Reklama

Leki z... choinki

Wieczne zielone gałązki iglastych drzew potrafią nie tylko świątecznie ozdobić dom, ale też – dzięki leczniczym właściwościom – zadbać o zdrowie całej rodziny!

Sosna, jodła, świerk... Cały rok zachwycają świeżym zapachem i nasyconą zielenią. Od wieków są też cenione przez zielarzy i medyków za wyjątkową moc uzdrawiania. Nic dziwnego, że w tradycji stały się symbolem życia i sił witalnych. Choinkowe igiełki, młode pączki widoczne na szczytach gałązek, a nawet kora i żywica są wykorzystywane do produkcji leczniczych mikstur - do picia, nacierania, wdychania.

Swoją skuteczność zawdzięczają silnie działającym olejkom eterycznym, witaminie C, przeciwutleniaczom, a także substancjom, które nazywa się naturalnymi antybiotykami, ponieważ hamują rozwój bakterii, grzybów i wirusów. Kuracje na bazie wyciągów z zielonych drzewek najczęściej stosuje się w chorobach układu oddechowego - od zwykłego przeziębienia, po zapalenie płuc. Odpowiednie leki bez trudu przygotujemy same w domu!

Reklama

Rozluźnią bolące mięśnie

Zmniejszają napięcie i uczucie rozbicia w czasie choroby, pobudzają krążenie krwi i limfy, a także inhalują drogi oddechowe.

● Rozgrzewająca maść: Cztery łyżki pączków sosny rozdrabniamy, zraszamy spirytusem, zalewamy 100 ml roztopionego oleju kokosowego. Odstawiamy na 2 tygodnie w ciepłe miejsce. Po tym czasie macerat lekko podgrzewamy i przecedzamy do słoiczka. Przechowujemy w chłodzie (maść stężeje). Obolałe mięśnie masujemy maścią przed snem. W razie kataru nacieramy też klatkę piersiową.

● Odprężająca kąpiel: Łyżeczkę olejku jodłowego (pichtowego) lub sosnowego dodajemy do szklanki soli kuchennej i wsypujemy do wanny z gorącą wodą. Ważna rada! Kąpiel nie powinna być dłuższa niż 15 minut.

Oczyszczą zatoki i udrożnią nos

Zmniejszają lepkość wydzieliny, dzięki czemu łatwiej się jej pozbyć. Jednocześnie hamują rozwój zarazków.

● Krople do nosa: Do buteleczki z zakraplaczem wlewamy 10 ml roztworu soli fizjologicznej, dodajemy 2 krople olejku świerkowego, zakręcamy i wstrząsamy. Kropli używamy do czyszczenia nosa w czasie kataru i zapalenia zatok.

● Inhalacje z olejkiem sosnowym: Do kubka z gorącą wodą dodajemy 10 kropli olejku sosnowego. Przykrywamy naczynie lejkiem i oddychamy przez dzióbek, przez 15 minut. Możemy również użyć mieszaniny olejków: sosnowego, świerkowego i dodatkowo eukaliptusowego (w równych częściach), dodając 10 kropli na szklankę wrzącej wody. Do inhalacji równie dobry jest też gorący napar z dwóch łyżek pączków sosny. Ważna rada! Po takim zabiegu nie należy wychodzić na zimne powietrze.

Złagodzą kaszel, ułatwią odkrztuszanie

Rozrzedzają śluz, którego łatwiej się pozbyć. Łagodnie rozszerzają oskrzela, dzięki czemu możemy swobodniej oddychać.

● Odwar z pączków sosny: 1 łyżeczkę suszonych pączków zalewamy szklanką wody i gotujemy przez 3 minuty na małym ogniu. Studzimy 15 minut pod przykryciem, następnie przecedzamy. Pijemy do 3 łyżek stołowych 3 razy dziennie przed jedzeniem.

● Mleczny napar sosnowy: 2-3 łyżki rozdrobnionych pączków zalewamy 2 szklankami wrzącego mleka. Zaparzamy 20 minut pod przykryciem, przecedzamy i słodzimy miodem. Pijemy kilka razy dziennie po 100-200 ml.

● Jodłowa płukanka: Łyżkę umytego igliwia zalewamy szklanką wina. Gotujemy 3 minuty. Studzimy i przecedzamy. Stosujemy do płukania gardła kilka razy dziennie po jedzeniu.

● Świerkowy napój: 2 łyżki świeżych rozdrobnionych igiełek zalewamy szklanką wody. Gotujemy 5 minut pod przykryciem na wolnym ogniu. Odstawiamy na 20 minut, przecedzamy. Pijemy 3-4 razy dziennie po szklance wywaru dosłodzonego miodem.

● Syrop świerkowy: Dwie garście rozdrobnionych gałązek z igiełkami zalewamy szklanką wrzątku, gotujemy pod przykryciem 10 minut. Przefiltrowany odwar świerkowy mieszamy ze szklanką cukru i połową szklanki miodu, dodajemy sok z cytryny do smaku i 20 ml rumu, mieszamy. Syrop zażywamy po łyżce kilka razy dziennie.

Praktyczna rada! Dobrym zamiennikiem syropów i naparów jest gotowy naturalny olejek pichtowy. Zażywamy go doustnie w soku, miodzie lub mleku, w dawce 5 kropli 3 razy dziennie.

Ukoją bóle reumatyczne

Rozgrzewają i zwiększają ukrwienie tkanek wokół stawów. Dzięki temu działają przeciwzapalnie i jednocześnie przeciwbólowo.

● Olejek do masażu Łyżeczkę naturalnego olejku sosnowego mieszamy z 20 ml oleju słonecznikowego (lub oliwy z oliwek) Nierozcieńczony olejek sosnowy nie podrażnia skóry, ale bardzo szybko odparowuje, co osłabia jego przeciwbólowe działanie.

● Płyn do wcierania: 1 szklankę pączków sosny świeżych lub suchych zalewamy 500 ml gorącej wódki, odstawiamy na tydzień, następnie przecedzamy. Nacieramy bolące stawy 2-3 razy dziennie. Nalewka jest równie skuteczna w przypadku nerwobólu i stłuczenia. Można ją też stosować doustnie przy przeziębieniu - kilka razy dziennie po pół łyżeczki. Ważna rada! Przed zalaniem pączków wódką dobrze jest je rozdrobnić i skropić spirytusem - uwolnią więcej cennych substancji.

Lecznicza moc zielonych drzewek

● Sosna: niemal wszystkie jej części wykorzystywane są do produkcji leczniczych preparatów: młode pędy, kora, igliwie, żywica, a także drewno! Najbardziej cenione są jednak młode pączki. Zbiera się je w lutym i marcu. To wtedy zawierają najwięcej witaminy C oraz cennych olejków eterycznych: sosnowego i terpentynowego. Najwartościowsze są pączki szczytowe z młodych drzewek. Po zbiorze suszymy je w miejscu zacienionym i przewiewnym. Suche mają żółtobrunatną barwę, mocny żywiczny zapach i gorzki smak.

● Jodła: ma właściwości lecznicze przede wszystkim dzięki olejkom terpentynowym, których najwięcej jest w żywicy (stosuje się je często w maściach). Działają silnie przeciwzapalnie, przeciwwirusowo oraz rozgrzewająco. Bardzo wartościowy i łatwodostępny jest też olejek pichtowy otrzymywany z młodych pędów oraz szyszek jodły syberyjskiej.

● Świerk: igliwie, a przede wszystkim młode gałązki to jego najcenniejsze surowce lecznicze. Wierzchołki gałązek najlepiej zbierać od grudnia do marca, gdy mają najwięcej żywicy oraz łatwoprzyswajalnej witaminy C.




Naj
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy