Reklama

Kocham, więc (nie) karmię

„Jest taki pulchny i okrąglutki, aż miło popatrzeć”, „sama skóra i kości, może jest na coś chory?”, „nie żałuj mu jedzenia, będzie silniejszy i zdrowszy”, „jak chce, to niech je, cieszę się, że mu smakuje” – czy zdarzyło ci się mówić lub myśleć w podobny sposób?

A może byłaś w pobliżu kogoś, kto tak mówił o dziecku? 99 proc. rodziców odpowie, że tak, bo przecież wierzymy, że rolą dobrego opiekuna jest nakarmić swoje dziecko i cieszyć się gdy ładnie, chętnie i dużo je! Niestety konsekwencje przyjęcia takiego założenia nie zawsze są dla naszych dzieci korzystne.  

Gdy karmimy za dużo  

Wśród ważnych przyczyn powstawania otyłości wymienia się czynniki środowiskowe. Jedną z teorii tłumaczących przyczyny rozwoju otyłości jest ta, w której zakłada się, że nadwaga jest efektem objadania się. Prowadzą do niej nieprawidłowości w sferze ,,zachowań jedzeniowych" takie jak: brak ustalonych pór posiłków, jedzenie między posiłkami, stosowanie jedzenia jako nagrody lub pocieszenia, czy przyzwyczajenie do obfitych, wysokokalorycznych dań.

Reklama

Zdarza się, że w rodzinach dziecka otyłego panuje nierealistyczne przekonanie dotyczące ilości spożywanych pokarmów - członkowie rodziny mogą uważać, że jedzą niewiele i często nie są świadomi, ile faktycznie jedzą.

Obok diety duże znaczenie ma także styl życia jednostki, czyli nawyki związane ze spędzaniem wolnego czasu. Im mniej ruchu i ćwiczeń fizycznych ma dziecko, tym mniej zużywa pobranej wraz z jedzeniem energii.  

Podejmij wyzwanie  

Otyłość wśród najmłodszych staje się coraz powszechniejszym problemem, na który my, rodzice musimy zdecydowanie reagować. Wymaga to od nas często zmiany stylu życia całej rodziny i  niewłaściwych nawyków żywieniowych. To dla wielu z nas jest przykre i trudne,  ograniczanie jedzenia bywa wyzwaniem, które nie każdy chce i potrafi podjąć (lub wytrwać w utrzymaniu zdrowszej diety).

Bagatelizując jednak problem i rezygnując z wysiłku krzywdzimy nasze dzieci. Walka z nadwagą uchroni dziecko nie tylko przed negatywnymi konsekwencjami zdrowotnymi, ale także psychicznymi i społecznymi.  

Dzieci otyłe mają trudniej  

Dzieci otyłe są mniej sprawne nie tylko na zajęciach sportowych i ruchowych wymagających dobrej kondycji lub zwinności, ale także gorzej sobie radzą w relacjach z rówieśnikami. Częściej niż inne doświadczają  braku akceptacji i negatywnej oceny ze strony otoczenia, z uwagi na swój wygląd.

Szczególnie w okresie dojrzewania dzieci te mają poczucie małej atrakcyjności fizycznej, czują się samotne i gorsze.  Dzieci otyłe gorzej sobie radzą z trudnościami i niepowodzeniami, a także własnymi emocjami. Koło się zamyka, bo jedzenie staje się dla nich często sposobem na obniżenie napięcia emocjonalnego i stresu. 

Lepiej zapobiegać  

Aby pomóc dziecku przezwyciężyć te trudności, konieczna jest często wizyta  u specjalisty, np. dietetyka i psychologa. Terapia jednak nie jest łatwa i wymaga wysiłku i zaangażowania całej rodziny. Z pewnością warto wcześniej zrobić wszystko, aby nie dopuścić do powstania problemu otyłości - np. dbając o prawidłowe żywienie naszych dzieci już od chwili poczęcia.

Zdaniem niektórych badaczy prawidłowe odżywianie kobiet w ciąży, a także w dwóch pierwszych latach życia dziecka znacząco zmniejsza ryzyko wystąpienia u niego problemu otyłości.  


Autor: Małgorzata Kamińska, psycholog

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zdrowie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy