Reklama

Astygmatyzm: nieostre widzenie

Ta uciążliwa wada wzroku przeszkadza w patrzeniu zarówno z daleka, jak i z bliska.

Może być wrodzona lub pojawić się z wiekiem. Obraz widziany przez osobę z astygmatyzmem jest zwykle zamglony. Tak właśnie było w przypadku pani Agaty (31. l.) Pacjentka tak opisywała swoje odczucia:

- Mam wrażenie, że muszę ciągle mrugać, bo wtedy lepiej widzę. Obraz przed moimi oczami jest troszkę niewyraźny, ale kiedy mrugnę, to się na chwilkę wyostrza. Dlatego mrugam dużo częściej niż kiedyś.

- Czy dotyczy to przedmiotów widzianych z bliska, czy z daleka? - spytałam.

- Wydaje mi się, że odległość nie ma znaczenia...

Reklama

- Czy odczuwa pani jeszcze jakieś dolegliwości?

- Mrużę oczy i często je trę. Przechylam głowę, bo mam nadzieję, że wtedy będę lepiej widziała. Często miewam zapalenie spojówek. Oczy bardziej niż kiedyś męczą się podczas pracy przy komputerze. Kiedy prowadzę auto, zwłaszcza nocą, światła innych pojazdów wydają mi się bardziej rozmyte, kiedyś były bardziej punktowe. No i czuję się jakoś inaczej w przestrzeni, jakby zmieniała swoje kształty, np. pokój wydaje mi się inny niż kiedyś.

- Zanim pomyślimy o dokładniejszych badaniach, zrobimy jedno szybkie i proste. Proszę spojrzeć na tę kartkę i powiedzieć, co pani widzi.

- Widzę kreskę.

- Na kartce jest kropka. Czy widzi pani przy literach lub krawędziach przedmiotów cienie?

- Tak. Często też mylę litery.

- Ma pani typowe objawy astygmatyzmu.

- A co to takiego?

- W prawidłowo zbudowanym oku rogówka jest wycinkiem kuli. Wpadające doń promienie światła skupiają się na siatkówce w jednym punkcie. Astygmatyzm, zwany także niezbornością, polega na tym, że w oku znajdują się nieprawidłowe krzywizny. Rogówka przypomina bardziej wycinek piłki do rugby, dlatego promienie światła skupiają się w dwóch punktach. Powstający obraz jest nieostry. Przy mocno nasilonym astygmatyzmie pojawiają się uporczywe bóle głowy. Zanim jednak postawimy ostateczną diagnozę, konieczne będą specjalistyczne badania.

- Jakie to będą badania?

- Do badania służy bardzo prosty przyrząd. To krążek z naprzemiennymi białymi i czarnymi okręgami. Kiedy pacjent na nie patrzy, lekarz obserwuje odbicie obrazu na rogówce i mierzy stopień i oś niezborności. W razie wątpliwości można też przeprowadzić dokładniejsze badanie komputerowe. Oko obserwuje ten sam krążek z okręgami, ale obraz z rogówki jest nagrywany kamerą i przekazywany do komputera, który go analizuje. W ten sposób wykrywa się wszelkie niedoskonałości kształtu rogówki. To badanie wykonuje się głównie przed laserową korekcją astygmatyzmu.

- Czy czeka mnie operacja?

- O tym się dowiemy po badaniach. W niektórych rodzajach astygmatyzmu wystarczą okulary o cylindrycznych szkłach. Przy lekkim astygmatyzmie wkłada się je tylko do czytania, za kierownicą, przy komputerze. W innych wypadkach pomagają specjalne soczewki. Czasem jednak konieczna jest operacja. Dodałam, że bardzo dobrze z astygmatyzmem radzi sobie promień lasera. Zabieg polega na nadaniu rogówce prawidłowego kształtu. Najbardziej efektywną i obarczoną najmniejszym ryzykiem metodą laserową jest tzw. Lasik. Zabieg nie jest refundowany, cena: 2-2,5 tys. zł na jedno oko.

Dr n. med. Agnieszka Siennicka, okulistka

Chwila dla Ciebie
Dowiedz się więcej na temat: astygmatyzm
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy