Reklama

​Dziesięć rzeczy, które trują cię w twoim domu

Gdy postanawiamy żyć zdrowiej i lepiej dbać o siebie, zwykle najszybciej na myśl przychodzą nam rzeczy, które musimy kupić: zdrowa żywność, strój sportowy czy rower. Okazuje się jednak, że jest szereg przedmiotów, których w imię dbania o zdrowie powinniśmy jak najszybciej pozbyć się z naszego domu. Oto one.

Plastikowe opakowania

Wiele plastikowych opakowań, szczególnie starszego typu, zawiera poliwęglan, który jest szkodliwy dla naszego zdrowia. Jego cząstki mogą przechodzić do pożywienia w procesie przechowywania, a szczególnie podgrzewania go w mikrofalówce. Przerzuć się na szkło, jest zdrowsze i znacznie bardziej eko.

Odświeżacze powietrza

Zarówno odświeżacze w sprayu, jak i te elektryczne, wkładane do gniazdka, mogą zawierać szkodliwe ftalany. Są to mocno inwazyjne substancje, które powodują astmę i alergie wziewne, zaburzają gospodarkę hormonalną, osłabiają zdolności rozrodcze i uszkadzają układ nerwowy u płodów i małych dzieci.

Reklama

Najzdrowszą wersją odświeżaczy są naturalne olejki eteryczne lub... kwiaty.

Resztki z lodówki

Listeria, jedna z groźnych bakterii, która lubi środowisko dawno niesprzątanej lodówki, może prowadzić do zatrucia, zapalenia opon mózgowych a nawet śmierci. Lista chorób, którym sprzyja jedzenie mocno przetworzonej, zepsutej żywności jest z resztą znacznie dłuższa.

Dlatego niech towarzyszy ci zasada trzech dni. W ciągu trzech dni zjadaj dany produkt z lodówki, wyrzucaj go lub zamrażaj.


Stare szczoteczki do zębów

Dentyści zalecają, by wymieniać je co dwa, a najrzadziej co trzy miesiące, oczywiście zakładając, że myjesz zęby dwa razy na dobę. Powód? Zużyta szczoteczka ze zdeformowanym włosiem nie czyści porządnie zębów, a tym samym - nie chroni ich przed próchnicą ani chorobami dziąseł.

Bałagan

Im więcej masz wokół siebie przypadkowych i nieważnych rzeczy, tym mniej uwagi poświęcasz tym naprawdę ważnym - głosi jedna z motywacyjnych myśli. Życie w bałaganie szkodzi twojemu zdrowiu zupełnie dosłownie. 

Po pierwsze, sprzyja gromadzeniu się kurzu, brudu, roztoczy i alergenów. Po drugie, może prowadzić do rozleniwienia, braku ruchu i otyłości. Po trzecie, obniża nasz nastrój i odbiera energię do działania.

Posprzątaj. Porządek rozjaśnia myśli.

Stara maskara

Bezpieczny okres używania jednego opakowania tuszu do rzęs to trzy-cztery miesiące. Po tym czasie ilość bakterii żyjących w opakowaniu jest już tak duża, że każdy kontakt spiralki z rzęsami naraża twoje oczy na poważne niebezpieczeństwo. Nie ryzykuj.

Antybakteryjne żele i mydła

Od jakiegoś czasu, coraz głośniej mówi się o tym, że antybakteryjne mydło wcale nie walczy z bakteriami skuteczniej niż tradycyjna kostka do mycia. Może za to niszczyć płaszcz lipidowy, czyli naturalną barierę ochronną naszej skóry. 

Poza tym, wiele tego typu preparatów zawiera agresywny triklosan, który szkodzi układowi hormonalnemu człowieka i zwiększa jego odporność na antybiotyki.


Zużyta gąbka do naczyń

Wielu ekspertów potwierdza, że gąbka do mycia naczyń to jeden z najbrudniejszych przedmiotów w domu, a także siedlisko niezliczonej ilości bakterii. Niektórzy radzą, by raz na kilka dni wkładać ją na kilka minut do kuchenki mikrofalowej, w celu zabicia zarazków i drobnoustrojów. 

Lepiej jednak po prostu ją wyrzucać i wymieniać na nową co kilka dni.

Plastikowe deski do krojenia

W zagłębieniach, które powstają po pierwszym użyciu deski do krojenia, niemal natychmiast gromadzą się bakterie. Jak pokazują badania, bakterie, które raz tam zamieszkały, bardzo trudno jest usunąć, a plastik, szczególnie ten pozostawiony w pokojowej temperaturze, jest dla nich bardzo przyjaznym miejscem do życia i rozwoju. 

Plastikowe deski lepiej więc zamienić na drewniane.

Stare pojemniki na soczewki kontaktowe

Jeśli używasz szkieł kontaktowych, z pewnością pamiętasz o tym, by wymieniać je regularnie. Ale czy wymieniasz też opakowania na soczewki? Okuliści przekonują, by robić to przynajmniej raz na trzy miesiące. Mokre i ciepłe wnętrze takiego pojemnika to idealne miejsce rozwoju bakterii, które każdego dnia... wkładasz prosto do oka. 

Może to prowadzić do alergii i poważnych chorób mających swój początek w zakażeniu oka.


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy