Reklama

Częsta dezynfekcja a zapalenie skóry rąk

Szalejąca pandemia wymusza na nas zachowanie wyjątkowej sterylności. Po pierwszych informacjach o rozprzestrzenianiu się wirusa Polacy ruszyli do sklepów po mydła i żele do dezynfekcji rąk.

Siłą rzeczy częściej niż zwykle myjemy dłonie, a po wizytach w miejscach publicznych na potęgę nacieramy skórę antybakteryjnymi specyfikami na bazie alkoholu.

W domu jednak często zapominamy o właściwej pielęgnacji, m.in. o używaniu kremu do rąk, który jest najprostszym sposobem zapobieganiu suchości skóry.

W tej sytuacji warto zwrócić szczególną uwagę na dzieci i osoby starsze - to właśnie oni mogą mieć najpoważniejsze problemy dermatologiczne w czasach pandemii.

Dermatolog Łukasz Preibisz zdradza doskonały patent na mocno uszkodzoną skórę dłoni. Wystarczy raz w tygodniu nałożyć na ręce grubą warstwę wazeliny lub emolientu, obłożyć je gazikami, zawinąć w bandaż i skropić... solą fizjologiczną. Zobacz wideo z poradami lekarza!

Reklama

***Zobacz także***


x-news/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy