Reklama

Coś się robi na powiece

Jęczmień czy gradówka? Nie można ich lekceważyć – mają skłonność do rozprzestrzeniania się i powikłań.

Powstają wskutek zablokowania w powiekach ujścia gruczołów łojowych (oba rodzaje guzków) lub potowych (jęczmień). Są wypełnione ropnokrwistą wydzieliną. Wyglądają podobnie, ale jęczmień jest bolesny, wywołuje większy obrzęk i zaczerwienienie. Gradówka raczej nie boli, za to trudniej ustępuje. Towarzyszy im często światłowstręt, świąd, pieczenie itp.

Najczęstszą przyczyną tych zmian jest zakażenie gronkowcem. Bakterie te bytują na naszym ciele i mogą być przeniesione na powiekę np. brudnymi dłońmi. Inne powody to nadwrażliwość gruczołów łojowych (u części osób noszących szkła kontaktowe), niska odporność, np. po grypie czy przeziębieniu, długotrwały stres, przemęczenie, przebywanie w zadymionych pomieszczeniach.

Reklama

Guzki pojawiają się częściej u osób z cukrzycą, łojotokowym zapaleniem skóry, trądzikiem różowatym. Gradówka może dodatkowo wytworzyć się z niedoleczonego jęczmienia.

Oprócz ciepłych okładów pomagają masaże. Robimy je palcami (po dokładnym umyciu dłoni), zdezynfekowaną ciepłą łyżeczką czy rozgrzaną złotą obrączką. Masujemy w kierunku ujścia gruczołów - górną powiekę z góry do dołu, dolną z dołu do góry. Ciepło i masaż rozluźnią ropień, pobudzą przepływ wydzieliny.

Jęczmień zewnętrzny, położony blisko krawędzi powieki, zwykle po 7-10 dniach pęka. Należy wówczas unieść powiekę za rzęsy i usunąć resztki ropy jałowym gazikiem. Jęczmień wewnętrzny (dalej od brzegu powieki) i gradówka rzadziej ustępują same. Jeśli nie znikną w ciągu 2 tygodni, potrzebna jest pomoc okulisty. Także wtedy, gdy pojawią się zaburzenia widzenia, łzawienie, gorączka. I gdy ropnie często nawracają lub jest ich kilka naraz.

W leczeniu pomogą napary i okłady

Dwa razy dziennie warto pić napar z mniszka lekarskiego (łyżeczka na szklankę wody). Zioło to pomaga usunąć z organizmu bakterie ropne, również te odpowiedzialne za tworzenie się zmian na powiece. Na guzki warto stosować ciepłe okłady - suche, a jeśli wilgotne, to dobrze odciśnięte. Można przykładać odsączone waciki lub gazę namoczoną w ciepłej wodzie lub ziołowym naparze, kompres hydrożelowy (dostępny w aptece), rozgrzaną łyżeczkę albo... owinięte w gazę, nieobrane gotowane jajko, bo długo trzyma temperaturę.

Napary ziołowe działają ściągająco. Dzięki temu zmniejszają obrzęk i ułatwiają uwolnienie ropy. Najbardziej pomagają: zielona herbata, świetlik, rumianek, nagietek. Zaparzoną, ciepłą saszetkę z herbatą lub jałowy gazik zwilżony naparem (2 łyżeczki ziela na szklankę wrzątku) przykładamy do oka od trzech do pięciu razy dziennie i zostawiamy na 10-20 minut. Dobry jest także kompres z pietruszki - garść świeżej natki zalewamy filiżanką wrzątku. Zostawiamy pod przykryciem na 10 minut. Moczymy w tym płynie gazik i kładziemy na powiekę.

Bardzo ważna jest higiena oczu

Powieki należy często przemywać wacikiem zwilżonym ciepłą wodą lub jednorazowymi, hipoalergicznymi chusteczkami. Jeśli zdarzył nam się jęczmień, warto kupić nowe kosmetyki: stare mogą być zakażone. Lepiej ich nie pożyczać. Przed wkładaniem i zdejmowaniem soczewek kontaktowych należy dokładnie myć ręce.

Zdaniem eksperta

Dr n. med. Agnieszka Siennicka, okulista: Leczenie uporczywego jęczmienia i gradówki bywa długie, ale zwykle skuteczne. Stosuje się krople, maści z antybiotykami i sterydami, czasem też leki doustne czy zastrzyki. Przy gradówce konieczne bywa jej łyżeczkowanie. Zostawienie guzków grozi powikłaniami, jak np. astygmatyzm (wskutek ucisku gradówki na rogówkę) czy ropowica oczodołu.

***Zobacz materiały o podobnej tematyce***

Dobry Tydzień
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy