Reklama

Ciało daje sygnał

Da quod iubes et iube vis - daj to, czego żądasz i żądaj, czego chcesz...

Jednym z najważniejszych warunków zachowania zdrowia i dobrego samopoczucia jest umiejętność odbioru sygnałów wysyłanych przez organizm. Dotyczą one wielu dziedzin: głodu, pragnienia, zimna, pożądania, senności i zmęczenia. W rozpędzonym świecie zagonieni ludzie zatracili atawistyczne cechy, które każdy w jakimś stopniu posiada. Należy konsekwentnie powracać i szukać tych atawizmów naśladując naturę. Wielu z nas wymaga od swego ciała i umysłu wiele, dostarczając w zamian mało, a wręcz świadomie niszcząc zdrowie i skracając sobie życie. Żywienie, jak wiadomo, jest podstawą istnienia. Jego właściwy dobór to wielka sztuka. Kilka podstawowych praw warto przypomnieć.

Reklama

Słuchajmy własnego łaknienia

Starajmy się codziennie pytać naszego łakienia, czego sobie życzy. Robimy to, siadając na chwilę, zamykając oczy i w wyobraźni przedstawiając mu różnego rodzaju pokarmy (nie te, które mamy aktualnie w lodówce). Czekamy na sygnał, myśląc np. o białym serze, a kiedy odczujemy akceptację, należy właśnie zjeść biały ser. Trzeba się do tego przyzwyczajać. Czasem "coś za nami chodzi" - usiądźmy, znajdziemy to na pewno. W postępowaniu tym jest logika, pod warunkiem, że będziemy zawsze konsekwentni i przed każdym posiłkiem spróbujemy takiego "dialogu". Drugą ważną cechą jest tzw. miara zaspokajania głodu. Jedzenie należy wąchać i przeżuwać powoli - jemy wtedy na pewno mniej. Wrzucając szybko do żołądka nie pogryzione pokarmy, dogadzamy kubkom smakowym, co prowadzi zawsze do chorobliwej sytości i przejedzenia. Takie samo postępowanie należy przyjąć przy doborze ilości napojów (pamiętajmy - pijąc ponad miarę, tyjemy). Nie przegrzewać, nie wyziębiać

Kiedy jest nam zimno - ubierajmy się, kiedy gorąco - przeciwnie. Sprawa wydaje się prosta, ale czy tak jest? Tu także należy szukać granicy równowagi. Na początek zapamiętajmy, że najwięcej ciepła tracimy poprzez głowę, szyję, nogi i ręce, a zyskujemy tymi samymi kanałami. Nie wystarczy ciepły kożuch, sweter, szalik, kiedy w nogi zimno i goła głowa. Spróbujmy osłonić głowę i nogi, a lżej przyodziać tułów - jesteśmy wtedy nie skrępowani, lżej i wygodniej się poruszamy, utrzymując właściwą temperaturę. Generalnie należy unikać przegrzewania (30 minut w gorącej wannie, kożuch w poczekalni u lekarza) i wychłodzenia (godzina bez czapki i w półbutach na przystanku). Cechy umiaru i "nieprzejadanie się" należy nadawać także przeżyciom erotycznym.

Wolność erotyczna

Wypracowujemy w sobie tzw. wolność erotyczną. Polega ona na likwidowaniu konsumpcyjnych reakcji na widok nieomal każdej osoby płci przeciwnej. Nacisk na wzmożone odczucia kładziemy w momencie przebywania z osobą, którą kochamy. To najtrudniejsza umiejętność, ale pamiętajmy greckie powiedzenie: seks bez uczucia zbliża nas do zwierząt, a z uczuciem do bogów. Zmęczenie - sygnał niebezpieczny Sygnały zmęczenia to jedyne z najczęściej pomijanych czerwonych lampek naszego zdrowia. Lekceważąc konieczność wypoczynku, m.in. zdrowego i długiego snu, o ruchu i sporcie nie wspominając, możemy się wpędzić w tzw. syndrom przewlekłego zmęczenia, klasyfikowany na Zachodzie jako jednostka chorobowa. Gdy czujemy się zmęczeni - musimy wypoczywać, a niewyspani - musimy spać. To proste prawdy, lecz pomijane zmieniają ludzkie życie w koszmar szarego, monotonnego dnia.

Zbigniew Maziarczyk

MWMedia
Dowiedz się więcej na temat: zdrowie | nogi | zmęczenia | ciało | sygnał
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy