Reklama

Jedzenie a alergia

Naukowcy przekonują do kupowania produktów spożywczych nie zawierających szkodliwych substancji konserwujących, które mogą powodować reakcje alergiczne. Zwracają szczególną uwagę na dokładne czytanie etykiet ich opakowań.

Badania przeprowadzone przez alergologa z Wielkiej Brytanii dr Adriana Morrisa wskazują, że konserwanty zawarte w żywności mogą być przyczyną różnych chorób alergicznych.

Konserwowanie żywności nie jest pomysłem współczesnych lat. Nasi przodkowie w celu przedłużenia jej trwałości wykorzystywali promienie słoneczne i wiatr, stosowali wędzenie, a mięso i ryby konserwowali przy pomocy soli. Z czasem funkcje te przejął przemysł spożywczy wykorzystując różne metody konserwowania, w tym substancje chemiczne.

Wyliczono, że w ciągu roku spożywamy kilka kilogramów dodatków do żywności. Długotrwałe stosowanie ich może negatywnie wpłynąć na nasze zdrowie, a w przypadku kobiet w ciąży i karmiących piersią, na zdrowie dzieci. Nie wiadomo też jaki wpływ będą miały na kondycję kolejnych pokoleń. Dlatego naukowcy przekonują do spożywania produktów nie zawierających szkodliwych substancji konserwujących i zwracają szczególną uwagę na dokładne czytanie etykiet. Wiele produktów zawierających konserwanty ma na rynku swoje odpowiedniki pozbawione konserwantów i innych chemicznych dodatków. Warto ich szukać w trosce o własne zdrowie.

Reklama

Niektórzy producenci często wykorzystują chemiczne konserwanty, aby utrzymać atrakcyjny wygląd produktów, przedłużyć ich przydatność do spożycia i chronić przed zepsuciem. Wprawdzie konserwanty są stosowane zgodnie z przewidzianymi prawem normami, to jednak spożywane regularnie kumulują się w organizmie i mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia.

Wśród wielu stosowanych aktualnie dodatków do żywności, źródłem największych problemów są takie substancje chemiczne jak: benzoesan sodu, kwas sorbowy, dwutlenek siarki, tartrazyna, glutaminian sodu oraz azotyny i ich pochodne. Związki te mogą powodować alergie, w tym pokrzywkę, obrzęk naczynioruchowy, zapalenie błony śluzowej nosa, astmę, a nawet reakcje anafilaktyczne.

Benzoesan sodu jest najbardziej niebezpiecznym konserwantem zawartym w niektórych sosach, niektórych ketchupach i w serze. Nie wszystkie sosy i ketchupy zawierają benzoesan, dlatego tak ważne jest sprawdzanie ich składu na etykietach. (Symbol benzoesanu sodu to E211). Może on również występować naturalnie w cynamonie, herbacie i w owocach jagodowych.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: reakcje | czytanie | zdrowie | naukowcy | konserwanty | jedzenie | alergia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy