Reklama

Jesteś na diecie niskowęglowodanowej i nie chudniesz? Oto możliwe przyczyny

Istnieje wiele naukowych dowodów na to, że jadłospis ubogi w węglowodany sprzyja redukcji wagi. Jak w przypadku każdej innej diety, należy jednak zwrócić uwagę na wiele czynników. Eliminacja węglowodanów może nie wystarczyć, by pozbyć się nadmiaru tkanki tłuszczowej. Jeśli wciąż nie możesz schudnąć, prawdopodobnie nieświadomie popełniasz te błędy.

Wśród specjalistów od lat toczy się dyskusja na temat tego, który model żywienia jest najskuteczniejszy w kontekście efektywnej redukcji wagi. Jedną z najpopularniejszych odchudzających diet jest ta o niskiej zawartości węglowodanów. Liczne badania naukowe potwierdziły zasadność ograniczenia spożycia węglowodanów jako skutecznej metody na zmniejszenie ilości tkanki tłuszczowej i pozbycie się nadprogramowych kilogramów. Aby jednak dieta niskowęglowodanowa przyniosła pożądane rezultaty, należy podejść do niej holistycznie. Znaczenie ma bowiem również zawartość pozostałych makroskładników oraz nasz styl życia. 

Reklama

Jeśli stosujesz dietę ubogą w węglowodany, a mimo to twoje wysiłki zdają się nie przynosić efektów, być może popełniasz jeden z tych popularnych błędów.

Jadłospis ubogi w składniki odżywcze

Warto na wstępie uświadomić sobie, że sama eliminacja węglowodanów to zaledwie połowa sukcesu. Jeśli nie zastąpisz ich pełnowartościowymi, odżywczymi produktami, nie masz szans na zdrowe chudnięcie bez efektu jo-jo. Zamiast więc po przetworzoną żywność z obniżoną zawartością cukru, sięgaj jak najczęściej po chude mięso, rośliny strączkowe, jajka, produkty pełnoziarniste oraz ryby. 

Dietetyczne ciasteczka wypełnione konserwantami nie wpłyną pozytywnie ani na twoją wagę, ani stan zdrowia. Wybieranie odżywczych pokarmów zawierających witaminy, minerały i błonnik oraz niezbędne makroskładniki - białko i tłuszcz - zapewni uczucie sytości na dłużej, co zapobiegnie przejadaniu się.

Dominacja nabiału

Ograniczając spożycie węglowodanów wielu z nas zaczyna natychmiast drastycznie zwiększać podaż białka. Należy jednak uważać na jego najpopularniejsze źródło, czyli nabiał. Choć, jeśli dobrze go tolerujemy, zdecydowanie nie powinniśmy z niego rezygnować, jak wynika z niektórych badań, zbyt częste jedzenie produktów mlecznych negatywnie wpływa na metabolizm, stymulując organizm do magazynowania tłuszczu. 

Uczeni dawno już zdołali obalić mit, według którego produkty mleczne typu "light" sprzyjają utrzymaniu smukłej sylwetki. Zawierają one bowiem duże ilości laktozy, która bywa chętnie przez nasz organizm odkładana w postaci niechcianego tłuszczyku. Ponadto białko zawarte w mleku zwierzęcym może podwyższać poziom insuliny.

Zbyt częste sięganie po orzechy

Dietetycy stale przypominają, by włączyć do diety orzechy. Fantastycznie wpływają wszak na pracę mózgu, dodają nam energii, obniżają poziom złego cholesterolu, zmniejszają ryzyko wystąpienia choroby niedokrwiennej serca i udaru mózgu. Choć lista zalet orzechów jest wyjątkowo długa, pamiętać należy o tym, że to dość kaloryczna przekąska. Dla przykładu migdały w aż 50 procentach składają się z tłuszczu. Jeśli więc sięgasz po nie przy każdej sposobności, np. zamiast słodyczy czy słonych przekąsek, możesz spodziewać się trudności w zredukowaniu wagi. 

Jednym z warunków efektywnego odchudzania jest bowiem deficyt kaloryczny - polega on na tym, że spalamy więcej kalorii, niż przyjmujemy z pożywienia. Zadbaj więc o to, by orzechy stanowiły zdrowe uzupełnienie jadłospisu, nie zaś jego podstawę.

Za dużo stresu, za mało snu

Odpowiednio skomponowana, niskowęglowodanowa dieta może nie wystarczyć, by trwale pozbyć się nadprogramowych kilogramów. Istotne są również codzienne nawyki i styl życia. A największymi wrogami odchudzania są bez wątpienia stres i niedobór snu. Nadmiar nazywanego hormonem stresu kortyzolu sieje prawdziwe spustoszenie w organizmie. Jest również przyczyną wzmożonego apetytu, który może prowadzić do przejadania się. Warto więc próbować niwelować stres w codziennym życiu, choćby poprzez medytację i techniki oddechowe. Podobnie istotne znaczenie ma w kontekście odchudzania odpowiednia ilość snu. 

Badanie przeprowadzone w 2015 roku przez uczonych z Uniwersytetu Chicagowskiego wykazało, że niedobór snu jest czynnikiem ryzyka nadwagi i otyłości. Podobnie, jak stres, zwiększa również prawdopodobieństwo wystąpienia napadów głodu. Aby lepiej sypiać, staraj się kłaść do łóżka o tej samej porze, wieczorem unikaj kofeiny i alkoholu oraz jedz lekkostrawną kolację co najmniej trzy godziny przed snem.

Częste posiłki

Specjaliści z zakresu żywienia od lat konsekwentnie namawiają nas do tego, by jeść regularnie. Spożywanie pięciu małych posiłków w odstępie trzech godzin uchodziło przez długi czas za wzorowy dietetyczny schemat. Coraz więcej doniesień ze świata nauki podaje jednak w wątpliwość przyjęte za pewnik wcześniejsze ustalenia. 

Badanie, którego rezultaty ukazały się niedawno na łamach "Frontiers in Nutrition" wykazało, że spożywanie dużej ilości małych posiłków w ciągu dnia nie jest skuteczniejsze w redukcji wagi niż jedzenie trzech dużych posiłków o łącznie tej samej kaloryczności. Inne badania sugerują tymczasem, że korzystnym modelem żywienia jest post przerywany, którego kluczową zasadą jest aż 16-godzinna przerwa w jedzeniu. Sprzyja on detoksykacji organizmu, przyspiesza metabolizm i w efekcie pomaga schudnąć.

PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy