Reklama

Masło czy margaryna?

Bardzo długo była w konsumenckiej niełasce. W ostatnich latach znów miała swoje wielkie chwile - w odpowiedzi na rosnące swego czasu ceny masła. Wtedy też niektórzy z nas spojrzeli na nią łaskawszym okiem.

Dwadzieścia lat temu przebojem zdobywała nasze serca, była wówczas reklamowana jako zdrowa alternatywa rzekomo tuczącego masła. Później jednak okazało się, że zawiera szkodliwe tłuszcze trans. Nie każdy wie, że margaryna margarynie nierówna.

Tak zwana miękka, sprzedawana w kubkach, może być w niewielkich ilościach bezpiecznie podawana dzieciom, które ukończyły drugi rok życia. Dietetycy polecają, by margaryna ta zagościła na stałe dopiero w diecie trzylatka. Zawiera nienasycone kwasy tłuszczowe i w przeciwieństwie do masła ma pochodzenie roślinne, więc warto podawać ją malcowi, który np. nie toleruje mleka krowiego. Dodatkową zaletą jest łatwość smarowania. Musi to być produkt dobrej jakości, dlatego zwracajmy uwagę na skład. Ten wyrób, niestety, nie nadaje się jednak do smażenia.

Reklama

Popularna margaryna w kostkach, zwana twardą w ogóle nie powinna gościć w jadłospisach dzieci, kobiet w ciąży i seniorów. Przede wszystkim przez wzgląd na obecność utwardzonych tłuszczów roślinnych, którym przypisuje się działanie rakotwórcze. Podobnie wygląda sprawa popularnych miksów, czyli połączenia masła z margaryną. Wbrew obietnicom producentów nie stanowią one połączenia tego, co najlepsze z obu produktów. Niektóre zawierają olej palmowy, co dodatkowo przemawia na ich niekorzyść.

Darmowy program – rozlicz PIT 2020

***Zobacz także



INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama