Reklama

Nie marudź! Działaj!

Odżywianie jest niezbędne do życia. Dotyczy nas wszystkich. Każdy też sam decyduje czy będzie czerpał z niego przyjemność, czy też żywienie będzie przyczyną jego permanentnych frustracji. Jak schudnąć? Jak przytyć?

To pytanie da się słyszeć wszędzie. Nie jest wcale zarezerwowane dla przestrzeni gabinetów dietetycznych. Nierzadko dyskusje o konieczności redukcji wagi toczą się podczas obfitej uczty w cukierni. Po co my sobie to robimy?

Nie odchudzajmy się w cukierni!

Jeśli mam ochotę na ciastko to je jem i nie próbuję zaczarować świata wmawiając sobie (i wszystkim wokół), że jest niskokaloryczne, a ja od jutra przechodzę na dietę. Dyskutowanie przy kremówce o konieczności odchudzenia się jest działaniem co najmniej nielogicznym. Każdy z nas czasem potrzebuje sprawić sobie frajdę i zjeść coś, na co na co dzień sobie nie pozwala. Korzystajmy wtedy z chwili i smakujmy przyjemność bez wpędzenia się w poczucie winy i niepotrzebne wyrzuty sumienia.

Reklama

Dzieci odwzorują nasze zachowania 

Podejmujmy decyzje i stawiajmy czoła ich konsekwencjom. Pamiętajmy też, że jesteśmy wnikliwie obserwowani przez najmłodszych. Dzieci niemal bezrefleksyjnie powielą nasze schematy działania. Chcesz by twoje dziecko było na permanentnej diecie, ewentualnie żyło w poczuciu ciągle niedoścignionych ideałów? Chyba nikt nie chce zaszczepić młodemu człowiekowi takiego modelu myślenia.

Zmiana = działanie 

Chcesz schudnąć, a może potrzebujesz przytyć? W obu przypadkach konieczne jest podjęcie decyzji i przystąpienie do działania: realne wdrażanie zmian. Niezbędna będzie korekta ilości i wielkości przyjmowanych posiłków. Konieczne będzie świadome dobieranie produktów. Zarówno przy redukcji, jak i budowaniu masy ciała kluczem jest dobór wartościowych produktów, które obfitują w cenne składniki odżywcze. Tego za ciebie nikt nie zrobi. Możesz skorzystać z porady lekarskiej czy dietetycznej, ale ciężką pracę musisz wykonać sam. Codziennie, konsekwentnie i cierpliwe.

Zaakceptuj rzeczywistość

Warto też zdać sobie sprawę, że nie jesteśmy stworzeni od cyrkla. Nie ma konstytucyjnego obowiązku noszenia ubrań w rozmiarze 36, czy innym, który uważasz za idealny. Jeśli masz tak zwaną słabą wolę, słomiany zapał, albo masz odwagę przyznać, że jesteś łasuchem, leniem i nie dla ciebie korekta masy ciała - zaakceptuj to. Nie przerzucaj własnych frustracji na otoczenie. Ani koledzy z pracy, ani współmałżonek, ani przede wszystkim dzieci nie mają ochoty wysłuchiwać permanentnego narzekania.

Najcenniejszy posag

Uczmy dzieci akceptacji naszych ciał, takich, jakimi są, nieidealnych. Uczmy sprawstwa i działania. Świadomych decyzji i konsekwencji z nimi związanych. Nie twórzmy kolejnego pokolenia "wiecznie niezadowolonych". Talerz będzie obecny w życiu twojego dziecka zawsze. Niezależnie od tego jakiego dokona wyboru: czy będzie księgowym, czy kosmonautą, żoną, mężem, a może duchownym - będzie się odżywiać. Pokazujmy najmłodszym, że sztuką jest mądre żywienie, karmienie ciała. Z tego, co zjadamy budują się komórki naszego organizmu. Uczyńmy z jedzenia element troski o ciało, a nie przyczynę przewlekłego nieszczęścia.  

Ewa Koza, mamsmak.com  


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: dieta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy