Reklama

Jak uniknąć kolejnego zawału?

Niemal połowa osób, które cało wyszły z ataku serca, umiera w ciągu 5-10 następnych lat z powodu kolejnego. Jednak wcale nie musi tak być. Szansa na długie życie jest spora, ale pod pewnymi warunkami.

Jeśli po okresie rekonwalescencji powrócisz do starych nawyków, szybko znów odwiedzisz oddział kardiologii. Nie wiadomo jednak, czy tym razem los będzie dla Ciebie równie łaskawy. By tego uniknąć, trzeba wprowadzić kilka zmian w stylu życia. Są one proste i nie zajmują wiele czasu. Warto poświęcić pewne przyzwyczajenia, gdy ceną jest własne życie, prawda? 

Zmień styl życia

Na początku zadbaj o efektywny wypoczynek. Koniec z zarywaniem nocy i morderczym trybem pracy! Serce po zawale potrzebuje ok. 6-7 godzin snu. Naucz się też rozładowywać stres, sprzyja bowiem chorobom układu krążenia. Jak to zrobić? 

Reklama

Sposobów jest wiele, od technik relaksacyjnych, przez uprawianie ogródka, spotkania z ludźmi, czy rozwijanie nowej pasji. Nie bój się ruszać. Dla wzmocnienia uszkodzonej pompy konieczne jest dawkowanie wysiłku o niedużym nasileniu (np. spacer po płaskim terenie, wchodzenie po schodach). Jeśli masz wątpliwości, czy jakiś sport jest odpowiedni dla Ciebie, skonsultuj się ze swoim kardiologiem.

Jednak poza nielicznymi przypadkami zawałowcom zaleca się umiarkowaną aktywność fizyczną przez 30 minut każdego dnia. Ponadto codzienny trening obniża ciśnienie tętnicze, usprawnia przepływ krwi przez naczynia i zmniejsza skłonność płytek do zlepiania się oraz reguluje poziom cholesterolu we krwi - podnosi stężenie dobrego, a obniża złego.

Ruch wiąże się z kolejnym aspektem istotnym dla układu krążenia - utrzymywaniem prawidłowej wagi. Nawet nieznaczna nadwaga (5-8 kg) zwiększa aż o 25 proc. ryzyko pogłębienia się choroby, w tym również kolejnego ataku. 


Jedz na zdrowie

Osobom po zawale zaleca się stosowanie diety śródziemnomorskiej lub DASH. Jak pokazują badania, mogą obniżyć ryzyko schorzeń układu krążenia o 30 proc., a prawdopodobieństwo zgonu z tego powodu o ponad 70 proc.! Wybierając ryby, unikaj tych głębinowych lub pochodzących z Morza Północnego, są bowiem najbardziej skażone rtęcią i dioksynami.

Zrezygnuj też z tych hodowlanych, które karmi się niewłaściwą dla nich karmą zbożową. Zainwestuj również w nieco droższe jajka ekologiczne - zawierają 8 razy więcej enzymu  o nazwie acylotransferaza lecytynowo-cholesterolowa (LCAT), który obniża ryzyko chorób układu krążenia. Do menu wprowadź na stałe orzechy włoskie. Jak się okazuje, ich jedzenie 3 razy w tygodniu może obniżyć ryzyko zgonu wywołanego chorobami serca nawet o połowę.

Tak i nie dla używek

Trzeba pożegnać się z papierosami raz na zawsze. Dym tytoniowy jest bowiem zabójczy dla serca i zwiększa ryzyko ponownego ataku. W umiarkowanych ilościach dozwolone są kawa i czerwone wino. Zdaniem badaczy, ich picie zmniejsza zaburzenia pracy serca  i niebezpieczeństwo zawału. 

Urlop bez szaleństw

Upały, wahania ciśnienia nie sprzyjają choremu sercu. Zrezygnuj z wyjazdu w tropiki lub wysokie góry. Zamiast tego odpoczywaj  na równinach. Nie wskakuj też z rozpędu do zimnej wody, bo skończy się to niebezpiecznym skurczem naczyń (co może doprowadzić do utraty przytomności). Unikaj także leżenia  plackiem na plaży. Opalaj się, spacerując. 

To warto wiedzieć

Homocysteina powstaje po spożyciu białek zwierzęcych (mięsa kurczaka, twarogu, etc.). Jej podwyższony poziom może wpływać na wzrost zagrożenia zawałem serca. Przeciwdziałają temu witaminy z grupy B. Po zawale należy oznaczać poziom homocysteiny we krwi raz do roku. Dozwolone są kawa i czerwone wino. Zdaniem badaczy, ich picie zmniejsza zaburzenia pracy serca  i niebezpieczeństwo zawału.     

Ludzie i wiara
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy