Reklama

Gdzie ukrywa się sól?

Dziennie nie powinno się spożywać więcej niż 5 gramów soli, czyli tyle, ile mieści się w łyżeczce od herbaty. W czasie gotowania zwykle nie używamy dużo soli, ale często nie zdajemy sobie sprawy, gdzie jeszcze ukrywa się sól.

Według większości stowarzyszeń medycznych dzienna dawka sodu powinna wynosić 1,5 grama. Centrum Zwalczania i Profilaktyki Chorób sugeruje, że dawka może być nieco większa i sięgać 2,3 grama. Dotyczy to jednak osób przed 50. rokiem życia, żyjących aktywnie. Czy nieco ponad dwa gramy sodu to dużo? I tak, i nie. Jeden gram sodu odpowiada 2,5 grama soli kuchennej - 5 gramów to łyżeczka.

Wedle badań około 10 proc. sodu, który spożywamy pochodzi z nieprzetwarzanych produktów. Jedząc pomidory na śniadanie na każde 100 gramów zjadanego warzywa dostarczamy do organizmu 0,02 gramów soli. Jeśli zjemy do tego niesolonego łososia w sosie własnym to dorzucimy kolejne 0,13 grama na każde 100 gramów ryby. Trzy kromki chleba to już około 1,2 grama soli.

Reklama

Jeśli na śniadanie zdecydujemy się zjeść kanapki z chudą szynką i pomidorami, które zwykle posypuje się pieprzem i solą, to już podczas pierwszego posiłku możemy przekroczyć dzienną zalecaną porcję soli, gdyż szynka zawiera jej około 2,5 grama.

Produkty przetworzone

Największym źródłem soli, z którego nie do końca zdajemy sobie sprawę, są produkty przetworzone. Sól jest najtańszym i najbardziej popularnym środkiem konserwującym, stąd producenci szeroko z niej korzystają przy produkcji mięs i dań gotowych. Jeśli szynka po dwóch dniach w lodówce robi się oślizgła, a nie usycha powoli, oznacza to, że została naszprycowana solanką. Tak na mięso działa nadmiar wody i soli. Mogłoby się wydawać, że uważana za zdrową, chuda i delikatna szynka z indyka może mieć mniej chlorku sodu w składzie. Nic bardziej mylnego - ma 1,1 grama soli.

Soli nie oszczędza się także w daniach gotowych. W większości nie jest jej aż tak dużo. Na przykład popularna fasolka po bretońsku zawiera około grama sodu. Podobnie flaczki, pierogi ruskie, krokiety z kapustą i grzybami. Rekordzistą jest bigos, który ma w składzie ponad 2,5 grama chlorku sodu. 

Półprodukty

Puszkując owoce i warzywa także używa się naturalnych konserwantów. Mogłoby się wydawać, że słodki groszek, kukurydza czy pulpa pomidorowa wolne są od soli. Tak jednak nie jest. O ile droższe pomidory w puszcze nie zawierają jej, albo mają śladowe ilości, tak te tańsze mają nawet 0,5 grama na 100 g. W 400-gramowej puszcze, którą wykorzystujemy do przyrządzenia sosu pomidorowego mamy już 2 gramy. Podobnie niewinny groszek konserwowany jest solą, której w puszce znajdziemy prawie 2 g.

Puszka słodkiej kukurydzy może zawierać nawet 2,72 grama soli. Ponad połowę dziennej dawki zalecanej przez lekarzy. Fasolka w sosie pomidorowym to również ponad 2 g. Z kolei czerwona i biała fasola w sosie własnym to od 0,5 g do 1 g chlorku sodu na każde 100 gramów. Jest to sól, której nie wyczuwamy w smaku słodkiej przecież kukurydzy czy fasoli. Jednak tam jest i sprytnie się ukrywa.

Słone słodkości i przekąski

Wydawać by się mogło, że w słodkościach soli nie uświadczymy. To chyba największe złudzenie, jakiego możemy paść ofiarą. Uważane za bardzo zdrowe i pożywne herbatniki 0,42 g. Z kolei niektóre fit batony zbożowe z kawałkami owoców, otrębami, sugerowane jako produkt dla osób dbających o zdrowie zawierają 0,5 g soli na 100 g produktu.

Nieco mniej soli zawierają produkty na bazie kakaowca. Tabliczka białej czekolady to 0,23 g soli. Wafelek przekładany masą czekoladową i oblany mleczną czekoladą zawiera 0,3 grama chlorku sodu.

Prawdziwą solną bombą są wszelkie przekąski: chipsy, precelki, orzeszki, paluszki, kabanosy. Większość chipsów popularnych marek ma w składzie około 2 gramów soli. Precelki, paluszki i inne tego typu barowe przekąski mają nawet 4,2 grama chlorku sodu na 100 gramów produktu. Wbrew pozorom solone orzeszki ziemne nie zawierają dużo soli - około 1 grama. Z kolei suszone, bardzo mięsne kabanosy, po których raczej nie można się spodziewać słoności mają jej aż trzy razy więcej, niż solone orzeszki.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy