Reklama

Dron zamiast dentysty? Sposoby na mleczaka

Mleczaki – wyrywać czy zostawiać, aż same wypadną? Oto jest prawdziwie hamletowski dylemat dla rodzica. Mimo postępu technologii wielu rodziców stosuje coraz bardziej kreatywne techniki pozbywania się pierwszych zębów u dziecka. Zabawkowa rakieta kosmiczna, samochód, a nawet dron – to nowe trendy na pozbycie się mleczaka, które podbijają internet. Co na to dentyści?

Na Robin Hooda, lot w kosmos lub dron


Proces wypadania zębów mlecznych przypada mniej więcej na okres między 6 a 12 rokiem życia i stanowi ważne przeżycie dla każdego dziecka, czego przykładem jest choćby mit o Zębowej Wróżce oraz bajki opowiadane na jej kanwie na dobranoc. Nie zawsze etap ten przebiega szybko i bezboleśnie, a dziecko gubi mleczaki wgryzając się w kanapkę lub jabłko. W związku z tym, wielu rodzicom przychodzą do głowy dość nietypowe metody na to, jak pozbyć się mleczaka.

Niegdyś jedną z tych ekstremalnych była technika "na klamkę od drzwi". W tym celu wykorzystywano nitkę, którą jednym końcem obwiązywano ruchomego zęba, a drugim klamkę i zamykano z rozmachem drzwi. Aktualnie niektórzy rodzice zamiast klamki stosują także inne narzędzia np. zdalnie sterowane obiekty latające m.in. popularne drony. Niektóre dzieci dokonują nawet autoekstrakcji za pomocą zabawkowej wyrzutni lub łuku i strzały.

Reklama

Na serwisie YouTube można znaleźć co najmniej kilkadziesiąt filmików demonstrujących metody na wyrywanie zębów. To rzeczywiście pomoc i frajda dla malucha czy może grozi mu jakieś niebezpieczeństwo?  

- U wielu pacjentów królują tzw. domowe metody pozbycia się problemu stomatologicznego. Wybielanie zębów sodą oczyszczoną, płukanie obolałych zębów whiskey czy wyrywanie zęba za pomocą klamki to tylko niektóre z nich. Dla dziecka wykorzystanie oryginalnego gadżetu np. drona do wyrwania zęba z pewnością jest czymś w rodzaju przygody. Przygody, która zamiast być bolesna i traumatyczna, staje się anegdotką do pochwalenia się przed rówieśnikami.

Takie domowe metody można zastosować tylko wtedy, gdy zęby są bardzo luźno osadzone w tkankach. Należy też pamiętać, że każde dziecko ma inny próg odczuwania bólu. To, co dla jednego malucha będzie frajdą, drugiego zniechęci na zawsze do tematu usuwania zębów - mówi lek. stom. Przemysław Stankowski, autor poradnika "Bądź bystry u dentysty".

Poczekać czy wyrywać?


Metody tej nie wyklucza także American Dental Association, jedna z największych organizacji stomatologicznych na świecie. Według stowarzyszenia, utrata zęba jest ważnym i ekscytującym przeżyciem w życiu każdego dziecka, a więc może generować negatywne lub pozytywne - w zależności od kontekstu - emocje.

Już dawno stomatolodzy odkryli, że odwrócenie uwagi małego pacjenta i zastosowanie elementu zabawy, pozwala wyeliminować strach oraz indukować przyjemne doświadczenia kontaktu z dentystą. Aby jednak było to możliwe w przypadku takich niestandardowych technik, muszą być spełnione dwa warunki: dziecko musi wyrazić zgodę i nie bać się, a zęby muszą być już bardzo ruchome.  

- Generalnie zasada jest taka, że powinniśmy cierpliwie poczekać, aż zęby drogą naturalnych procesów fizjologicznych wypadną same. Stanie się to prędzej czy później, choćby podczas przeżuwania pokarmów, czasami dziecko samo porusza zębem, by przyśpieszyć ten proces. Tak naprawdę to przede wszystkim ono potrafi najlepiej ocenić stopień ruchomości i bólu.

Można też częściej szczotkować zęby, by ząb jeszcze bardziej obluzował się na korzeniu. Jest to najbardziej bezpieczny i naturalny dla naszego organizmu sposób, aby zęby mleczne ustąpiły miejsca tym stałym. Jeśli jednak nie są ruchome, w żadnym razie nie możemy pozbywać się ich samodzielnie, ponieważ w ten sposób możemy uszkodzić zawiązki zębów stałych, co grozi zaburzeniami wzrostu kości w jamie ustnej - radzi stomatolog.

Co jednak, jeśli ząb jednak nie chce samodzielnie wypaść, a dziecko odczuwa spory dyskomfort i stres? Należy zgłosić się do gabinetu stomatologa. Specjalista profesjonalnie, szybko i bezboleśnie usunie ząb, a dziecko poddane znieczuleniu za pomocą komputera lub gazu rozweselającego wyjdzie z gabinetu tylko z pozytywnymi wspomnieniami.

- Najważniejszą kwestią przy domowych sposobach na mleczaki jest zachowanie higieny. Po usuniętym zębie pozostaje czasami dość spora ranka, która może ulec zakażeniu. Dlatego po pozbyciu się mleczaka, czy to naturalnie, czy z pomocą drona, zalecamy przepłukanie ust czystą wodą i ewentualnie antybakteryjną płukanką dla dzieci. Pomocne mogą okazać się również tabletki do ssania na ból gardła o działaniu przeciwbólowym i przeciwbakteryjnym - tłumaczy dr Stankowski.

Dzięki temu zarówno rodzice, jak i dzieci unikną nieprawidłowości w jamie ustnej w przyszłości.

- Ekstrakcja mlecznych zębów trzonowych u dzieci poniżej 8 roku życia niesie ryzyko poważnych komplikacji m.in. asymetrii i wady zgryzu np. stłoczeń wtórnych, spowodowanych przedwczesną utratą mlecznych trzonowców. Poza tym usuwając zęba samodzielnie, może się okazać, że nie usuniemy go w całości - ostrzega ekspert.  

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy