Reklama

Co musi być w domowej apteczce?

Najlepiej, żeby jej zawartość w ogóle nie była potrzebna. Gdy jednak zdarzy się choroba lub drobny nieszczęśliwy wypadek, domowa apteczka idzie w ruch. Co powinno znajdować się w jej wnętrzu?

Leki dawno nie używane mogą się przeterminować, dlatego zawartość apteczki koniecznie musi być "aktualizowana" na bieżąco, zwłaszcza, jeśli w naszym domu są dzieci. Należy robić sezonowe porządki w tym przyborniku, ponieważ z doświadczenia większości polskich rodzin wynika, że na ogół mieści on wiele rzeczy niepotrzebnych, a także potencjalnie niebezpiecznych, jak leki niewłaściwie zabezpieczone przed ciekawskimi maluchami czy właśnie zalegające tam środki dawno już przeterminowane. Tak niekiedy kończy się kupowanie nadmiaru preparatów na zapas.

Zdaniem pediatrów żelazne apteczkowe "must have" na cały rok można sprowadzić do trzech punktów:

Reklama

- środek przeciwgorączkowy dla najmłodszych - koniecznie w formie łatwej do połknięcia lub w postaci czopków

- doustne preparaty nawadniające dla niemowląt i dzieci - nie każdy o tym pamięta, a przy odwodnieniu to specyfiki pierwszej potrzeby. O odwodnienie u maluchów nietrudno, zwłaszcza podczas biegunek, chorób czy upałów

- zestaw opatrunkowy - zawierający plastry, bandaż oraz specjalne żelowe okłady na ukąszenia, oparzenia bądź rany

Warto mieć też w zapasie wapno musujące (nieocenione w przypadku użądleń owadów) oraz sprawdzone środki na ból gardła. Nawiasem, tę nieprzyjemną dolegliwość próbować można zwalczyć w zarodku, zanim rozwinie się na dobre, wykorzystując bardzo prostą metodę: gdy tylko poczujemy pierwsze zwiastuny, np. lekkie pieczenie czy drapanie, wypijmy łyżkę tranu. Nazajutrz po gardłowych problemach pozostanie tylko wspomnienie.

Sposób ten jest popularny pośród aktorów i innych osób na co dzień pracujących głosem. Do celów leczniczych nadaje się zarówno klasyczny tran, jak również jego wersje smakowe, przeznaczone dla dzieci.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy