób nieleczonych stwierdzane jest na podstawie jednoczesnego występowania 3 spośród 5 poniższych kryteriów: otyłości brzuszna, czyli nadmiaru tkanki tłuszczowej w pasie (obwód >80 cm u kobiet, >94 cm u mężczyzn, ciśnienia tętniczego powyżej 130/85, podwyższonego poziomu trójglicerydów  (>1.7 mmol/L),  niskiego poziomu cholesterolu HDL (<1 mmol/L u mężczyzn, < 1.3 mmol/L u kobiet, podwyższonego poziom glukozy (>5.6 mmol/L).

Insulinooporność to stan, w którym komórki nie odpowiadają prawidłowo na działanie insuliny, czyli nie wykorzystują glukozy. Najczęściej stan ten jest skutkiem (nie przyczyną!) otyłości, ale może też pojawiać się w przebiegu innych chorób, np. zespołu policystycznych jajników (PCOS). Insulinooporność jest powiązana z zaburzeniami lipidogramu, krzepnięcia, rozwojem ogólnoustrojowego stanu zapalnego, nadciśnieniem - a więc stanowi czynnik ryzyka rozwoju pełnoobjawowych chorób układu krążenia i cukrzycy 2 typu. Zwykle stan ten lekarz jest w stanie rozpoznać na podstawie prostych pomiarów i danych z wywiadu. Warto tu jednak dodać, że prawidłowy BMI nie wyklucza insulino oporności. Pomocny w ocenie może być laboratoryjny wskaźnik insulinooporności - HOMA-IR. Jest to parametr wyliczany na podstawie oznaczonych we krwi na czczo stężeń glukozy i insuliny. U osoby zdrowej HOMA-IR powinien wynosić ok. 1, wartość powyżej 2 skłania ku podejrzeniu insulinooporności. Średni współczynnik HOMA-IR stwierdzany u pacjentów z cukrzycą 2 typu to 5. Regularna aktywność fizyczna zwiększa wrażliwość tkanek na insulinę, obniżenie wskaźnika HOMA-IR podczas odchudzania świadczy o poprawie metabolicznej.

Hemoglobina glikowana - parametr przydatny tylko cukrzykom?

Powikłania cukrzycy są groźne, więc bardzo istotne jest wczesne wykrycie tej choroby lub też stanów ją poprzedzających i wdrożenie właściwego leczenia. W tym ostatnim aspekcie również pomagają wyniki badań laboratoryjnych. Cukrzykom zapewne znane jest oznaczanie hemoglobiny glikowanej (HbA1C). Parametr ten jest od lat jest uwzględniany w wytycznych Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego dotyczących monitorowania cukrzycy. Amerykańskie Stowarzyszenie Diabetologiczne (ADA) i Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) sugerują, że możliwa jest diagnoza cukrzycy w oparciu o wynik HbA1C powyżej 6,5%. Ponadto, parametr ten odzwierciedla sprawność gospodarki węglowodanowej zarówno u cukrzyków, jak i u osób bez tego schorzenia. Wskazuje się zatem na zasadność oznaczania hemoglobiny glikowanej u zdrowych osób, jako predyktora wystąpienia cukrzycy 2 typu, jak również ryzyka sercowo-naczyniowego. Do wizyty u lekarza oraz zrewidowania diety i aktywności fizycznej powinien skłonić poziom HbA1C powyżej 5,7%.

Cichy wróg wątroby

Otyłość (zwłaszcza trzewna), dyslipidemia czy nieprawidłowy poziom glukozy na czczo i zwiększony wskaźnik HOMA-IR to też czynniki ryzyka rozwoju niealkoholowej stłuszczeniowej choroby wątroby (NAFLD). NAFLD jest najczęstszym schorzeniem wątroby, dotyczy nawet 40% Europejczyków! Na zagrożenie NAFLD wskazuje dieta wysokokaloryczna, bogata w rafinowane węglowodany, tłuszcze nasycone i słodzone napoje. Stłuszczenie wątroby rozpoznawane jest na podstawie badań obrazowych, ale jego podejrzenie budzić mogą nieprawidłowe wyniki oznaczania we krwi enzymów wątrobowych: AST, ALT czy GGTP, rzadziej obserwuje się wzrost poziomu bilirubiny.

Do czego może doprowadzić stłuszczenie wątroby? W zaawansowanym stadium przeradza się w tzw. NASH - niealkoholowe stłuszczeniowe zapalenie wątroby, które z kolei grozi rozwojem zwłóknienia i marskości wątroby. Wątroba marska traci swą prawidłową strukturę, a z nią zdolność pełnienia funkcji metabolicznych. Z czasem pojawiają się objawy takie jak żółtaczka, zaburzenia krzepnięcia czy encefalopatia, może rozwinąć się rak wątrobowokomórkowy.

Na ile choroby cywilizacyjne nas dotyczą pozwalają ocenić badania Laboratoriów Medycznych Diagnostyka o nazwie "Droga do zdrowia", które w ramach kampanii profilaktycznej można do końca maja 2019 wykonać z ponad 50% zniżką, 15 badań kosztuje 119 zł, w tym otrzymamy bezpłatną konsultację medyczną. 


INTERIA.PL/materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy