Reklama

Niepokojące wyniki badań dzieci z Dolnego Śląska

Co piąte dziecko cierpi na nadwagę lub otyłość - częściej to problem uczniów podstawówek niż gimnazjów. Ponad 90 procent dzieci ma wady postawy – to alarmujące wyniki trzyletnich badań w ramach Ogólnopolskiego Programu Profilaktyki Cukrzycy i Chorób Cywilizacyjnych PoZdro we Wrocławiu.

W ciągu trzech lat we Wrocławiu i trzech okolicznych gminach przebadano ponad 8200 uczniów. To blisko 70 procent populacji. Z tej grupy 1000 osób trafiło do grupy zagrożonych chorobami cywilizacyjnymi.

W minionym roku szkolnym badania przeprowadzono w blisko 70 podstawówkach we Wrocławiu, Kobierzycach, Siechnicach i Żórawinie wśród uczniów klas 4. W poprzednich latach sprawdzano stan zdrowia uczniów pierwszych klas gimnazjów w ponad 40 szkołach. Oceniano ostrość widzenia, postawę ciała, sprawność krążeniowo-oddechową, masę oraz skład ciała.

Wyniki badań są alarmujące. U ponad 1000 uczniów stwierdzono zagrożenie zachorowaniem na cukrzycę typu 2. Ci uczniowie wraz z rodzicami zostali zaproszeni do dwuletniego programu bezpłatnej opieki specjalistów.

Reklama

Badania pokazują, że więcej dzieci z nadwagą jest w podstawówkach - blisko 17 procent, gdy w gimnazjach odsetek ten wynosi koło 14,5 procent. U ponad 28 procent nastolatków stwierdzono podwyższone ciśnienie tętnicze, wśród dzieci - u ponad 18 procent.

Średnio ponad 38 procent uczniów ma obniżoną sprawność krążeniowo-oddechową, a tym samym niedostateczną wydolność fizyczną. W gimnazjach, na czwarte piętro bez zadyszki nie mogło wejść aż 40 procent pierwszoklasistów. U ponad 90 procent przebadanych stwierdzono także wady postawy: zaburzenia w obrębie kończyn dolnych, bocznego skrzywienia kręgosłupa czy asymetrii postaw ciała.

Co ważne, większy odsetek uczniów zagrożonych chorobami cywilizacyjnymi jest w gminach ościennych.

Dietetycy biorący udział w programie przyznają, że mają do czynienia z bardzo różnym stopniem nadwagi i otyłości, od 3 nawet do 15 kilogramów.

Specjaliści przyznają, że wciąż bardzo ważna jest nie tylko promocja aktywności fizycznej, ale przede wszystkim odpowiedniej diety.

Bartek Paulus


RMF24
Dowiedz się więcej na temat: otyłość
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy