Reklama

Jak radzić sobie z bólem głowy?

O tym, skąd się biorą bóle głowy, jak odróżnić groźne od niegroźnych i na co zwracać uwagę, stosując leki przeciwbólowe bez recepty, mówi nasz ekspert dr n. med. Maria M. Wysocka-Bąkowska, specjalista neurolog, konsultant CM Enel-Med.

Iwona Kołakowska: Dlaczego kobiety częściej skarżą się na bóle głowy? Moja znajoma mówi, że zawsze ma migrenę przed miesiączką. Czy to hormony?

Maria M. Wysocka-Bąkowska: - Czynniki hormonalne mają ogromne znaczenie. Zwłaszcza w wypadku bólu migrenowego. Wiemy, że występuje on 3 razy częściej u kobiet, a ok. 50 proc. ataków jest związanych z cyklem miesiączkowym. Zresztą pierwsze migreny ujawniają się u dziewczynek w okresie dojrzewania, czyli wtedy, kiedy hormony dochodzą do głosu. Natomiast wygasają w czasie przekwitania.

Reklama

U wielu z nas ból głowy zaczyna się po rodzinnej sprzeczce albo po nerwowym dniu w pracy. Czy napięcie i zdenerwowanie mogą go wywoływać?

- Tak. Pod w pływem stresu może dochodzić do nadmiernego napięcia mięśni (stąd mówimy o napięciowych bólach głowy), np. mięśni karku. Wówczas do mózgu dociera mniej krwi, a wraz z nią mniej tlenu i substancji odżywczych. W efekcie pojawia się ból głowy. Ponadto nasz stan psychiczny w dużej mierze decyduje o tym, jak postrzegamy dolegliwości. Gdy jesteśmy szczęśliwi, możemy nie czuć głodu, bólu i zimna. Natomiast przemęczeni, stajemy się mniej odporni. Próg bólu jest wtedy spłycony i nawet niewielkie dolegliwości odbieramy jako bardzo silny ból.

Skąd mamy wiedzieć, że głowa boli nas z powodu napięcia, a nie np. dlatego, że mamy chore zatoki?

- Napięciowy ból głowy jest zwykle obustronny, tępy. Występuje w okolicy czoła i skroni. By go złagodzić, często wystarczy trochę się poruszać. Prosta gimnastyka, kilka ruchów głową, kilka skłonów, głębokich oddechów i już czujemy się lepiej. Taka terapia nie pomoże przy bólu zatokowym. Lokuje się on również w okolicy czoła, ale nasila się przy pochylaniu głowy. Zawsze towarzyszy mu uczucie zatkanego nosa.

W aptekach jest mnóstwo tabletek przeciwbólowych bez recepty. Czym się kierować przy wyborze? A może wszystko jedno, co wybierzemy, bo działają tak samo?

- Nie. Nie działają tak samo. Jest kilka grup leków prostych: pochodne kwasu acetylosalicylowego, czyli aspiryny, pochodne paracetamolu i niesterydowe leki przeciwzapalne, czyli np. pochodne ibuprofenu. Plus grupa leków złożonych. Przy wyborze warto polegać na własnym doświadczeniu (co nam pomogło wcześniej). Można też poradzić się farmaceuty. Zwracam uwagę na leki przeciwbólowe z pseudoefedryną (na przeziębienie i zatoki).

- Są bardzo skuteczne, ale tylko wtedy, gdy mamy silny katar i obrzęknięte śluzówki. Nie należy stosować ich na każdy ból głowy i dłużej niż zaznaczono w ulotce, bo łykane przewlekle mogą spowodować nadciśnienie oraz uszkodzenie śluzówki nosa. Podkreślam, leki przeciwbólowe to nie cukierki. Gdy ich nadużywamy, tłumimy wydzielanie endorfin, czyli hamujemy nasze naturalne mechanizmy przeciwbólowe. Natomiast wzmacniamy je, kiedy jesteśmy aktywni, pływamy, jeździmy na rowerze lub choćby maszerujemy.

Podobno, gdy mamy wrzody, nie wolno nam brać tabletek z kwasem acetylosalicylowym? Jakie leki przeciwbólowe są najlepsze dla wrzodowców?

- Jeśli ktoś ma aktywną chorobę wrzodową, w żadnym wypadku nie powinien nadużywać pochodnych aspiryny oraz niesteroidowych leków przeciwzapalnych typu ibuprofen, ponieważ drażnią żołądek. Z dwojga złego lepiej już wziąć lek w większej dawce, ale w innej postaci, np. w czopkach.

Niektórzy na co dzień biorą dużo leków, np. na nadciśnienie. Czy w tej sytuacji tabletki na ból głowy nie zaszkodzą?

- Sporadyczne zażycie leku przeciwbólowego bez recepty nie powinno spowodować szkód dla organizmu. Natomiast jeśli bóle głowy się powtarzają, np. kilka razy w miesiącu, trzeba powiedzieć o tym każdemu specjaliście, u którego się leczymy. Na wizytę zawsze trzeba pójść ze spisem wszystkich medykamentów, które bierzemy - zarówno tych na receptę, jak i bez niej. Lekarz sprawdzi, czy nasze dolegliwości nie są spowodowane przez któryś z leków przyjmowanych na stałe. Taki efekt mogą dawać np. tabletki na nadciśnienie oraz leki na chorobę wieńcową. Wtedy można zmienić preparat lub zmodyfikować dawkę.

Kiedy nie powinniśmy już leczyć się sami, tylko koniecznie pójść do przychodni?

Wizyta u lekarza jest konieczna, gdy ból głowy nie ustępuje po lekach, narasta i nie umiemy sobie z nim poradzić. Z konsultacją nie powinny zwlekać zwłaszcza osoby po 50. r.ż., u których pojawił się nowy rodzaj bólu taki, którego wcześniej nie doświadczały. Lekarz jest niezbędny również wtedy, gdy ból głowy pojawił się po urazie lub towarzyszą mu: gorączka, zaburzenia świadomości, nadmierna senność, utrata przytomności, niedowład, itp.

Czy lekarz wyśle nas na badania, np. na tomografię?

- Tomografia i rezonans to wysokospecjalistyczne badania. Pierwsze wykorzystuje promieniowanie rtg, drugie - pole magnetyczne i fale radiowe. Dzięki nim dostajemy dokładny obraz mózgu i możemy wykluczyć krwotok czy guz mózgu. Ale takie badania nie zawsze są konieczne. Bardzo ważny jest wywiad oraz podstawowe badanie neurologiczne, które może przeprowadzić lekarz pierwszego kontaktu. On też decyduje, czy leczy bóle głowy sam, czy kieruje nas do specjalisty neurologa.




Kobieta i życie
Dowiedz się więcej na temat: Głowa | zdrowie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy