Reklama

Jak uspokoić swoje emocje w trzy minuty?

Ktoś wyprowadził cię z równowagi. Przed oczami robi ci się czarno, a serce bije jak szalone. Co zrobić, by szybko się opanować i nie dopuścić do wybuchu?

Emocje potrafią zawładnąć ciałem i wyłączyć zdrowy rozsądek. Dlaczego? Silne doznania uruchamiają całą fabrykę hormonalną, np. wydzielanie się hormonu stresu (kortyzolu), powoduje wyzwalanie innych substancji, które wypływają na funkcjonowanie organizmu. Nic dziwnego, że w momentach napięcia czujemy gorąco czy duszności. Na szczęście wiemy też, jak te objawy – dla swojego dobra – wyciszyć.

- Przerwij kontakt wzrokowy. Gdy spierasz się z kimś, a sytuacja robi się napięta, przestań na niego patrzeć. Bo sam widok tej osoby powoduje u ciebie wzrost adrenaliny. A wtedy gwałtowna wymiana zdań skutkuje skokiem ciśnienia i nerwowymi reakcjami. Żeby się uspokoić, nie musisz kończyć dyskusji. Po prostu odwróć wzrok. Dasz sobie czas, żeby trochę ochłonąć i zacząć myśleć racjonalnie.

Reklama

- Zjedz coś. Czujesz, że za chwilę sprawy wymkną się spod kontroli? Sięgnij po jabłko lub inną przekąskę. Nie chodzi tylko o rozproszenie uwagi. Dzięki temu oszukasz swój mózg, który utożsamia pożywienie z komfortem i bezpieczeństwem. Jedząc, wysyłasz mu sygnał, że nic ci nie zagraża, więc może się uspokoić.

- Głęboki oddech. Popularne techniki wyciszania się bazują na miarowym i głębokim oddychaniu. Psycholodzy twierdzą, że równie skuteczne jest rozpoczęcie rozładowania złości od... nóg. Poruszaj palcami u stóp, żeby je rozkurczyć. Następnie rozluźnij mięśnie brzucha, ramion. Dopiero na końcu skup się na wyrównaniu oddechu.

- Przyznaj się do złości. Rozdrażnienie to niemiłe uczucie. Jednak im bardziej staramy się je powstrzymać, tym bardziej przejmuje nad nami kontrolę. Nie wstydź się gniewu. Przyznaj sama przed sobą, że jesteś wściekła. A najlepiej powiedz o tym głośno. Dzięki temu irytacja się zmniejszy.

- Złap dystans. Sposobem na kontrolowanie niechcianych uczuć jest też patrzenie na siebie z zewnątrz. Nie zaprzeczaj, że jesteś wzburzona, ale (bez oceniania) rejestruj, co w tej sekundzie zachodzi w twoim ciele. Pomyśl: „Teraz wali mi serce” lub: „O, zaczerwieniłam się”. Dzięki temu nabierzesz dystansu, ponieważ umysł nie potrafi jednocześnie dokonywać rzeczowych obserwacji i denerwować się.


Olivia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy